ranka się goi -raczej w sumie zasycha powoli więc oczko ładne póki co maluchy mają spory apetyciki dobre kupki możliwe że jutro uda mi się tam podjechać ,porobię nowe fotki i może spotkam się z Weihaiwej muszę to tylko uzgodnić z Teściową
generalnie na razie kiepsko - wyjmując kuwetkę czy dając jedzonko kociaki się boją,chowają,a te 2 najbardziej waleczne to tak syczą że można by to było nagrać jutro tam podjadę,posiedzę z nimi i spróbuję troszkę oswajać może jak wczesniej wspominałam uda się tam umówić z koleżanką z forum