Moje koty V. Dracul['] Księżyc w pościeli:)

[casica]

Ehhh niczego dzisiaj nie oglądałam. Oglądalam zdjęcia, ale zdjęcia obiektów
Tak, z przyjemnością coś jeszcze pokażę i opiszę. Może zrobię sobie chwilkę przerwy?

No i juz myślę intensywnie dokąd pojadę wiosną, a pomysłów mam kilka

[zabers]

My nie myśleliśmy aż tak "dalekosiężnie". Wybraliśmy się na Drawskie. Było cudnie. I cicho.
foty (viewtopic.php?f=1&t=114438&start=1335 - jakoś pod koniec strony)

[casica]

Pięknie Zapytaj mnie od jak dawna się wybieram w tamte okolice
Dzisiaj miałam jechać w Bory, tamm tez pięknie. Ale pojade już po 1.

I nie, niestety nie będę czytać wątków towarzyskich, nie ma mowy. Nawet nie zaglądam. W pracowni zikno niestety jak w psiarni. gdyby nie to, to bym tam siedziała i nie miała sieci.

[zabers]

Pięknie Zapytaj mnie od jak dawna się wybieram w tamte okolice
Dzisiaj miałam jechać w Bory, tamm tez pięknie. Ale pojade już po 1.

I nie, niestety nie będę czytać wątków towarzyskich, nie ma mowy. Nawet nie zaglądam. W pracowni zikno niestety jak w psiarni. gdyby nie to, to bym tam siedziała i nie miała sieci.

Nie pytam. z natury delikatna jestem.

Nie czytaj (wątek założony niejako z konieczności - długo się opierałam, ale rzeczywistość mnie dopadła)

[Hańka]

casica jedź w te Bory - archeologów wsadzają!

[Kociama]

Dabaj o zdrowie Kasiu i się nie zaziębiaj
ucałuj mocno Kociaste

mam coś dla mojego Ukochanego
ale nie wiem czy się Tobie spodoba
i czy zdążę wysłać
postaram się zdążyć przed 1

[casica]

casica jedź w te Bory - archeologów wsadzają!

Faktycznie dzisiaj posadzono kolegów naszych, na których donieśli inni nasi koledzy To bardzo paskudna sprawa.

Dabaj o zdrowie Kasiu i się nie zaziębiaj
ucałuj mocno Kociaste

mam coś dla mojego Ukochanego
ale nie wiem czy się Tobie spodoba
i czy zdążę wysłać
postaram się zdążyć przed 1

Dracul się ucieszy


edit: coś mi się pomerdało, poprawiłam

[moś]

A ja czytam towarzyskie i pozdrawioam cieplutko. W Borach bylam dawno temu z grupa znajomych, tak ekstremalnie do tego podeszlismy na zasadzie szkoly przetrwania w namiotach itp. Cudnie tam jest

[casica]

A ja ze smutkiem odnotuję, że nasz najmłodszy nie jest zupełnie normalnym kotkiem
Już drugi raz mi się zapalił
Głupol wskakuje na blat kuchenny i takie ma parcie na krojone mięsko, że nic nie stanowi, nawet stojący na ogniu czajnik. I dzisiaj znowu nadpalił sobie futerko omal przyprawiając Justyna o zawał. Nic się szczęśliwie głupolowi nie stało, ale zaczynam mieć traumę chcąc skorzystać z kuchni

A żarłoczny jest ten kotek potwornie, zachowuje się jak wygłodzony śmietnikowiec. Jezuuu nawet moje piwniczne tak się nie rzucają na jedzenie, wręcz przeciwnie, są to bezczelne i wypasione koty nieroby

Dla moich piwnicznych też zaświeciło światełko wspólnota zgodziła się na okienko z klapką, naqet pokryje koszty takiej klapki

[Monostra]

A żarłoczny jest ten kotek potwornie, zachowuje się jak wygłodzony śmietnikowiec. Jezuuu nawet moje piwniczne tak się nie rzucają na jedzenie, wręcz przeciwnie, są to bezczelne i wypasione koty nieroby

To przejdzie, jeszcze tylko jakieś półtora roku .

