Mój KOCINIEC,czyli żłobek u Seji,rezydenci(2),tymczasy(16)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 26, 2010 15:29 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Ja to se chętna być mogę... Ale pamiętaj, że zawsze możesz wszystkie przywieźć do Rzeszowa... :lol: Sama podróż w jedną stronę to by Ci pół weekendu zajęła... :roll:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Wto paź 26, 2010 15:32 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Szejbal, a w drugą stronę nie miałabyś ochoty? Seja mogłaby bilety sprzedawać: dwudniowe wczasy nad morzem (kotów :mrgreen: )
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto paź 26, 2010 15:36 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

:ryk:
smiesne :P

Mogę nie dożyć weekendu...kurier coś z tym jedzeniem trafić nie może...kotki mię zjedzom...

To chyba Leo jest tym szczuno srunem... właśnie druga pralka się pierze...
Rano po przebudzeniu zaobserwowałam pięęęęękną plamę...Brat miał qupala (już drugiego, bo wczoraj też) na kocu...
Tak sobie myślę ,że Leo będzie typem kota co lubi mieć czystą kuwetę... jak są ciut brudne to chodzi i lamentuje...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto paź 26, 2010 15:37 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Ochota ochotą - o tym Seja dobrze wie :mrgreen: Ale czas i kasiorka to już co innego :ryk:
Ale myślę, że kiedyś to się nam uda :ok:
"Niektórym ludziom aż chce się przybić piątkę! ...W twarz. ... Krzesłem."
Obrazek
Obrazek
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ludmiłku... [*] żegnaj Najukochańszy Przyjacielu...30.12.2011r.
Mikusiu... [*] Ty też...17.04.2013r.
Obrazek

Szejbal

 
Posty: 2215
Od: Czw maja 08, 2008 23:16
Lokalizacja: Krosno/ (czasem Rzeszów)

Post » Wto paź 26, 2010 15:39 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Leo Esteta :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto paź 26, 2010 17:13 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

list zwiastujący zwrot Julka
Nah ... i nie wiem co teraz...
Ostatnio edytowano Nie gru 12, 2010 11:44 przez seja, łącznie edytowano 1 raz

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto paź 26, 2010 17:18 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Ja bym spróbowała skontaktować się z mężem, bo kobita moze mu próbować robić na zlość i pozbawić faceta kota w ramach rozliczeń wewnątrzmałżeńskich
Ale prawdopodobniejsze jest to, że facet odszedł, a ona z niechęci do męża i/lub grzyba kota nawet nie karmi... albo i na dwór wywaliła.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto paź 26, 2010 17:25 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Zabrałabym kota jak najszybciej i później ewentualnie dochodziła prawdy... jeżeli ta Pani kłamie a Pan interesuje się zwierzakiem napewno będzie dążył do odzyskania go.....wyjaśniłaś Pani że grzybica to nie koniec świata? :roll:

Zmroziło mnie.... dlatego jestem za tym by zawozić kota do nowego domu, może nie daje to 100% pewności ale zawsze pewność większa.... :(
Tak sobie czasem myślę że jak ktoś przychodzi po koteczka może naopowiadać cokolwiek jeżeli ma trochę sprytu i nijak można dojść czy kłamie czy prawdę mówi....
biedny biedny kiculek... współczuję...
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto paź 26, 2010 17:32 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Ja myślę , że to bajka, bo kot ma grzybicę i chcą się go pozbyć...

seja

 
Posty: 6385
Od: Sob lis 29, 2008 6:23
Lokalizacja: UK,Eastleigh

Post » Wto paź 26, 2010 17:38 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Co za różnica...jeżeli wymyślają takie bajki to nieodpowiedzialni i niepoważni ludzie ...

Zabieraj go jak najszybciej z tego domu bo jeszcze go wywalą.
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto paź 26, 2010 17:40 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

nie wiem, czy o tego kociaka chodziło, ale jak opisywałaś adopcje, to tam był jeden dziwny układ, że facet chciał kota, a zona sie miala dostosować, zwróciłam na to uwagę.
Może zreszta i są razem, ale do glosu doszła żona...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto paź 26, 2010 17:44 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

ehhhh....Julek to ten co poszedł pierwszy z tych braciszków ze Stogów? chyba tylko kilka dni u Ciebie był...?!

Asia, nie gdybaj, poproś Monię albo kogoś z Gdyni żeby zabrały kociaka.

Wszystkiego się odechciewa jak takie newsy przychodzą i człowiek martwi się co się z kociakami dzieje :roll:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto paź 26, 2010 18:36 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Ja osobiście na Chylońską nie pojadę wcześniej niż w sobotę, zapytam tż czy może miałby możliwość przewieźć wcześniej kota do wrzeszcza.
Najlepiej daj mi tel. do tych ludzi spróbuję umówić się żeby przywieźli kota do Redłowa na skm to ja go przewiozę dalej. W końcu jak chcą się go pozbyć to niech też coś zrobią ze swojej strony, mogą skam-ką podjechac te kilka przystanków, mi naprawdę trudno bo Skwer Kościuszki teraz jeżdżę łapać, i do weta ze swoimi tymczasami musze jeździć, więc czasu mi brakuje.
Co za ludzie, "mój mąż adoptował kotka, kotek nie ma jedzenia..." a baba mieszka z nim wynika z tego maila i nie da kotu jedzenia?! No ale nieważne, kota trzeba zabrać.
W jakim wieku teraz jest Julek?
Ci ludzie wykorzystują kota do swoich własnych konfliktów, baba wyraźnie chce się pozbyć kota, a co jeśli facet nie będzie chciał go oddać po dobroci?
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 26, 2010 18:39 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

ciekawe czy ta grzybica to też prawda.
Może wymówka jak każda alergia na kota u dziecka.. . :roll:
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Wto paź 26, 2010 18:51 Re: Mój KOCINIEC, czyli żłobek u Seji ... Nadia [*]

Pozdrowienia wieczorne. Jak zdróweczko kocie i ludzkie ???
Ostatnio edytowano Wto paź 26, 2010 18:53 przez Mrata, łącznie edytowano 1 raz

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 109 gości