Nowe przygody Bruna i Luny-Antek SMA1/Luna lejec

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 21, 2010 20:41 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek i pulsoksymetr

maly przystojniak :1luvu: :1luvu: rozkoszna ta pierwsza fotka :1luvu: :1luvu: :1luvu: niesamowicie rozbrajajaco wyszedl :D

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw paź 21, 2010 20:42 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek i pulsoksymetr

Trzymam za spokojny sen :ok:
Za nie-lanie Luny :ok:
I za stałą świetną kondycję Antosia :ok:
I jeszcze tak ogólnie :ok:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh


Post » Pt paź 22, 2010 11:07 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek i pulsoksymetr

MarciaMuuu pisze:Trzymam za spokojny sen :ok:
Za nie-lanie Luny :ok:
I za stałą świetną kondycję Antosia :ok:
I jeszcze tak ogólnie :ok:


I ja ... :ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pt paź 22, 2010 13:49 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek i pulsoksymetr

Dziś po raz pierwszy doświadczyłam, co to spazmy płaczu u dziecka.
Antek tak się rozpłakał pod koniec rehabilitacji, że nie mogłam go uspokoić!

Biedny był już zmęczony i chciał spać, a kazali mu ćwiczyć i generalnie nie chciali dać spokoju.

Mieliśy wizytę domową pediatry-osłuchała Antka, dostaliśmy receptę na specyfik, który ma zwalczyć białe coś, co Młodemu się zrobiło w buzi (Antek jest na etapie, że wszystko w buźce ląduje...)

Luna oczywiście zachowywała się tak, jakby to o nią chodziło i że to ona jest najważniejsza. Myślę, że dałaby się osłuchać stetoskopem, żeby tylko być w centrum zainteresowania.

Na szczęście teraz wszyscy wyszli, zapadła cisza i Młody śpi.

Koty oczywiście nie, tylko drą pyski o jedzenie, które dopiero za 1 godz. i 12 minut.

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt paź 22, 2010 21:07 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek i pulsoksymetr

Luna by sie nadawala na jedynaczke w domu bez dzieci, gdzie cala uwage skupiano by wylacznie na niej

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20


Post » Sob paź 23, 2010 16:54 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek i pulsoksymetr

Dzień dobry! :ok:

KAsia Amy

 
Posty: 3728
Od: Nie sty 03, 2010 21:17
Lokalizacja: P-ń

Post » Sob paź 23, 2010 19:10 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek i pulsoksymetr

Dobry wieczór!

Antek padł znowu o 18, niestety drzemka popołudniowa znowu trwała tylko 40 minut. Chłopak zasnął na spacerze, a że cierpi na "syndrom stojącego wózka", to po wniesieniu go do mieszkania i ustawieniu wózka w kącie pokoju obudził się :ok: .

Mieliśmy też gości, Antoszek dostał super konika morskiego, który gra ciuchutko i wydaje dzwięki pluskania wodą. Świetna zabawka do zasypiania dla Młodego.

Luna dziś wystąpiła w roli kota pokazowo-edukacyjnego. Szymek, 1,5 roku, głaskał ją zawzięcie :twisted: (Bruno, jako kot spitalający przed dziećmi, schował się za fotelem).

I tak. Kolejny dzień do przodu.

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob paź 23, 2010 19:27 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek i pulsoksymetr

aglo pisze:Dobry wieczór!

Antek padł znowu o 18, niestety drzemka popołudniowa znowu trwała tylko 40 minut. Chłopak zasnął na spacerze, a że cierpi na "syndrom stojącego wózka", to po wniesieniu go do mieszkania i ustawieniu wózka w kącie pokoju obudził się :ok: .

Mieliśmy też gości, Antoszek dostał super konika morskiego, który gra ciuchutko i wydaje dzwięki pluskania wodą. Świetna zabawka do zasypiania dla Młodego.

Luna dziś wystąpiła w roli kota pokazowo-edukacyjnego. Szymek, 1,5 roku, głaskał ją zawzięcie :twisted: (Bruno, jako kot spitalający przed dziećmi, schował się za fotelem).

I tak. Kolejny dzień do przodu.


To jest jakas pozytywka? Pytam bo mam czteromiesięcznego bratanka , jesli tak dobrze sie przy niej zasypia to pewnie by sie rodzicom przydała :wink:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Sob paź 23, 2010 19:56 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek i pulsoksymetr

Świecący konik morski z Fisher Price, pewnie dość drogi, jak to zabawki z tej firmy.
Ale są super. Mamy parę, są świetnie wykonane, bateria dobrze zabezpieczone.

Konik ma parę melodyjek, które delikatnie grają, a po 5 minutach sam sie wyłącza.
I też łagodnie świeci, więc dla dziecka super, bo nie zasypia w ciemnościach. Jest wykonany z materiału, a brzuszek ma plastikowy, taki dość miękki, na brzuch się naciska, żeby gościa uruchomić.

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob paź 23, 2010 20:11 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek i pulsoksymetr

aglo pisze:Świecący konik morski z Fisher Price, pewnie dość drogi, jak to zabawki z tej firmy.
Ale są super. Mamy parę, są świetnie wykonane, bateria dobrze zabezpieczone.

Konik ma parę melodyjek, które delikatnie grają, a po 5 minutach sam sie wyłącza.
I też łagodnie świeci, więc dla dziecka super, bo nie zasypia w ciemnościach. Jest wykonany z materiału, a brzuszek ma plastikowy, taki dość miękki, na brzuch się naciska, żeby gościa uruchomić.



Znalazłam w necie :) Czy mnie się wydaje czy ten konik jest dość duży? Ceny od 65-85 zł ale fajna rzecz, chyba kupie Małemu na gwiazdkę :) Dzieki za informacje
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Sob paź 23, 2010 20:13 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek i pulsoksymetr

Tak z 30 cm pewnie ma (ogona nie liczę). Słodki jest, naprawdę super prezent dla dziecka.

Włączyłam Antkowi jak zasypiał, wpatrywał się zafascynowany w brzucho konia... :D

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob paź 23, 2010 20:15 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek i pulsoksymetr

aglo pisze:Tak z 30 cm pewnie ma (ogona nie liczę). Słodki jest, naprawdę super prezent dla dziecka.

Włączyłam Antkowi jak zasypiał, wpatrywał się zafascynowany w brzucho konia... :D


Znalazłam takie super zdjęcie gdzie konik jest z dzieciaczkiem ale to jest super :ok: Teraz to juz na pewno kupie na gwiazdkę :D
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Sob paź 23, 2010 20:39 Re: Nowe przygody Bruna i Luny-Mój synek i pulsoksymetr

Twój bratanek na pewno będzie zachwycony.

A ja znowu jestem w szoku-jest przed 22 a moje koty śpią. Normalnie są zajęte terroryzowaniem mnie o jedzenie...

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości