Franek i Lorek. Prosimy o zamknięcie wątku.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto paź 26, 2010 17:37 Re: Kociakiem o ścianę... Kiwaczek-Franio - chorujemy :(

I tak Ci nikt nie uwierzy :P Franiu co ona o Tobie opowiada?? że Ty niby niegrzeczna bestia?? :lol: zła kobieta :P :mrgreen:
Obrazek

http://www.planetapupila.pl - najtańszy sklep w Warszawie!

Jus87

 
Posty: 1032
Od: Wto sie 17, 2010 13:01

Post » Wto paź 26, 2010 20:31 Re: Kociakiem o ścianę... Kiwaczek-Franio - chorujemy :(

usz już 3 godziny minęły... ciekawe jak szybko kot może zjeść człowieka :roll:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 26, 2010 20:38 Re: Kociakiem o ścianę... Kiwaczek-Franio - chorujemy :(

Hej, Inga żyjesz????????????????? Odezwij się!!! Kurcze, zaczynam się martwić!
:mrgreen:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2010 22:10 Re: Kociakiem o ścianę... Kiwaczek-Franio - chorujemy :(

Georg-inia pisze:to jest jakiś potwór z piekła rodem :strach: to jest zwierzę składające się z wrzeszczącej i gryzącej paszczy na czterech pazurzastych łapach, które nawet przy trzymaniu za kark w pozycji wiszącej, obracają się dookoła zwierzęcia niczym głowa na Egzorcyście i kopią, kopią, kopią pazurami obciętymi, po których zostały mi trzy krwawe ślady! A ja mu tylko dawałam tabletkę!
Muszę jeszcze dać linco. Miałam czekać na TŻ-ta, żeby przytrzymał ale wolę nie. Jak jestem sama, to spacyfikuję, wzorem CC przygniotę poduszką do ściany i może jakoś wcisnę. A TŻ to zaraz będzie się rozczulał, że co ja mu robię, że kociak biedny i kaleki, że on go przytrzyma - jednym palcem najlepiej :roll: Powodzenia :twisted:

trzymajcie kciuki. Jak się nie odezwę, tzn. że zostałam zeżarta...

Poduszką w kociaka??? :mrgreen: A fe... w malucha? :lol:

Ja siadam-prawie na kocie. Żeby podać tabletkę 8) .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto paź 26, 2010 22:13 Re: Kociakiem o ścianę... Kiwaczek-Franio - chorujemy :(

Ja tabletki daję z zaskoczenia. Podlatuję do delikwenta, otwieram paszczę i wpycham tabletkę do gardła. Przy odrobinie szczęścia kocie szczęki nie zatrzaskują mi się na palcach....
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2010 22:16 Re: Kociakiem o ścianę... Kiwaczek-Franio - chorujemy :(

8O


a ja wpierw szperam po tabletkę, później wołam Nyśka, najczęściej olewa mnie i nie przychodzi więc w przelocie podchodzę do Niego, otwieram mu paszczę, wkładam tabletkę. O ile nie wsadzę jej pod język ( :oops: ) to jest zjedzona :lol:

Polecam :D

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 26, 2010 22:29 Re: Kociakiem o ścianę... Kiwaczek-Franio - chorujemy :(

No proszę - podanie tabletki kotu jest takie łatwe... :ryk:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro paź 27, 2010 5:19 Re: Kociakiem o ścianę... Kiwaczek-Franio - chorujemy :(

podpowiadam inny sposob podawania tabletek tabletke rozdusic i wymieszac z nie wielka iloscia wody nastepnie zebrać do strzykawki i podac zaznaczam ze naprawde musi byc tylko kilka kropelek wody powodzenia

jagoda48

 
Posty: 108
Od: Czw lip 01, 2010 21:23

Post » Śro paź 27, 2010 5:21 Re: Kociakiem o ścianę... Kiwaczek-Franio - chorujemy :(

jagoda48 pisze:podpowiadam inny sposob podawania tabletek tabletke rozdusic i wymieszac z nie wielka iloscia wody nastepnie zebrać do strzykawki i podac zaznaczam ze naprawde musi byc tylko kilka kropelek wody powodzenia

Y-hy - jeżeli tabletka jest bez smaku i zapachu ("nie takie numery, Bruner" ) :wink: .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Śro paź 27, 2010 6:56 Re: Kociakiem o ścianę... Kiwaczek-Franio - chorujemy :(

Franio - cudne imię 8)
Jak tam maluszek po przeżyciach ze swoją Pańcią - poduszkową sadystką? :twisted:
Mam nadzieję, że po tych manewrach obojgu Wam się poprawiło :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro paź 27, 2010 7:55 Re: Kociakiem o ścianę... Kiwaczek-Franio - chorujemy :(

jesoo on naprawdę zeżarł Ingę 8O 8O 8O
nie odezwała się do tej pory..... :roll:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 27, 2010 7:57 Re: Kociakiem o ścianę... Kiwaczek-Franio - chorujemy :(

a wydawał się taki malutki, nieporadny..... że muchy by nawet nie skrzywdził..... :wink:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 27, 2010 8:32 Re: Kociakiem o ścianę... Kiwaczek-Franio - chorujemy :(

Franio wypluj Ingę!!!! :strach:

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 27, 2010 9:06 Re: Kociakiem o ścianę... Kiwaczek-Franio - chorujemy :(

no dobra, jestem :mrgreen: i to nie przeżuta i wypluta, tylko w stanie nienaruszonym. No, może trochę używana, ale w moim wieku to nic dziwnego. 8)

Gwiazdy moje kochane, ja naprawdę POTRAFIĘ podać kotu tabletkę. I niech dowodem na to będzie, że Georg od prawie trzech tygodni dzień w dzień dostaje wit. C, a teraz jeszcze dodatkowo immunodol. I wszyscy żyją. Ale nie w przypadku Frania :twisted: Fakt, że się nazbierało, bo naraz dostaje witaminę + karsivan + immunodol + tolfinę, a przez tę trzęsącą się głowę boję się podać np. dwie jednocześnie. Dziś przestawiłam więc witaminki na rano - oczywiście cyrk został powtórzony. Przy TŻ-cie, który zrobił tak: 8O potem został podrapany, ugryziony w palec, a potem... przytulał gnoja, no bo niby tak się "maluszek" wystraszył...

I wcale, a wcale nie jest mi żal, że Lorek go dusi i gryzie, o! Bo już dobrze wiem, że te rozpaczliwe wrzaski to jest pic na wodę. Cwaniak jeden! :P
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 27, 2010 9:12 Re: Kociakiem o ścianę... Kiwaczek-Franio - chorujemy :(

no proszę, cwaniak już Wieśka widzę urobił :mrgreen:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości