
kociaki zdrowe, ludzie jeszcze nie.
Lepcia zachowuje się jak wiejski kot, (poza tym, ze pcha się do domu, czego wiejskie koty nie robią), nie marznie, mimo nieszczepienia (będize po powrocie do łodzi) zdrowa jak rydz, żadnych kichań czy smarkań. Szelti ropiały trochę oczy (a szczpiona) teraz już na szczęście ok. No i Lepcia jest zbyt fajnym kotem. Straszny łobuz i strasznie kochany.
Szelti bardziej strachliwa, nawet ode mnie czasem ucieka. I tylko do mnie przychodzi na kolana. Lepcia ją męczy zabawą, więc Szelki "odkryła" szufladę w wersalce i dnie przesypia tam.
W niedzielę wracamy do Łodzi.
I jednak szukamy domów dla obu kotek.
Babcia choruje i boi się brać teraz kota.
heh, ciekawe, co TŻ na 7 kotów w domu...
Pilnie przynajmniej jedna powinna iść na swoje.
koniec wakacji