Dla moich piwnicznych też zaświeciło światełko wspólnota zgodziła się na okienko z klapką, naqet pokryje koszty takiej klapki

O! To świetna wiadomość. Będziesz odszczekiwać gupka?

[Hańka]

"I co się dziwisz?", że zacytuję sobie z Jasminum.
"Celtowie obchodzili dwa wielkie święta w roku. Pierwsze z nich odbywało się z początkiem maja i nazywane było "Beltane" (Ogień Boga). Na tą okazję rozpalano ogień w jednym ze świętych miejsc, by uhonorować słońce, którego powrót kończył zimowy okres smutków i samotności. Drugie święto obchodzono w noc pierwszego listopada. "Samh'in" (Ogień Pokoju) był czasem rozdzielania funkcji sądowych i wydawania wyroków. Na tę okazję wszyscy druidzi zbierali się na konklawe w centralnej części obszaru. Wszelkie spory publiczne i prywatne, wszelkie występki przeciw mieniu i osobom, były w tym czasie roztrzygane. Tym aktom prawnym towarzyszyły specjalne rytuały, z których najważniejszym było rozpalenie świętego ognia. Od tego ognia rozpalano wszystkie, skrupulatnie uprzednio wygaszone ogniska na danym terenie".
Się kota nazwało, się ma.

[Amica]

Dla moich piwnicznych też zaświeciło światełko wspólnota zgodziła się na okienko z klapką,

To dobra wiadomość, musisz tylko trzymać rękę na pulsie, bo koty zazwyczaj boja się tej klapki i nie od razu z niej korzystają (o ile w ogóle) - wtedy pozostaje jedynie zdemontowanie ustrojstwa
Druid pewnie wyrośnie z tego "parcia na mięsko", ale póki co lepiej ogień wygaszać na czas krojenia

[mimbla64]

Weszłam na wątek, żeby Druida popodziwiać i zapytać o decyzje wspólnoty, co do kotów piwnicznych.
Fajnie, że się zgodzili na okienko.
Takie z klapką to luksus prawdziwy. W znanych mi piwnicach w szybach są dziury powycinane po prostu.

Druid piękny i widzę, że tabletki wcina tak jak Pupusz.

[casica]

Nie będę odszczekiwać gupka, albowiem uciekłam się do metody brzydkiej, acz skuitecznej. Mianowicie szantaż to był. Wspólnota nasza jest dziwacznie skonstruowana, ze względu na to, że znaczny w niej udział ma Politechnika. Pozostali lokatorzy głosują metrażem (wielkość procentowa w udziałach). Tak więc mój głos jest na wagę złota i stanowi maleńki języczek u wagi. Powiedziałam, że jestem przeciwna ociepleniu dachu oraz wymianie stolarki okiennej (wspólnej) w tym jeszcze roku. Bo skoro koty będą miały zablokowane wejścia do piwnic, to mnie ta wymiana nie interesuje. I oto okazało się, że wszyscy się zgadzają, że tak, że oczywiście, okienka z klapką są pożądane. A zagłosuję za i przechylę szalę dopiero w momencie, gdy będę miała na piśmie, zgodę na koty w piwnicy, jak nie, to papapa. Jestem świnią, ale w słusznej sprawie więc sumienie nadal czyste i mało używane.

Hańka Beltane za nami, a Samhin przed nami, jeśli chciałaś mi powiedzieć i wytłumaczyć, że on sobie ćwiczy, a główne wejście przed nami, to

[Birfanka]

Super, ze bedzie okienko

A uczynilas slusznie
I wielkie brawa oraz gratulacje, bardzo dobrze to zalatwilas, czapeczka!

Druid
Faktycznie, na czas krojenia pozostaje wygaszac palnik...