DT u J.D.<Ciężkie czasy-40KOTÓW PROSI O GŁOSY !!!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 20, 2010 13:45 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

Niestety....... :(

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Śro paź 20, 2010 13:58 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro paź 20, 2010 14:35 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

ASK@ pisze:
J.D. pisze:Mam do sprzedania transporter Cabrio.Czy mogę wstawić zdjęcie na wątku?Kto wie czy nie dostanę za to bana?Czy wogóle można jakieś zdjęcia rzeczy do sprzedania wstawiać na wątku?Byłoby łatwiej niż te bazarki :?

Chyba nie można.Jest regulamin na pchlim targu .

Foty cudne , bo koty cudne :1luvu:


Cabrio lubię i uwazam ze to swietne transportery.
Jaki masz rodzaj, rozmiar, kolor? Cena?
Moze byc PW - i chyba musi...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro paź 20, 2010 16:38 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

magaaaa wysłałam pw

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Śro paź 20, 2010 18:07 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

Tak, bardzo dziękuję :D

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Śro paź 20, 2010 22:51 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

A ja powolutku zbieram na Neptunki
viewtopic.php?f=20&t=118717

(bo one prawie z mojej parafii są :D )

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Czw paź 21, 2010 9:26 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

Śliczne dzięki jaaana :1luvu: kasa zawsze potrzebna tym bardziej,że muszę doszczepiać towarzystwo.ale pracy przy bazarku to ci nie zazdroszę :mrgreen:

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Sob paź 23, 2010 6:00 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

Hopsnę z rana :ok: Nie ma o czym pisać bo nic nowego nie zdarzylo się.Pogoda przez ostatnie dwa dni była koszmarna-wiatr i deszcz;zimno jak diabli :evil: Biedne te :kotek: :kotek: ,które nie mają ciepłego miejsca :cry: :cry: .Dziż wygląda na to,że będzie ładniej.Muszę skończyć w pomieszczeniu gospodarczym kąt dla "wędrujących" kotów-w zimne noce,jak psy nie biegają po ogrodzie,bywa,że przycupnie tam jakis biedak.

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Sob paź 23, 2010 6:47 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

U mnie dziki jak spóźnia się katering to podchodza pod blok.Mają czujki :wink: wystawione i jak ide to dołacza po kolei jeden,dwa koty a pod płotem to już jeden wrzask.Biedne,biedne kocinki.Także muszę zabrac sie za ocieplenie ich kotłowni,postawienie pudeł i zatkanie otworów...Tylko musze kogoś zatargać do pomocy bo tam strach samej siedzieć.

Asiu u nas też nic nowego i chandra dopada jak człowiek patrzy na pogode i myśli o tym co nadejdzie. Dól zimowy zapewniony.

Zwierza dostatek,adopcje stoją...ale będzie lepiej.Musi :!:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55985
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob paź 23, 2010 20:31 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

Wiesz Asiu dzikunów to u mnie już nie ma-niemała moja w tym zasługa,że tak powiem nieskromnie- oprócz paru "wędrujących" niedobitków.Są to koty,które pojawiają się raz na dwa,trzy tygodnie.Jeśli psy nie biegają po ogrodzie to przenocują w budkach,zjedzą i idą dalej.Pojawią się znów nie wiadomo kiedy.A teraz z innej beczki.Nie szukasz biedy ona znajdzie cię sama.I to od razu w mega wymiarze.Mam pod bokiem kolekcjonerkę kotów i żadnym sposobem nie mogłam nakłonić jej do oddania kotów do adopcji.Trzeba było nieszczęścia aby sama poprosiła mnie o pomoc.Otóż jakiś zwyrodnialec[podejrzewa sąsiada] obciął tylną nóżkę i spory kawałek ogona dla jednej z jej koteczek.Ucierpiała piękna,młoda,ok.7m-czna tri.

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Sob paź 23, 2010 20:37 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

fakt, bieda zawsze wie komu pod nogi wejść.Mówię,ze neon FRAJER na czole świeci to leza.
Biedna kiciunia.I co z nią?
też mam na osiedlu rozmażaczkę.Kilak kotek wpadło mi w łapke.
U nas sa dzikuny.I nie zamierzam je oswajać.Są bezpieczniejsze.Moje osobiste stadko już wyłapane i w domach grzeją tyłki. Ostatni Pikuś u mnie.Ale osiedle duze...Tyle mojego,ze wyciachane i nie rozmnażają sie.Walka z karmicielkami była nieciekawa,bo całe zło kotom zaczęło się dziac od łapanek :mrgreen: Ale zmądrzały.Częściowo.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55985
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob paź 23, 2010 20:49 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

