U Gryzi koty3. Gala, Stefan, Mirmiłek, Wiki [']. tęsknię ...

Wredna Maupa..człowiek zalatany, zasapany a ta się jeszcze psychicznie znęca :wink:

jarekm pisze:
Poker71 pisze:No dobra, ja rozumiem, kukuły są 3, jest mały, mniejszy i najmniejszy. Ale to nie jest powód żeby DWUMIESIĘCZNEGO (wypasionego, przyznaję) Lucka tytułować per "ten duży"

Tak, Jarek, to do Ciebie

Co ja takiego zrobiłem.
O co chodzi.
Jeśli mam się bić w piersi to chciałbym wiedzieć dlaczego

a kto komu mowil o "tym duzym" kotecku? no kto? przede mną nic się nie ukryje :ryk:

jutro będzie wizytacja z kotopsem, ale będzie ubaw :ok:

Jarek, przyjdziesz i będziesz robił za ochronę? (dla psa, oczywiście, bo go ta szarańcza zeżre)

Marea pisze::ryk: Wredna Maupa..człowiek zalatany, zasapany a ta się jeszcze psychicznie znęca

bo ja zła kobieta jestem :twisted:

Kukułom chyba zmienię ksywę na perschingi. Nosz kurde! Chodzenie rano z kawą wygląda jak popisy baletnicy wysokiej klasy!

No to po wizycie :ok:

Lucek w piątek idzie do nowego domu, jesli nie wywinie nic strasznego przez weekend to będzie miał DS prawie forumowy :mrgreen:

Do towarzystwa "skocony" nisko-sredniej wielkosci pies i parolatek (eee... 5? 6? chiba tak na oko)
Ani pies ani chłopiec nie rwali się do wyrywania Luckowi uszu, Lucek wprawdzie psa obsyczał i obwarczał pierwszorzędnie, ale też bez zapędów morderczych.

Poker71 pisze:sielanka, pewnie

tylko czemu czuję się jak parobek rolny? ilość nawozu mam przemysłową co one na produkcję guano się nastawiły czy jak?!?!?

kukuły jedzą, s...ją na potęgę i obłażą każdego kto im się nawinie. Czesio uparł się że pije tylko ze smoka i już, nie ma na niego siły.

bogu dzięki czasem śpią bo możnaby oszaleć

oboje liczymy koty 10razy dziennie i zastanawiamy się czy 15razy to już będzie paranoja

Gryzelda chyba też jest wkurzona że się doliczyć nie może, z takim rejwachem to jeszcze do czynienia nie miała...

Mamusia kukułów nie chce wleźć pod żadnym pozorem do żadnej klatki, transporterka, czegokolwiek jeszcze trochę a będę musiała strzelbę z usypiaczem kupić czy coś?!?!?

Stefan też mi zresztą życia nie ułatwia. Pogłaskać owszem, jeść owszem, ale klatka czy transporter noway. Co one klaustrofobię maja czy cos?!?!?

A o domu Lucka pogadamy jutro. A co! Odzywają się kurde na wątku raz na tydzień i myślą że daruję Nie ma, mściwa baba jestem, tak będę w niepewności trzymać!

hydra

dcfc - pozdrowienia od Nel...

Narzekasz na kuwetki?
Mam 10tkę... kuwetki sprzątam raz dziennie-obie. Tą z mojego pokoju częściej , bo częściej do niej zaglądają...

Poker71 pisze:No to po wizycie
Lucek w piątek idzie do nowego domu, jesli nie wywinie nic strasznego przez weekend to będzie miał DS prawie forumowy

Do towarzystwa "skocony" nisko-sredniej wielkosci pies i parolatek (eee... 5? 6? chiba tak na oko)
Ani pies ani chłopiec nie rwali się do wyrywania Luckowi uszu, Lucek wprawdzie psa obsyczał i obwarczał pierwszorzędnie, ale też bez zapędów morderczych.

No to bomba, jednego małego ustrojstwa się pozbędziesz :dance:

Fajnie, że Lucek ma dom. Ciekawe czy tam też będzie wytrzeszczał oczy. Niewiarygodnie wielkie ma jak się wgapi.
Kukuły są boskie! Zwłaszcza Stasiu jest słodki. ( nie, nie pakuj). Myślę, że bez problemu znajdą domy.

proszę o kciuki i ciepłe myśli....
viewtopic.php?f=1&t=119139

Jestem zmordowana. Wanna zajęta przez Stefana chodzimy brudni bez możliwości kąpieli. Oszaleć mozna, na głowie mam strąki nie włosy.

Lucek miał jedną wizytę Państwa z pieskiem u nas, zniosł ją bardzo dobrze (syczenie i warczenie ale bez jeżenia sie i uciekania). Dziś pojechaliśmy z rewizytą coby teren zapoznał, i też luz. Syczenie i warczenie obowiązkowe, ale już mniej, pozwiedzał trochę, wcale się nie chował, a na koniec poszedł spać

Po drodze próbował przekonać nowego Pana że jest od niego większy i straszniejszy

Jak przyszłam była tylko Pani i synek, w trakcie wizyty dopiero Pan przyszedł.... jak go Lucek zobaczył to stanął na równe nogi, zasyczał i najeżył się :ryk:

W piątek jedzie do domu już na stałe i na mur i beton nawet :ok:

Był u nas wczoraj z wizytką dom HeniowoLesiowy :mrgreen:

Henio rośnie JAK NA DROŻDŻACH, żre wszystko co tylko może łącznie z ludziowym obiadem :twisted:

, włazi wszędzie; Lesio się strasznie przejmuje rolą starszego brata i myje i opiekuje Henia :mrgreen:

Plus obowiązkowe głupawki, ganianie itd. I oba chłopaki są szczęśliwe :1luvu:

Malutki Filipek też lubi położyć się przy kancie, tak żeby łapki zwisały, podobnie jak "duży" Lucek
I znowu se nagrabiłem z tym dużym

ten "duży" Lucek, dwumiesięczny "wielki" kot, dziś już maltretuje swój DS :ok:

Lucek w nowym domku bawi się na kanapie papierkami

Lucek się posila
Biedny głodny kotecek
Duże czarne chodziło blisko, ciekawe co Lucek ma w misce
ale wystarczyło ze kotecek podniósł główkę i już czarnego dużego nie było
A co to jest to duże czarne pozostaje zagadką
Lucek i duże czarne nie mieszczą się razem w kadrze
Mogę tylko powiedzieć że duże czarne ma ogon i 4 łapy

U Gryzi koty3. Gala, Stefan, Mirmiłek, Wiki [']. tęsknię ...

Kto przegląda forum