Problem z moim 7 letnim Kitosławem-potrzebna pomoc

[monia_k]

Dopiero,co oddałam do adopcji Migotkę viewtopic.php?f=1&t=118742 a Kitek znowu wystartował ze swoimi najgorszymi cechami. Dręczeniem drugiego kotka Tuptusia z SUK. Przedwczoraj mnie dotkliwie pogryzł w stopę i rękę, gdy usiłowałam rozdzielić bójkę.Wcześniej na przestrzeni 2 lat mamę w rękę i nogę w podobnych okolicznościach. Nie wiem,jak można mu pomóc. Ma 7 lat i nie wiem czy w ogóle zabieg kastracji cokolwiek da...Drugi kot jest niekastrowany z powodu zaleceń lek.weterynarii,bo ma dość złośliwe SUK. Staram się o niego dbać,dostaje karmę odpowiednią itp. Kitka nie kastrowałam bo tak wyszło [wieloletnie rozjazdy,potem myślałam ze za późno itp.-proszę akurat mnie nie oceniać bo człowiek nie zawsze mądrze robi]. Obecnie nie wiem co zrobić [na uspokojenie podaje mu czasem calmaid). Moje pomysły się skończyły,bo nie mam ani na leczenie jego,ani na zabieg sterylizacji i nie wiem,czy to nie jest szkodliwe w tym wieku??? Mama na tyle się zdenerwowała,ze chciała go wynieść,ale wiadomo kot jest tyle lat wiec to odpada. Proszę o jakąś pomoc... Choć mi wstyd,ale nie mam wyjścia



Dla odważnych

[CoToMa]

Obawiam się, że bez kastracji niewiele zdziałasz...

[monia_k]

Obawiam się, że bez kastracji niewiele zdziałasz...

Domyślam się tylko,że jestem w tej sytuacji bezradna

[marivel]

A przed poznaniem Migotki też był takim złośnikiem?

[monia_k]

A przed poznaniem Migotki też był takim złośnikiem?

też,ale nieco mu się to tonowało ostatnio

[marivel]

u nas zawsze były tylko kastraty. 2 nie były kastrowane za naszych czasów, ale przyszły jako kilkulatki już obsłużone przez weta. druga parka była kastrowana dzieciństwie. Nigdy się nie gryzły, czy atakowały. Czasem bywały o siebie zadrosne, ale bez agresji. Zwłaszcza jeden, taki starszy schorowany kotek był b. zazdrosny, ale najwyżej łapą drugiemu przyłożył i powrzeszczał. Gryzły tylko weta
Myśle, że Kitek wymaga awansu na kastrata.
A dlaczego Tuptusiowi mogłoby zaszkodzic?. Czy to pewne?

[wania71]

Siedem lat, to nie za dużo, by poddać kocura kastracji. To naprawdę może pomóc. Calmaid też trochę kosztuje, chyba lepiej uzbierać na zabieg.

[monia_k]

Siedem lat, to nie za dużo, by poddać kocura kastracji. To naprawdę może pomóc. Calmaid też trochę kosztuje, chyba lepiej uzbierać na zabieg.

calmaid dostałam kiedyś w paczce od forumowiczki miau,no nic zostało mi się dowiedzieć czy na raty zrobią taki zabieg-może

[marivel]

zorientuj się w cenach, w ratach. ja nie umiem robi bazarków, ale moze znajdę coś fajnego.

[wania71]

zorientuj się w cenach, w ratach. ja nie umiem robi bazarków, ale moze znajdę coś fajnego.

[monia_k]

Zadzwonię jutro tam,wiem ze moj TZ moze troche dolozy,ale calej sumy nie jestem w stanie skołować. Bazarek mogę zrobic,tylko czy ktos zajrzy,hm.
Mam troche ksiązek i rękodzięła.

[monia_k]

zorientuj się w cenach, w ratach. ja nie umiem robi bazarków, ale moze znajdę coś fajnego.

Marivel to mój ANIOŁ nie od dziś

[Rakea]

Tnij chłopaka - ta agresja to czysty testosteron...może i jest późno ale warto próbować!

Monia wystaw bazarek będziemy podnosić
(podeślij mi linka na pw dla pewności - bo czasem zapominam tu zaglądać)

[monia_k]

Tnij chłopaka - ta agresja to czysty testosteron...może i jest późno ale warto próbować!

Monia wystaw bazarek będziemy podnosić
(podeślij mi linka na pw dla pewności - bo czasem zapominam tu zaglądać)

ok,właśnie przygotowuje bazarek

[monia_k]

Tu bazarek dla Kitka viewtopic.php?f=20&t=119198&p=6583981#p6583981

Dziękuję za zainteresowanie