Bruno już w nowym domu. Trzymamy za Niego kciuki!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 26, 2010 14:51 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

Kairek cudnie :) zaaklimatyzował się błyskawicznie, wręcz mam wrażenie, że jest z nami od zawsze, a nie od trzech miesięcy. z psem miał na początku problem, ale teraz nie zwraca uwagi, jak Borys go powącha ;))) po za tym jest takim słodkim cudnym miziakiem, że zachwyca wszystkich naszych znajomych. no i jeszcze te zęby jak u wampirka ;)))
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 26, 2010 15:12 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

Galos3max - problem Bruna polega na tym, że to kotki Bast go nie akceptują. Jeśli Twoje koty są bardziej towarzyskie, to dla Bruna jest to wielka szansa. Z moich doświadczeń - łagodny, prokoci pies szybko przestaje stanowić dla kota zagrożenie.
:ok:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 26, 2010 17:17 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

Galos3max - a może chciałbyś nas odwiedzić i poznać Bruna? Ja zapraszam, możemy pogadać przy kawce/herbatce/winku ;)
Dla Bruna największym stresem byłby powrót do schroniska. Teraz każda przeprowadzka na pewno go zestresuje, ale ufam, ze szybko się przyzwyczai do nowego domu, gdzie dostanie ciepło, miłość i spokój. Brun przede wszystkim potrzebuje spokoju i innych kotów - to dla Niego najważniejsze.
Co do psa, cóż myślę, że gorzej niż w schronie mu nie będzie, a jeśli pies łagodny i nie będzie go zaczepiał to może nie będzie źle. Może dziewczyny, które znają Bruna ze schroniska, mogłyby na ten temat coś wiedzieć? Myślę, ze przy ewentualnej przeprowadzce na początku dobrym rozwiązaniem też byłaby klatka. Brun czuje się w niej bezpiecznie, ma się gdzie schować, a gdyby napięcie było zbyt duże to można go tam nawet zamknąć na chwilę i powoli przyzwyczajać.


Inny potencjalny domek nie odpisał na mojego maila :(
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Wto paź 26, 2010 18:35 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

Tak sobie wyobraziłem Bruna z taką ilością kolegów i mi banan wyszedł na twarz. Sam :-)

Wydaje mi się, że lepszego domu Brunek nie mógłby znaleźć - oczywiście pod warunkiem, że się zaaklimatyzuje i rezydenci go zaakceptują. Nie chcę się narzucać, ale myślę, że warto spróbować. Jeśli się nie przyjmie - wróci do nas. Sądzę, że nawet jeśli nie ma stuprocentowej pewności, że będzie dobrze, to lepsze dla niego dwie przeprowadzki niż ciągłe umykanie przed naszymi chuligankami.

Stasheck

 
Posty: 98
Od: Śro cze 28, 2006 21:58

Post » Wto paź 26, 2010 20:53 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

Bast pisze:Galos3max - a może chciałbyś nas odwiedzić i poznać Bruna? Ja zapraszam, możemy pogadać przy kawce/herbatce/winku ;)
Dla Bruna największym stresem byłby powrót do schroniska. Teraz każda przeprowadzka na pewno go zestresuje, ale ufam, ze szybko się przyzwyczai do nowego domu, gdzie dostanie ciepło, miłość i spokój. Brun przede wszystkim potrzebuje spokoju i innych kotów - to dla Niego najważniejsze.
Co do psa, cóż myślę, że gorzej niż w schronie mu nie będzie, a jeśli pies łagodny i nie będzie go zaczepiał to może nie będzie źle. Może dziewczyny, które znają Bruna ze schroniska, mogłyby na ten temat coś wiedzieć? Myślę, ze przy ewentualnej przeprowadzce na początku dobrym rozwiązaniem też byłaby klatka. Brun czuje się w niej bezpiecznie, ma się gdzie schować, a gdyby napięcie było zbyt duże to można go tam nawet zamknąć na chwilę i powoli przyzwyczajać


na pewno psy nie są mu obce bo wybieg na G3, gdzie Brun bardzo długo mieszkał, jest z widokiem na psie sektory, także jak był w szpitalu to miał styczność hmm z widokiem psów, no ale nigdy tak bezpośrednio
jednak jestem dobrej myśli

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 26, 2010 22:01 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

A może raczej wpłynąc na kotki, żeby zmniejszyć ich agresję względem Bruna? Są różne
preparaty uspokajające, weterynarz może doradzić. Jak moje koty się gonią i próbują się
gryżć, pryskam wodą z rozpylacza i to je uspokaja. Może to by wam pomogło.

