Krakers - grubcio nasz kochany i już.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 23, 2010 14:59 Re: Chorowita, cudowna znajda w Londynie - jak pomoc?!

[quote="round-eyes"]z ciachnieciem nie bedzie problemu, akurat ta jedna rzecz tu dziala niezawodnie - organizacja CATS PROTECTION robi to za symboliczne 5 funtow :) wiec to jest zalatwione, wiem jakie to wazne


Dobre i to :D
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 24, 2010 10:53 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

chcialabym oznajmic ze panna gryzelda zwymiotowala dzisiaj w nocydwa razy klaki, ktorych sie musiala najesc przy okazji uporczywego lizania futra.
tym samym pytanie - czy to oliwa z oliwek do pysia na odklaczenie? czy cos zle pamietam?

:kotek:

round-eyes

 
Posty: 491
Od: Czw paź 21, 2010 8:55
Lokalizacja: Londyn / Lublin

Post » Nie paź 24, 2010 16:01 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

round-eyes pisze:chcialabym oznajmic ze panna gryzelda zwymiotowala dzisiaj w nocydwa razy klaki, ktorych sie musiala najesc przy okazji uporczywego lizania futra.
tym samym pytanie - czy to oliwa z oliwek do pysia na odklaczenie? czy cos zle pamietam?

:kotek:

Witam Gryzeldę :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Chyba musisz dawać coś na odkłaczanie,są karmy odkłaczające.
ObrazekObrazek

Emilka 77

 
Posty: 741
Od: Nie wrz 26, 2010 18:53

Post » Nie paź 24, 2010 16:57 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

Emilka 77 pisze:
round-eyes pisze:chcialabym oznajmic ze panna gryzelda zwymiotowala dzisiaj w nocydwa razy klaki, ktorych sie musiala najesc przy okazji uporczywego lizania futra.
tym samym pytanie - czy to oliwa z oliwek do pysia na odklaczenie? czy cos zle pamietam?

:kotek:

Witam Gryzeldę :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Chyba musisz dawać coś na odkłaczanie,są karmy odkłaczające.

Są też specjalne pasty odkłaczające, tylko chyba nie wszystkie koty je lubią :roll: Moje akurat nie, ale za to przepadają za chrupkami odkłaczającymi. Poza tym wcinają chętnie trawkę dla kotów, która, poza składnikami mineralnymi i witaminami, ma właśnie właściwości odkłaczające.
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 24, 2010 17:06 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

dziekuje dziekuje, napisze cos wiecej o historii Gryzeldy i moim Krakuniu jak juz Gryzelda bedzie a. po wecie b. szukala nowego londynowego domu!! :kotek: postaram sie tez wkleic troche zdjec.

ps. jest plan w pracy (sklep z milkshakami...) zorganizowac halloweenowa zbiorke pieniazkow dla czarnej Gryzeldy :D
czarne koty= czrownice = halloween ---> oby szefowie wyrazili zgode! jesli ta akcja by sie powiodla, wespre tak samo przy nastepnej okazji forumowe domy tymczasowe!!! :kotek: :mrgreen: :kotek: ale nabralam zapalu!

round-eyes

 
Posty: 491
Od: Czw paź 21, 2010 8:55
Lokalizacja: Londyn / Lublin

Post » Nie paź 24, 2010 18:30 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 24, 2010 18:36 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

Trzymamy kciuki za jutrzejszą wizytę u weta :ok: :ok: :ok:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 24, 2010 19:11 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

I my też!! :ok: :ok:

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 24, 2010 20:04 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

I my :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

Emilka 77

 
Posty: 741
Od: Nie wrz 26, 2010 18:53

Post » Pon paź 25, 2010 10:29 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

czarne koty to moje ulubione :1luvu:
:ok: za Gryzeldę

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28880
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 25, 2010 10:40 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

To kicia została Gryzeldą 8O :D
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 25, 2010 11:47 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

A czemu nie? :) Ładne imie.
A jak dziś z gryzieniem u Gryzeldy?
ObrazekObrazek

Emilka 77

 
Posty: 741
Od: Nie wrz 26, 2010 18:53

Post » Pon paź 25, 2010 12:16 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

Gryzelda to imie bardzo tymczasowe. Jako ze nowy domek znajdzie w anglii, to zapewne nowy wlasiciel anglik nie bedzie sobie lamal jezyka :roll: starajac sie wymowic jej imie i zostanie przechrzzczona.

cala noc gryzienie i lizanie. prawie nie spalam starajac sie ja czyms zajac... a dzisiaj w pracy - kolezanka bedzie transportowac gryzie do weta na 5:30. zdam relacje zaraz po ich powrocie!! z nowosci - gryzia zaczela zakopywac siusiu w kuwecie, czego wczesniej nie robila, wiec jestem z niej ogromnie dumna :oops:

gryzia fryzia chyba juz sie odzywila, bo pogardzila wczoraj swieza watrobka, a nawet kurczakiem 8O tylko chrupki panience 'podeszly' na kolacje. miesko zostalo wylizane, powachane i zagrzebane. eh te kocie smaki.

maly edit:

zastanawiam sie nad tym domem z ktorego ja wyrzucili. jak traktuja inne koty? sa to koty wychodzace...a nawet nie wiem czy szczepione, napewno nie wykastrowane, nowe mioty mysle ze kazdego roku, co sie dzieje z kociakami? az nie chce mi sie myslec. Wczoraj mijajac tamten dom spotkalam nowego kota, bury, sliczny, wczesniej go nie spotykalam. Nowy nabytek w zamian za wyrzucona gryzie?! :evil: :evil: :cry: :cry:
teraz sie bede zadreczac...

round-eyes

 
Posty: 491
Od: Czw paź 21, 2010 8:55
Lokalizacja: Londyn / Lublin

Post » Pon paź 25, 2010 18:25 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

I jak po wizycie?
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Pon paź 25, 2010 18:31 Re: Gryząca (się) gryzelda w Londynie - dalej gryziemy (się)

Też czekam na wieści :wink:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran, Google [Bot] i 114 gości