Behemot IV

[AYO]

Jakby Ci to.... raczej mało prawdopodobne, żeby kot był tak CAŁKIEM bezfochowy
Moze sa dobrze wychowane i maja łagodne charaktery i w związku z tym mają takie malutkie foszki, trudne do sklasyfikowania?

[shira3]

Chyba naprawdę od charakteru kota zależy czy miewa focha czy nie. Ja tak sobie myślę, że jakbyśmy nie rozpaskudziły towarzystwa to tych fochów byłoby mniej....

[AYO]

To swoja drogą ale Behemot na przykład jest chodzącym fochem od kocięctwa czego o Rudim powiedzieć nie można

[shira3]

To swoja drogą ale Behemot na przykład jest chodzącym fochem od kocięctwa czego o Rudim powiedzieć nie można :wink:

Podobno.....ale jakoś nie jestem przekonana.....

[AYO]

Skoro przertwał zalew czułości w moim wykonaniu to BARDZO zrównoważonym i grzecznym kotkiem jest

[SecretFire]

Emil mnie dzis strasznie podrapal. Jest to tez focha? Ale chyba chory troche jest, to mu wybacze

[Georg-inia]

Chyba naprawdę od charakteru kota zależy czy miewa focha czy nie. Ja tak sobie myślę, że jakbyśmy nie rozpaskudziły towarzystwa to tych fochów byłoby mniej....

zależy i od jednego i od drugiego. Wszyscy Georga mojego znają - rozpieszczony przeze mnie bachor, wychowana na własnej płaskiej piersi żmija. A Klemcio ['] - zabrany ze schronu jako dorosły, zawsze do rany przyłóż, zawsze kochany... Raz tylko strzelał focha - przy kilkutygodniowym podawaniu żelaza. Ale to były foszki półminutowe, a nie - jak w przypadku Czarnej Małpy - dwudniowa obraza majestatu

[AYO]

Świete słowa Georg-inia !

Żadna siła nie przerobi Behemota w miziastego koteczka - on nawet jak na pieszczotki przychodzi to łaske robi
Swoją drogą przyzwyczajony przeze mnie, ze sie kotu WSZYSTKO należy jak psu micha

[maciejowa]

Świete słowa Georg-inia !

Żadna siła nie przerobi Behemota w miziastego koteczka - on nawet jak na pieszczotki przychodzi to łaske robi
Swoją drogą przyzwyczajony przeze mnie, ze sie kotu WSZYSTKO należy jak psu micha

Łatek też tak ma
Dzień dobry, cześć i czołem!

[AYO]

Witamy maciejową
Jak dokocenie?

[maciejowa]

Witamy maciejową
Jak dokocenie?

Dobrze Docieramy się.

[AYO]

Czy ja coś wspominałam o fochach?
To ja jeszcze FOCHA nie widziałam znaczy

Byłam wczoraj z moimi dziewczynami w kinie i wróciłam ok 23.
No i zostałam skarcona

Niby wszystko pieknie-ładnie, buzi -drapci i dawaj te saszetkę, i jeszcze raz prosze mnie wyklepać, a gdzie byłas tak długo... i tak dalej
Potem obowiazkowo atak głupawki ze zwisami na roletach.
Następnie książe pan ukokosił sie na fotelu w gnieździe z kocyka.
Przed snem wstapiłam jeszcze do kibelka i wracając zagadałam do jego wysokości zachęcona przymilnym griiii..
I tu nastąpił atak stugębnej i stułapnej bestii
Zdziwiona cofnęłam się a furia o stulonych uszch rzuciła sie kasac moje przedramię, odskoczyła... patrzy z pólotwartym pyszczkiem gotowa do ataku...
Osyczałam gada najgroźniej jak umiałam. Cofnął sie nadal dziki i zjeżony. Powtórzyłam. Przycichł ale gdybym sie zbliżyła zacząłby od początku.
Przez całą noc nie przyszedł do łóżka i nie przywitał mnie rano. Dopiero kiedy wychodziłam podszedł się pożegnać.

Ktos mi przetłumaczy z kociego o co kaman?

[SecretFire]

Pocaluj mnie w ogon. miau
Co oczekujesz od niego, jak on po takich wyrzeczeniach milosci nagle znowu zostaje sam? Zazdrosny jest, ze spedzasz czas w kinie, zamiast patrzec na niego jak on spi. Przeciesz to facet i chce mu sie nalezaca uwage 100%.

[AYO]

Ale żeby z taką furią

[SecretFire]

Jak wroce w poniedzialek wieczorem z angielskiego, to mnie oczekuja bojowe ataki, bieganie i skakanie po mieszkaniu, piski i nie wiem jeszcze co. Tak przeginaja, ze nie moge spac. A ze Emil teraz tez sie na mnie obrazil za tabletki, to nie spi u mnie. Dzis rano tylko po to do mnie przyszedl, zeby sie walnac na moje nogi, pomruczek i mnie podrapac. Taka wielka laska wiesz? Przyszlem do Ciebie, zeby pokazac, jaki wkurzony jestem.