Feluś według weta ma ok. 14 lat. Kiedy go znalazłam był bardzo słabiutki , zaniedbany. Dopiero leki i kroplówki postawiły go trochę na nogi , tak że mogliśmy go zaszczepić Purevax 4. Miał bardzo długie pazurki / 1,5 cm/ nie mógł stać na łapkach. Widać , że ma coś z biodrami , bo chodzi jakoś dziwnie tak na sztywno. Lubi jeść mało ale często. Niestety rzadko sam dochodzi do jedzenia , woli żeby mu postawić przy nosku , wtedy nigdy nie odmówi. Być może nie lubi jadać w takiej gromadzie , woli kameralny nastrój. Lubi gotowanego kurczaka , surową wołowinkę i paszteciki gourmeta.
Parę dni temu zauważyłam ,że zwymiotował , zaobserwowałam także luźny śluzowaty stolec. Zaczęliśmy leczenie. Według weta ma kiepski stan wątroby. Otrzymuje Ornipural oraz doustnie Essentiale Forte. Ogólnie od początku dużo śpi , nie bawi się, lecz wzięty na ręce ożywa i jest szczęśliwy. Sam niestety nie zejdzie , może tak być przytulanym wiele godzin.

Dlatego na ostatnie lata życia powinien mieć kochający domek , spokój i wiele czułości.