Krakers - grubcio nasz kochany i już.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 25, 2010 19:26 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

gryzelda to gryzus - wykastrowany kot :mrgreen: :mrgreen: tak wlasnie znam sie na tym co kryje sie pod ogonem... :oops:

dostalismy steryd i antybiotyk na raz, 10 dni i ma byc po klopocie. ponoc to od pchel, tak jak oczywiscie Dziewczyny zgadły! rany sie jątrzyły, i zainfekowały. Pani zachwyciła się młodzieńcem, 30 funtową wizytę odbyliśmy za darmo, płacąc tylko za leki! :twisted: to te jego magiczne oczy 8O

nie wiem czy komus to cos powie ale bierzemy: ceporex 50mg, i prednisolone 50mg - obydwa w tabletkach.
i tu mam pytanie: czy koty kiedy biora antybiotyki powinny dostawać coś 'osłonowo?'? oczywiście w tym zamieszaniu nie zapytałam weta...

jutro mam wolne, odeśpie i zrobie sesje zdjęciową z prawdziwego zdarzenia :kotek: :kotek:

dzieki jeszcze raz za wszystkie rady

round-eyes

 
Posty: 491
Od: Czw paź 21, 2010 8:55
Lokalizacja: Londyn / Lublin

Post » Pon paź 25, 2010 19:42 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

To Gryzak,a nie Gryzia! :ryk: :ryk: :ryk: -nie przejmuj się,juz nie jedna osoba sie pomyliła w rozpoznawaniu płci!I zmień tytuł!
Przy antybiotyku jak najbardziej należy podawać probiotyk,ja stosuje Lakcid,albo Linex Forte,ale jak sie nazywaja angielskie odpowiedniki nie wiem :oops:

Cieszę sie bardzo,że to nie grzybica! :dance: :dance: :dance:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon paź 25, 2010 19:43 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

A co tam :D Chłopaki po kastracji są fajniejsze od dziewczyn :ryk: :ryk: :ryk:

Jak to dobrze, że obejrzał go lekarz. :D Mnie nazwy leków nic nie mówią. Może dziewczyny coś rozpoznają.

Możesz teraz spokojnie pospać bo wiesz czego się trzymać, i że chlopaczkowi nic nie grozi. Odpocznij :D

Na zdjęci dziewczynki która okazała się chłopcem, poczekamy :D
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 25, 2010 19:44 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

Ceporex:
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=476

Prednisolone:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prednizolon

Czyli antybiotyk i steryd-bardzo dobrze!
Jedno działa przeciwzapalnie,drugie znosi świąd!

Paula-wet niegłupi-a to ważne!-cieszę się,że udało sie zdiagnozować kocurka,teraz bedzie juz tylko lepiej!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon paź 25, 2010 19:50 Re: Gryzący (się) GRYZAK w Londynie - leczymy sie! :)

Oooo i tytuł zmieniony :lol:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon paź 25, 2010 19:53 Re: Gryzący (się) GRYZAK w Londynie - leczymy sie! :)

Jeju, Gryzak śpi, a ja podsypiam obok. Stresowałam się jak przy dziecku (tak sobie wyobrażam) :oops: teraz się leczymy, fotografujemy, opiszę jutro historię moich futer. A. No i... szukamy domu :( eh.. niestety. Ktoś może zna niedokoconą osobe w potrzebie przebywającą w UK?

o jak ja bym chciała mieć warunki/mozliwość/pieniążki i wszystko inne żeby go zatrzymać


dzisiaj przypadkowo powiedziałam cos na głos przy 'panu domu', najbardziej - antykocim mieszkańcu... ALBO udaje, że nie wie, albo jest troszkę... głuchawy?! ale nam sie na szczęście upiekło i dalej się ukrywamy. nie pamiętam czy pisałam, TŻ mojej gospodyni nie toleruje kotów :cry:

Bez waszego wsparcia bym się chyba poważnie załamała. Jesteście super :oops:
Wet z polecenia, jeden z droższych o jakich się dowiadywałam, ale trafiłam na panią doktor z powołania :1luvu: i wszystko się układa jak najlepiej.

round-eyes

 
Posty: 491
Od: Czw paź 21, 2010 8:55
Lokalizacja: Londyn / Lublin

Post » Pon paź 25, 2010 19:56 Re: Gryzący (się) GRYZAK w Londynie - leczymy sie! :)

Pisałaś :D Ale to dobrze, że nie dosłyszał, a może udawał :mrgreen:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 25, 2010 20:00 Re: Gryzący (się) GRYZAK w Londynie - leczymy sie! :)

Paula-odpocznij-należy Ci się,a forum jest własnie po to by pomagać,są tu co prawda osoby,które ciagle sieją afery,psuja atmosferę,ale na szczęscie tych ,którzy chca pomóc ,jest zdecydowanie więcej i obys tylko na takie osoby trafiała!
Szkoda,że nie moge inaczej pomóc,jak tylko podpowiedziami,ale cóż,i u mnie nie lekko :(
Trzymam kciuki,żeby szybko znalazł sie dobry domek,taki ,który bedzie kocine kochał i dbał!
A Ciebie podziwiam bardzo,że pomimo trudnej sytuacji tyle z siebie dajesz!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon paź 25, 2010 20:12 Re: Gryzący (się) GRYZAK w Londynie - leczymy sie! :)

Forum Miau w osobie Kasi i Ewy zdecydowało, że masz iść odpocząć :D
Kocurek zaopatrzony, też powinien usnąć :)
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 25, 2010 20:34 Re: Gryzący (się) GRYZAK w Londynie - leczymy sie! :)

No cóż, wszystko zostało powiedziane :D Gryzak - piękne imię. Wykastrowane kocurki są cool 8)
Dobrej nocki, śpijcie dobrze :1luvu:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 25, 2010 20:35 Re: Gryzący (się) GRYZAK w Londynie - leczymy sie! :)

Niooo!-a forum to potęga,więc lepiej posłuchaj! :lol:

Obrazek

O! i druga Kasia każe iść spać! :lol:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon paź 25, 2010 20:37 Re: Gryzący (się) GRYZAK w Londynie - leczymy sie! :)

kropkaXL pisze:Niooo!-a forum to potęga,więc lepiej posłuchaj! :lol:

Obrazek

O! i druga Kasia każe iść spać! :lol:

:D Kasieńko :1luvu:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 26, 2010 7:45 Re: Gryzący (się) GRYZAK w Londynie - leczymy sie! :)

Gryzak :1luvu: śmiesznie

Cierpliwie czekam na sesję. :D

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28880
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 26, 2010 8:13 Re: Gryzący (się) GRYZAK w Londynie - leczymy sie! :)

Witam :D

Czy Gryzak czuł się lepiej po lekach?! Świąd zmniejszył się?

Paula, odpoczęłaś trochę? :D
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 26, 2010 9:15 Re: Gryzący (się) GRYZAK w Londynie - leczymy sie! :)

:ok: :ok: :ok: Za zdrowie Gryzaka.Wielkie uznanie dla Jego Opiekunki :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jak mineła noc?
ObrazekObrazek

Emilka 77

 
Posty: 741
Od: Nie wrz 26, 2010 18:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran i 124 gości