
Okazało się ostatnio, że Stefana zna całe osiedle, że chodzi i straszy psy (nawet się jeżyć nie musi, wystarczy że napnie muskuły), pozwala się głaskać wybranym a u fryzjera codziennie bywa zebrać haracz (siadał pod drzwiami i nie odchodził póki nie dostał żarcia).
Stefan jest w dobrej komitywie ze wszystkimi kotami, zachowuje się jakby były pod jego opieką (z wyjątkiem dwóch kocurków i jednej kocicy, z którymi jakoś się nie dogaduje).

Ostatnio nawet zaczął wchodzić do mnie do domu na jedzonko.

Stefan za TM 10-11-2010, 9:20
=========================================================
Dziś TZ wracając z pracy zobaczył jakiegoś młodego chłopaka który w zimnie stał na ulicy kompletnie bez sensu. Mijając zobaczył że chłopak ma coś pod nogami... okazało się ze to Stefan

Stefan przeżył potrącenie, najpewniej dzieki chłopakowi którego znał nie odczołgał się też nigdzie. TZ wpakował go do bagażnika i zawiózł do jednego weta, w tym czasie ja w 10 minut znalazłam się w Redzie z centrum Gdyni. Natychmiast zarządziłam wizytę w najomej lecznicy na dokładne oględziny.
Okazuje się, że Stefan oberwał tylko? aż? w głowę. Żadnych złamań, bez uszkodzen narządów wewnętrznych, natomiast ciężkie wstrząsnienie mózgu

Stefan leży w tej chwili u mnie w wannie, otulony ciepłymi materiałami. Reaguje słabo, ale reaguje (w pewnej chwili przy przenoszeniu próbował nawet nawiać).
DUŻA PROŚBA
wszystko rozstrzygnie się do rana
BŁAGAM O MOC CIEPŁYCH MYSLI I KCIUKÓW DLA STEFANA
Bardzo tego potrzebujemy....