Koteczka jest po operacji i jak na razie nie jest żle.Pani ma 7kotów + 2psy.Koty i kotki nie "ciachane" więc to i tak cud,że ma ich tylko tyle.Poszłam do niej,żeby zorientować się w sytuacji.Nie jest tragicznie ale mimo to MASAKRA!!!Wszechogarniający smród moczu!Żywy amoniak skacze do oczu i nosa,wciska się wszędzie.Koty nie mają kuwet,żwiru czy choćby gazet tylko jakieś dwie tacki do załatwiania.Koty pstrykają jak się da i gdzie się da.Mieszkanie składa się z dwóch pomieszczeń -pokój i kuchenka+łazienka.Pokój jest nie do użytku bo cały zastawiony pudłami,pudełkami i innymi paczkami.Tyle tylko,że na wysokości-na stole ,na szafkach -a więc koty mogą przemykać jakoś.....Mimo drzwi smród prawie mnie zabił.Jak pani otworzyła bo chciałam zrobić zdjęcie chociaż dla mniejszego psa to wytrzymałam tylko chwilę i umówiłam się z nią na jutro u mnie.Muszę załatwić kilka kuwet,żwir,żarcie jakieś....Koty są w niebezpieczeństwie bo pani wypuszcza je nocą a wredni ludzie mszczą się na nich za jej bezradność,nieudolność w opiece nad kotami czyli po prostu za smród

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Sob paź 23, 2010 21:06 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

Siedzę i myślę jak dam radę :?: Na razie idę na dół szukać czegoś na kuwety-mam szafki plastikowe najwyżej "rozpółkuję" i będzie kilka szt.Żwir mam,żarcie wezmę od swoich i jakoś jutro obleci.Najważniejsze teraz to nakłonić panią do opróżnienia przynajmniej częściowo pokoju,przekonać do rezygnacji z wypuszczania kotów,[myślę,że to nie będzie trudne po tej tragedii]mam nadzieję,że footra będą kuwetkować :?: Trzeba całe towarzystwo odrobaczyć i ODPCHLIĆ!!!Mam Profender i jednego dużego Advocat'a.No i brać się za "ciachanie".Biedna koteczka jest piękna-tri z przewagą czarnego,z mała ilością białego,właściwie to rudości na czarnym i troszkę bieli.Ma jeszcze dwie siostrzyczki-bardzo podobne.Widziałam też oba koty-biało-rudy-starszy,ok.10l.,rudy-nie wiem w jakim wieku.Wszystkie do socjalizacji,nieobyte z obecnością innych ludzi poza panią.Jeden pies całkowicie ślepy-zaćma po uszkodzeniu;Boże ,koszmar 8O

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Nie paź 24, 2010 6:45 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

Asia na początek moze trzeba wsypac piachu zwykłego,zgarnietego z podwórka.Bo moga nie załapać. ew do żwiru dosyp ze swoich kuwet żwirku już waniejącego ,do zasikiwania zapachu przeciwnika.na pozcatek mogą być i akrtony wyłożone folia,oby coś było. TŻ jak wiózł Angela z mazur(dzieciak siedział 2 dni an drzewie i tylko głupia miastowa dziewucha się ulitowała) to przez czas pobytu tam zrobił kuwety z wielkich butli na wode.
Oj, bieda straszan,bieda. A tacy mało gramotni ludzie to łatwy cel do ataków i podniesienia swego ego.I nie jest wazne,ze to zerowy przeciwnik.
Trzymam kciuki.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55985
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie paź 24, 2010 6:55 Re: DT u J.D. :-))) Ratownicy zwierząt z Sokółki

prawie 8'godz. a pani nie ma.Boję się czy nie zrezygnowała :roll: :roll: :roll: może za mocno zaatakowałam wczoraj??? cholera wie jak mam postępować :? Moja ciotka ją zna i też uważa,że trzeba to zmienić to wezmę naślę na nią ciotkę :twisted: Ja wiem,że to tragedia,co spotkało koteczką ale może przyda się do reedukacji kobiety i pomoże ochronić pozostałe zwierzęta :?
Kto powie mi co najlepsze DLA KOTÓW NA DZIĄSŁA przy wymianie zębów?? zaczerwieniły się no i zapaszek też nie najfajniejszy :? Ja wcześniej miałam jakąś pastę tylko nie pamiętam jaką....

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, Wojtek i 45 gości