Schronisko w Rudzie Śląskiej - do zamknięcia

[mar9]

ja sie nie znam,cykleferon,to interferon?

http://translate.google.pl/translate?hl ... 6prmd%3Dfd

[mar9]

mam pięć tabletek, zaraz wychodzę z netu, w razie czego dzwoń

[justyna8585]

NAJPILNIEJSZY PRZYPADEK:

kotka/kocur, starszy, z pewnoscia powyzej 5-6 lat, ma chore oko, chyba
do usuniecia ,jest mily ,cięko zrobic zdj, by to bylo
widac, ale nie ma wogle oka w srodku




MALINKA WRÓCIŁA ,jest miła,sympatyczna,ma ok 2 lata







Dymne koty, kotka baaardzo miziasta,kocurek bardzo wystraszony,ma ok 2 lata,dłuższy włos








Srebrne male z izolatki. jedno ma coś na nosku (gluty?) Potrzebny pilny ratunek W izolatce jest jeszcze kilkanaście czarnych kociąt i podrostków



Czarno-biały podrostek, przemiły, spokojny, wtula się mocno











Jeszcze nie wszystko...

[CoToMa]

Piękne koty...

[mar9]

Piękne koty...

ano piękne, szkoda tylko, że uroda do tej pory nie pomogła im znaleźć domu, trzeba by je odchuchać i szybciutko szukać domu, czas nie jest dla nich przyjazny
może zmasowana akcja ogłoszeniowa, nawet płatna u naszych forumowiczek, te koty nie mają wiele czasu

[halbina]

załamać się można, wyciągamy trzy, do wzięcia jest dziesięć...

[anita5]

Takie piękne...

[justyna8585]

Tego wszystkiego jest mnóstwo,od koloru do wyboru...99 % jest strasznie miziastych spragnionych kontaktów z człowiekiem

Tutaj mail ze schronu,sa podobno puchate, małe ,ok 8 tyg.,trafiły dzisiaj,podobno po matce,czy ojcu Persie

[justyna8585]

viewtopic.php?f=1&t=119142

Kot w najpilniejszej potrzebie

[Liwia_]

Chyba link jest zły...

[justyna8585]

poprawilam

[Liwia_]

Puchate maleństwa I tyle nie-puchatych, dymniaczki, sreberka, krówki i ten biedak z chorym okiem
Płakać mi się chce. Zaczynam sądzić, że ten wątek jest bez sensu, jedyne co przynosi to depresja. Czasem uda się znaleźć tymczas dla jakiegoś wyjątkowo chodliwego kota, ale jak uda się zabrać jednego - przychodzi 10 następnych, nawet bardziej potrzebujących, dla których nie można zrobić nic...
Nie ma funduszy, wolontariuszy, żadnych domów tymczasowych, osób do pomocy - nic... Tak się po prostu nie da

[Justa&Zwierzaki]

[mar9]

Puchate maleństwa I tyle nie-puchatych, dymniaczki, sreberka, krówki i ten biedak z chorym okiem
Płakać mi się chce. Zaczynam sądzić, że ten wątek jest bez sensu, jedyne co przynosi to depresja. Czasem uda się znaleźć tymczas dla jakiegoś wyjątkowo chodliwego kota, ale jak uda się zabrać jednego - przychodzi 10 następnych, nawet bardziej potrzebujących, dla których nie można zrobić nic...
Nie ma funduszy, wolontariuszy, żadnych domów tymczasowych, osób do pomocy - nic... Tak się po prostu nie da

W tym roku takich wątków alarmowych jest jakoś duzo więcej, ten wątek jest o tyle "gorszy", że kotów dużo a mało osób, które mogą/chcą im pomóc, w jakikolwiek sposób.
W innych wątkach jest więcej wolontariuszy, osób robiących ogłoszenia czy też w innej formie wspomagających koty a tu, można na palcach jednej ręki policzyć osoby, które angażują sie w los rudzkich bied, to smutne, bardzo smutne
w czym są gorsze TE koty, że dostały od losu gorsze karty, tylko tym, że urodziły sie tu a nie w innym mieście?

[Justa&Zwierzaki]

Puchate maleństwa I tyle nie-puchatych, dymniaczki, sreberka, krówki i ten biedak z chorym okiem
Płakać mi się chce. Zaczynam sądzić, że ten wątek jest bez sensu, jedyne co przynosi to depresja. Czasem uda się znaleźć tymczas dla jakiegoś wyjątkowo chodliwego kota, ale jak uda się zabrać jednego - przychodzi 10 następnych, nawet bardziej potrzebujących, dla których nie można zrobić nic...
Nie ma funduszy, wolontariuszy, żadnych domów tymczasowych, osób do pomocy - nic... Tak się po prostu nie da

W tym roku takich wątków alarmowych jest jakoś duzo więcej, ten wątek jest o tyle "gorszy", że kotów dużo a mało osób, które mogą/chcą im pomóc, w jakikolwiek sposób.
W innych wątkach jest więcej wolontariuszy, osób robiących ogłoszenia czy też w innej formie wspomagających koty a tu, można na palcach jednej ręki policzyć osoby, które angażują sie w los rudzkich bied, to smutne, bardzo smutne
w czym są gorsze TE koty, że dostały od losu gorsze karty, tylko tym, że urodziły sie tu a nie w innym mieście?

Lepiej bym tego nie ujęła , ja teraz przyjmuje tę po wypadku a tez już trochę przez mój DT przeszło a tylko kropla w morzu potrzeb , ludzie zauważcie te koty