Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Biedna ta Twoja Myszka, lata swoje robią :cry:

niestety, oby mój Garfildek trzymał się zdrowo
pewnie na antybiotykach się skończy :roll:

Myszko nie łap już niczego więcej :kotek:

serum pisze:
taizu pisze:
serum pisze:Alicjo to powiedz mężowi ,że następna książka jaką dostaniesz to będzie Kamasutra

Nie wiem, czy by nie wolał zajęć praktycznych z tego tematu

Jak już Alicja poczyta ,to i w praktyce zastosuje

Chłopu to tylko jedno w głowie :roll:

Dzisiaj już sloneczka prawie nie było, tylko o zachodzie slońca, na chwilę... Mżawka i owszem

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

a nie

u mnie świeciło słoneczko i tak mi uderzyło do głowy ,że jak wracałam dzisiaj z Makro to na dwupasmówce tak przegięłam ,że zatrzymała mnie Policja

....na dozwolonej 100 miałam 160 :roll:

wiem,wiem przesadziłam ....zdecydowanie lepiej zapełnić za to kocie brzuszki niż płacić mandaty :evil:

ktoś ma za dużo o 500 zł i 10pkt karnych :roll:

mam nadzieję że udało Ci się zjechać do 400 zł :ryk:

MYSZKA 16-01-2013[*] ŻEGNAJ KOTECZKO

ALICJA Borgelt pisze:ktoś ma za dużo o 500 zł i 10pkt karnych
mam nadzieję że udało Ci się zjechać do 400 zł

eeee tak na forum to nie mogę napisać

ale całkiem fajny pan Policjant był i że tak powiem :lol:

Witam się z rana.
Izka mam nadzieję ,ze u ciebie wszystko w porządku :?:

Napisz tylko czy ok.....wiemy ,że masz masę roboty.

serum pisze:
ALICJA Borgelt pisze:ktoś ma za dużo o 500 zł i 10pkt karnych
mam nadzieję że udało Ci się zjechać do 400 zł

eeee tak na forum to nie mogę napisać ale całkiem fajny pan Policjant był i że tak powiem
Witam się z rana.
Izka mam nadzieję ,ze u ciebie wszystko w porządku Napisz tylko czy ok.....wiemy ,że masz masę roboty.

Zdezorganizowały mi sie trochę pewne sprawy, glownie przez pogodę. Wczoraj było paskudnie. Padało. Przemokłam strasznie. Nie postawiłam żadnej budki . Przed wczoraj wyszła inna sprawa i nie wyrobilam czasowo. Za to sie okazało, ze budka Biedroneczek, choc została zamieszkana w pierwszy dzień, na drugi juz była opustoszała. Jakieś zwierzę wyciagneło do połowy kocyk Biedroneczki, tym samym ja przestraszyło i kicia juz wiecej, nie chciała tam wejsć. Okazało sie jeszcze, ze niestety kicia jest dosć sporych gabarytów i dla bezpiecznej , szybkiej ucieczki, trzeba troche powiekszyc otwór. Musiałam znalezć nowe miejsce na budke. Tak schowane, zeby Biedroneczka je zaakceptowała a jednoczesnie takie, gdzie nie beda masowo przechodziły dziki. Myślę ze to jeden z nich wywlekl kocyk. Dzisiaj zobaczę jak sie sprawy maja. Mam nadzieję ze to miejsce bardziej jej podpasuje, tym bardziej ze jest w pobliżu altanki,w której tyle lat mieszkała, a z którejteraz zostały tylko ruiny.

Niestety tym razem, nie uda nam sie wykonać całosci budek, ze srodków z gromadzonych na ten cel i będziemy musieli podzielic to na dwa razy.Maż ma tylko tydzień wolnego. Wczesniej były to dwa tygodnie. Ma kilka innych waznych domowych spraw. Musi też pociać drzewo. Nie damy rady. Zrobi teraz chociaż połowe i połowe nastepnym razem ,jak będzie w domu.Ja z kolei musze roznieśc pozostałe budki i je ulokowac, bo mamy zablokowane miejsce w komórce i nie ma gdzie chwilowo schowac ani styropianu ani wykonanych juz budek. Muszę więc sie ostro spreżać i dzisiaj rozmiescic chociaż dwie.

Mamy tez nie mały kłopot z ryba. Ostatnio dostaję ją przeważnie tylko raz w tygodniu. W zwiazku z tym niestety koszty niespodziewanie szybko poszły nam w góre, bo trzeba kupować korpusy, które notabene gotują sie trzy razy dłużej. A to juz ma ścisły zwiazek z iloscia zuzytego gazu i czasu niestety.Dzisiaj ryby nie dostaliśmy. Prawdopodobnie moze będzie w czwartek dopiero.

Głucha w ciagu ostatnich trzech dni dosć mocno mi podupadła na zdrowiu. Je niewiele.Nie krzyczy juz, a zawsze to robiła. Ona ma uszkodzony błędnik i zwykle bardzo głośno krzyczała, kiedy nakładałam jedzonko. Teraz jest cichutka jak myszka. Spróbuje czy coś da rade jeszcze zrobic.Myslę ze powolutku, niestety zbliza sie do końca. Dziwne to o tyle, ze to dziecko Buby. A to jakby, Bubinka chciała ją za sobą zabrać......

ALICJO cieszę sie ogromnie, ze paczka doszła.

Mam nadzieję ze jesteś zadowolona z zakupów.

Jakby coś , to wiesz mozesz na mnie liczyć. :ryk:

Maż ostatnio był własnie w Szwajcarii, 30 km od miejca w którym mieszkasz. Ale oczywiscie jak wyjezdzał, to nie wiedział jeszcze jaki wyjazd go czekał. Gdyby wiedział pewnie zabrałby paczkę dla Ciebie ze soba. :wink:

Taizu kotki pieknie Dziekują za tunel Rc. :1luvu:

Od razu pokochały.

I oczywiscię ja Pięknie Dziekuję za WSZYSTKO. :1luvu:

Maz oczywiscie zrobi budkę dla Zbója.

Przypomnij mi tylko na pw adres do wysylki i kiedy mam wysłać?

Powoli dopada mnie melancholia i smutny, bardzo smutny klimat Świat Wszystkich Swietych.
O tyle to bolesne dla mnie ze w ciagu dwóch lat pochowałam obydwoje swoich Rodziców. Kiedy odeszła Mama, :cry:

Tato bardzo mi pomógł wyjść z ogromnego smutku. Kiedy jednak odszedł Tato....nie było juz komu pocieszyć. :cry:

Tata często obracał pewne sprawy w żart. :wink:

Potrafił spojrzec z przymruzeniem oka. Mieć sporą dawkę optymizmu. Bardzo, bardzo mi Go brakuje.... :cry:

Mam jeszcza zaległe zdjecia Biedroneczki i Szarusia. :wink:

Postaram sie wstawic w nocy. Teraz mam troche roboty Dziewczyny.

iza71koty pisze:
Maz oczywiscie zrobi budkę dla Zbója. Przypomnij mi tylko na pw adres do wysylki i kiedy mam wysłać?

Byłabym naprawdę bardzo wdzięczna
PW poszło, trzymaj sie cieplutko

Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż

Kto przegląda forum