Lila_iwa

 
Posty: 1006
Od: Wto cze 01, 2010 14:29

Post » Śro paź 27, 2010 5:23 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

To wszystko jest już robione. Dostają kary za bicie się., spryskiwacz z wodą jest pod ręką, kupiłam feromony, karma specjalna i krople jakieś. Tylko trochę nie chcę ich nadmiernie tym faszerować (kroplami) tym bardziej, że Bruno na stałe u nas i tak zostać nie może.
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Śro paź 27, 2010 8:36 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

proszę dać mi znać, czy wiadomość dotarła
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 27, 2010 8:41 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

Wiadomość dotarła.
Czwartek wstępnie wydaje się być ok :ok:
Zapraszam na odwiedziny :)
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Śro paź 27, 2010 8:55 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

myślę, że jak już przyjadę, to go wezmę, bo nie będe miała serca go zostawiać:) mam prośbę tylko o podanie nr tel, żebym mogła dać znać kiedy przyjedziemy.
I WSZYSTKICH PROSZĘ O TRZYMANIE KCIUKÓW
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 27, 2010 9:04 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

Poszło PW.
Możemy w takim razie od razu podjechać do weta (pisałam o tym w PW), nie będzie dwa razy przeżywał pakowania do transportera a przegląd mu się przyda.


Sylwka, czy ewentualnie klatkę mogę pożyczyć do nowego domu Bruna? Pewnie by mu się przydała.

Brun jest kotem schroniskowym, więc formalności muszą być załatwione również w schronisku. Na wszelki wypadek jednak, czy ktoś mógłby mi podesłać wzór umowy adopcyjnej. Mam gdzieś na starym kompie, który mi padł i nie wygrzebię jej do czwartku.

Ja też ogromie proszę o kciuki. To jest szansa dla Brunona.
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Śro paź 27, 2010 9:08 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

Bast pisze:Poszło PW.
Możemy w takim razie od razu podjechać do weta (pisałam o tym w PW), nie będzie dwa razy przeżywał pakowania do transportera a przegląd mu się przyda.


Sylwka, czy ewentualnie klatkę mogę pożyczyć do nowego domu Bruna? Pewnie by mu się przydała.

Brun jest kotem schroniskowym, więc formalności muszą być załatwione również w schronisku. Na wszelki wypadek jednak, czy ktoś mógłby mi podesłać wzór umowy adopcyjnej. Mam gdzieś na starym kompie, który mi padł i nie wygrzebię jej do czwartku.

Ja też ogromie proszę o kciuki. To jest szansa dla Brunona.



co do umowy ze schronem, ja mam, bo w lipcu adoptowałam Kaira (Kwadrata). nie wiem, czy damy radę od razu do weta, bo jeśli we czwatrek, to bylibyśmy dopiero 8-9 wieczorem.
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 27, 2010 9:11 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

a co do klatki, to chyba wolę wziąć parę dni urlopu i postarać się mu pomóc oswoić, niż wsadzać go do klatki.
to, że nie jest wylewny nie przeszkadza. mam tylko nadzieję, że Borys nie będzie go próbował "całować" od razu ;) (to mój bokser)
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 27, 2010 9:17 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

Może nam się w takim razie uda jeszcze dzisiaj go podwieźć do znajomego weta, tak na wszelki wypadek. Będziecie mieć na chwilę z tym spokój.

Brun lubi inne zwierzaki - a przynajmniej na pewno koty, i sam do nich podbiega i barankuje.

Co do klatki to jak chcecie, u mnie ma tam jedzenie, kuwetę i transporter, a jak Banshee Go goni to tam ucieka i chowa się do transportera. Jest to też dobry sposób na zabieranie Go do weta. W transporterku często śpi, więc jest przyzwyczajony do niego. Można podejść do klatki jak jest w środku i zamknąć transporter bez gonitw i siłowania się z nim. Oszczędza mu to dużo stresu i bardzo ułatwia "łapanie" ;)
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Śro paź 27, 2010 9:25 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

galos3max pisze:myślę, że jak już przyjadę, to go wezmę, bo nie będe miała serca go zostawiać:) mam prośbę tylko o podanie nr tel, żebym mogła dać znać kiedy przyjedziemy.
I WSZYSTKICH PROSZĘ O TRZYMANIE KCIUKÓW



:ok: :ok: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ania0312, Google Adsense [Bot], luty-1, puszatek, squid i 123 gości