Nasze kotki i kocurki. Natan zostaje z nami.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 26, 2010 10:00 Re: Nasze kotki , kocury i czasem kocięta częśc II

Zdrowia dla Babci. :ok: :ok: :ok:
I mizianki dla Mysi. :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto paź 26, 2010 14:21 Re: Nasze kotki , kocury i czasem kocięta częśc II

kalair, Mysia wymiziana za wszystkie czasy! :D

Z Babcią już raczej lepiej nie będzie (oby nie było gorzej). To i tak dobry przedwojenny materiał. Najpierw warszawskie Gestapo, pożniej obóz a ostatnie lata wojny roboty przymusowe w Niemczech. 4 operacje , a ostatnio złamana noga w udzie i zabieg scalenia prętami. :evil: Cieszę sie, że jeszcze nie ma demencji. Czyta książki po niemiecku też, interesuje się polityka, a ma 92 lata.
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2010 14:33 Re: Nasze kotki , kocury i czasem kocięta częśc II

Szura pisze:Z Babcią już raczej lepiej nie będzie (oby nie było gorzej). To i tak dobry przedwojenny materiał. Najpierw warszawskie Gestapo, pożniej obóz a ostatnie lata wojny roboty przymusowe w Niemczech. 4 operacje , a ostatnio złamana noga w udzie i zabieg scalenia prętami. :evil: Cieszę sie, że jeszcze nie ma demencji. Czyta książki po niemiecku też, interesuje się polityka, a ma 92 lata.

mam ogromny sentyment do takich babć, przypomina mi moja prababcię :ok: :ok: :ok: :ok:

literówki :oops:
Ostatnio edytowano Wto paź 26, 2010 14:37 przez WarKotka, łącznie edytowano 1 raz
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2010 14:36 Re: Nasze kotki , kocury i czasem kocięta częśc II

Szura pisze:kalair, Mysia wymiziana za wszystkie czasy! :D

Z Babcią już raczej lepiej nie będzie (oby nie było gorzej). To i tak dobry przedwojenny materiał. Najpierw warszawskie Gestapo, pożniej obóz a ostatnie lata wojny roboty przymusowe w Niemczech. 4 operacje , a ostatnio złamana noga w udzie i zabieg scalenia prętami. :evil: Cieszę sie, że jeszcze nie ma demencji. Czyta książki po niemiecku też, interesuje się polityka, a ma 92 lata.

Wow!!! Faktycznie mocne pokolenie!! Niech żyje jak najdłużej w jak najlepszym zdrowiu. 8) :ok: :ok: :ok:
Mysia na pewno szczęsliwa! :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto paź 26, 2010 16:55 Re: Nasze kotki , kocury i czasem kocięta częśc II

Mysia szczęśliwa jak 150 :mrgreen:

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 27, 2010 1:48 Re: Nasze kotki , kocury i czasem kocięta częśc II

Nocne całusy dla wszystkich Waszych Puchatych. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Babcia zdrowa? :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

Emilka 77

 
Posty: 741
Od: Nie wrz 26, 2010 18:53

Post » Śro paź 27, 2010 6:18 Re: Nasze kotki , kocury i czasem kocięta częśc II

Witamy porannie piękne koteczki! :D :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro paź 27, 2010 6:37 Re: Nasze kotki , kocury i czasem kocięta częśc II

Ewuniu-zdrówka dla Babuni-moja Babunia też miała scalanie szyjki kości udowej w wieku 87 lat,umarła w wieku 90,przeżyła całe swoje rodzeństwo!
Bardzo mi Jej brak! :(
Oby Twoja Babunia jak najdłużej cieszyła Was swoja obecnością! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Miłego dzionka życze!

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro paź 27, 2010 7:36 Re: Nasze kotki , kocury i czasem kocięta częśc II

a za oknem obrzydliwie...

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 27, 2010 7:39 Re: Nasze kotki , kocury i czasem kocięta częśc II

Monika, nie strasz, bo ja dzisiaj do Łodzi jadę, u mnie piękna pogoda, cudne słońce i błękitne, lekko zamglone niebo
Ostatnio edytowano Śro paź 27, 2010 7:48 przez WarKotka, łącznie edytowano 1 raz
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 27, 2010 7:47 Re: Nasze kotki , kocury i czasem kocięta częśc II

Dziękuję wszystkim za troskę o Babcię :D
Nie wiem czy będzie lepiej , ale staramy sie jak umiemy.

Pogoda w Łodzi faktycznie okropna :evil: Pochmurno, coś leci z nieba i zimno :cry:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 27, 2010 7:51 Re: Nasze kotki , kocury i czasem kocięta częśc II

Ewa, chyba kazdy chciałby mieć taką rodzinę, jak Babcia :) Z reguły ludzie oddają do domu opieki, bo nie mają czasu, ochoty, chęci zająć się starszą, niedomagającą osobą. Nie każdy potrafi sobie z tym poradzić/. A Wy jej nie zostawiłyście, opiekujecie się :1luvu:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 27, 2010 8:05 Re: Nasze kotki , kocury i czasem kocięta częśc II

kiche_wilczyca pisze: Wy jej nie zostawiłyście, opiekujecie się


Gdybym Mamę-Babcię oddała nie mogła bym sobie spojrzeć w oczy :evil:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 27, 2010 9:34 Re: Nasze kotki , kocury i czasem kocięta częśc II

Wczoraj wyciągnęliśmy "gościnne" kapcie (bo babci napuchły nogi i potrzebne były wieksze) kapcie stały sobie grzecznie kolo kanapy. Młodziaki spały. Obudziły sie i wszystkie cztery bardzo sie ich bały. Podchodziły na ugietych łapeczkach z wyciagnietą szyjką i wąchały ten nieznane cudaczne przedmioty :lol: Następnie podchodziły bliżej i pacały je łapką. Dopiero po dokładnym zbadaniu stwierdziły, że nie ma się czego bać :mrgreen:
I tak cztery razy 8O :D
Ostatnio edytowano Śro paź 27, 2010 9:55 przez Szura-najmysi mama, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 27, 2010 9:53 Re: Nasze kotki , kocury i czasem kocięta częśc II

Zaznaczam że kapcie były zupełnie normalne :wink:

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości