Tosza pisze:Tweety pisze: a jeszcze Myślenice trzeba zaliczyć (Tosza, mówił, że jest Ci bardzo wdzięczny za tę eskapadę

)

Na ten moment dwa koty już się tną, klatka przekazana pani z Tenczynka, koty od vanji pokazane dr Dudzie, teraz kurs z kociakami ze złomowiska do Myślenic i odbiór Apolonii, którą przygarnie na chwilę Irmina. CDN
Byłam przekonana, że on i tak jechał do Myslenic. W źyciu bym nie zauważyła i nie zabrała tych chorych maluchów mieszkających w miednicy w punkcie skupu złomu, gdybym wiedziała, że wygeneruje to specjalny kurs do Myślenic

kociaki dadzą radę, wieści z Dobrego Weta dość optymistyczne, przybyły nam dwa kocurki i panienka.
Dzisiaj mają dojechać na ciachnięcie pozostałe kociaki z Tenczynka, wieczorem hurtowe odrobaczanie Kociarni i walka o zakropienie oczek dzikawej rodzince.
Wczoraj wszystkich dzwoniących po pomoc odesłałam do innych organizacji stosownie do ich działalności. Oczywiście nie wysłałam kogoś z maluchami tam gdzie mają 16 kotów i nie mogą przyjąć więcej [size=50](chociaż ponoć ostatnio zmienili zdanie jak o tym napisaliśmy i mają więcej - szanowny podczytywaczu, może trzeba podpowiedzieć a nie tylko donosić, że jak się ma tyle kotów to warto ogłaszać chociaż jednego na własnej stronie), może był wczoraj zły biomet ale resztki rozsądku zachowałam, tam poszła kotka do ciachnięcia znaleziona przez młodych ludzi więc sobie złapią, zawiozą, odbiorą, bo przecież na nic innego liczyć tam nie można (przypominam o dość wiekowym panu, który miał sam łapać i dowozić koty na rowerze)

Maluchy zostały skierowane do prężnie rozwijającej się grupy, która nie dopuszcza odmowy pomocy, więc zapewne i tutaj pomoże. Pozostałe osoby mam nadzieję, że przekonałam, że są w stanie pomóc na ten moment same wskazując jak to zrobić i niech zadzwonią za dwa tygodnie pochwalić się jak im to wyszło albo wcześnej jeżeli będą potrzebować dodatkowych wskazówek.[/size]
Nie lubię takich dni, bardzo nie lubię ...
Mam nadzieję, że Wasyl lepiej, bo wczoraj coś tam było z nim znowu nie całkiem fajnie