Wiadomość od opiekunki kici: "'Gwiazdeczka nadal słaba, nie może ustać na łapkach,
przewraca się w kuwecie, potrzebuje pomocy przy załatwianiu się do kuwety.
Gwiazdka dzielnie, chodź trochę przestraszona trzyma się drapaka i pozbywamy
się kolejnych robali.Trzeba trzymać jej długi ogonek, żeby się nie brudził, bo kupka
idzie pod "dużym ciśnieniem". I kolejne robale....
Człony tasiemca wychodzą z niej co kilka dni

Pchły jak na razie wyczesujemy
bardzo grubym grzebieniem, by chociaż trochę jej ulżyć, by nie gryzły tak bardzo, zrobiły
sobie na kici ogromną kuwetę, przy wyczesywaniu, aż czarno. Udało się zabić
kilkanaście - to mały kolejny sukces.
Gdy pozbywamy się kolejnych robali, pomału, bardzo powoli wraca apatyt, zaczyna
sama jeść, chodź jeszcze nie stoi pewnie na łapkach. Nadal potrzebna
specjalistyczna karma i leki, bo kicia nadal ma biegunkę, ale mały krok do przodu
już zrobiła, to bardzo pocieszające"



Hm myślałam, że jest jednak ciut lepiej...ale ważne, że kicia je...
z tego co widze śpi pod grzejnikiem więc zimno też jej napewno nie jest:)