Mam kotka wiek około 2 lata i 4 miesiące, czytam sobie miau i często trafiałam na wątki o tym że warto robić badania krwi więc w lipcu byliśmy na odrobaczaniu i poprosiłam o zbadanie krwi czy nerki i wątroba funkcjonują prawidłowo. Weterynarz usłyszawszy wiek sugerował że takie badanie robi się około 10 letnim zwierzętom ale w każdym razie (nie wiem czy ze względu klient nasz pan czy udowodnić mi, że ma rację zrobił.
Wyszło podwyższona kreatynina 1,9 a norma do 1,8
mocznik w normie
ale alat 121 a norma 83.
No i stwierdził że to są lekkie odchylenia żeby narazie nic nie robić, może taka jego uroda i przyjść znowu na badania
Byłam wczoraj i wyszły gorsze
kreatynina 2,07
mocznik w normie
alat 175
Dostałam tabletki hepatiale forte i mam za miesiąc przyjść znowu.
Ale teraz zaczełam się niepokoić jak te wyniki w takim tempie się pogarszają i mina weterynarza który sam był zdziwiony co u tak młodego zwierzęcia może być który nic poważnego nie przechorował wcześniej.
I jeszcze jedno wtedy w lipcu tez mówił że krwinki białe są lekko obniżone ale teraz nie wiem z tego wszystkiego zapomniałam się zapytać. Weterynarz pytał też czym jest karmiony
Kot niewychodzący kupuję karmy sugerując się zawartością mięsa i czy mu smakują bo orijena i applawsa mogę sama zjeść.
Je karmy tj. TOTW, hills, purina pro plan, leonardo - te najczęściej bo najchętniej je.
Czytałam wątek "co z tym royalem" i tam była wypowiedź
"Niestety trzeba uważać na kocie zdrowie, robić badania krwi i jeśli zaczną się problemy nerkowe, to zrezygnować z karm bezzbożowych. One są wysoko białkowe (ponad 40% w większości), a białko dla chorych nerek jest dużym obciążeniem i szkodzi. Wtedy niestety wraca do łask Royal w wersji Renal, czy inne karmy lecznicze z obniżoną zawartością białka (ok 27%). Ale jesli nie jest jeszcze z nerkami źle, a tylko trzeba uważać można samemu poszukać karm o niższej zawartości białka, a nie leczniczych. Pro Nature dla seniorów ma chyba 28% i mniej fosforu (drugi ważny parametr)."
Więc teraz nie wiem co kupować czy może ktoś coś doradzić co robić dalej?