K-ów, maluchy z Kryspinowa - kto przygarnie przed zimą?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 22, 2010 10:43 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:
nie wiem czy Fiona odbierze :roll:

Kto może dorobić 2 komplety kluczy do Kocimskiej? Robert poszedł już dzisiaj o 6 rano na kociarnię aby wyrobić się ze wszystkim przed 20-stą, bo przecież dzisiaj piątek to utknie na amen w korkach a jeszcze Myślenice trzeba zaliczyć (Tosza, mówił, że jest Ci bardzo wdzięczny za tę eskapadę :wink: ) :(


Na wątku kieleckim znalazłam dwa numery telefonów i przekazałam Pani razem z adresem wątku.
Co do kluczy, mogę dorobić je po południu
Obrazek

Kinga Warmijska

 
Posty: 1272
Od: Śro sie 11, 2010 17:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 22, 2010 10:45 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

O której jutro wyjazd do Harbutowic? I skąd?

EDIT: juz wiem.
Ostatnio edytowano Pt paź 22, 2010 14:23 przez miszelina, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt paź 22, 2010 14:19 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:Na ten moment dwa koty już się tną, klatka przekazana pani z Tenczynka, koty od vanji pokazane dr Dudzie, teraz kurs z kociakami ze złomowiska do Myślenic i odbiór Apolonii, którą przygarnie na chwilę Irmina. CDN
Koty od Vanji trafią na Kocimską do klatki, bo mają problem z oczami. One są dzikawe, potrzeba dwóch osób do zakraplania. Po 10 dniach jak będzie ok odczekamy chwilę, do ciachnięcia i wypuszczenia, bo nic nie będzie z ich oswajania :(

Pani z Tenczynka łapać koty będzie jutro dopiero koło południa, więc przy odrobinie pecha nie zdążę z nimi do dr Dudy :evil: I co wtedy? Dać nieodpchlone na Kocimską? Przecież nie pojadę z nimi do KV. Kotów jest 3.

Pani potwierdziła, że po sterylce dzikusy mogą wrócić na działki.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt paź 22, 2010 21:44 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Na działki......

Moja Szili ma problemy z sercem. W poniedziałek ma ekg i badanie echa serca.

Jutro Ryś idzie na badanie - bo nie je. Chyba coś z gardełkiem.

Ja chyba ocipieję.

Nie pisałam o tym... we wtorek uśpiłam psinkę Burasię.
Bardzo to przeżyłam.
W trudnych chwilach pomógł mi KTOZ.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 22, 2010 22:09 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

trzymaj się Miuti!
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pt paź 22, 2010 22:45 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Dziękuję.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 22, 2010 23:45 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze: a jeszcze Myślenice trzeba zaliczyć (Tosza, mówił, że jest Ci bardzo wdzięczny za tę eskapadę :wink: ) :(

Na ten moment dwa koty już się tną, klatka przekazana pani z Tenczynka, koty od vanji pokazane dr Dudzie, teraz kurs z kociakami ze złomowiska do Myślenic i odbiór Apolonii, którą przygarnie na chwilę Irmina. CDN

Byłam przekonana, że on i tak jechał do Myslenic. W źyciu bym nie zauważyła i nie zabrała tych chorych maluchów mieszkających w miednicy w punkcie skupu złomu, gdybym wiedziała, że wygeneruje to specjalny kurs do Myślenic :mrgreen:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 23, 2010 10:11 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tosza pisze:
Tweety pisze: a jeszcze Myślenice trzeba zaliczyć (Tosza, mówił, że jest Ci bardzo wdzięczny za tę eskapadę :wink: ) :(

Na ten moment dwa koty już się tną, klatka przekazana pani z Tenczynka, koty od vanji pokazane dr Dudzie, teraz kurs z kociakami ze złomowiska do Myślenic i odbiór Apolonii, którą przygarnie na chwilę Irmina. CDN

Byłam przekonana, że on i tak jechał do Myslenic. W źyciu bym nie zauważyła i nie zabrała tych chorych maluchów mieszkających w miednicy w punkcie skupu złomu, gdybym wiedziała, że wygeneruje to specjalny kurs do Myślenic :mrgreen:


kociaki dadzą radę, wieści z Dobrego Weta dość optymistyczne, przybyły nam dwa kocurki i panienka.
Dzisiaj mają dojechać na ciachnięcie pozostałe kociaki z Tenczynka, wieczorem hurtowe odrobaczanie Kociarni i walka o zakropienie oczek dzikawej rodzince.
Wczoraj wszystkich dzwoniących po pomoc odesłałam do innych organizacji stosownie do ich działalności. Oczywiście nie wysłałam kogoś z maluchami tam gdzie mają 16 kotów i nie mogą przyjąć więcej [size=50](chociaż ponoć ostatnio zmienili zdanie jak o tym napisaliśmy i mają więcej - szanowny podczytywaczu, może trzeba podpowiedzieć a nie tylko donosić, że jak się ma tyle kotów to warto ogłaszać chociaż jednego na własnej stronie), może był wczoraj zły biomet ale resztki rozsądku zachowałam, tam poszła kotka do ciachnięcia znaleziona przez młodych ludzi więc sobie złapią, zawiozą, odbiorą, bo przecież na nic innego liczyć tam nie można (przypominam o dość wiekowym panu, który miał sam łapać i dowozić koty na rowerze) :twisted: Maluchy zostały skierowane do prężnie rozwijającej się grupy, która nie dopuszcza odmowy pomocy, więc zapewne i tutaj pomoże. Pozostałe osoby mam nadzieję, że przekonałam, że są w stanie pomóc na ten moment same wskazując jak to zrobić i niech zadzwonią za dwa tygodnie pochwalić się jak im to wyszło albo wcześnej jeżeli będą potrzebować dodatkowych wskazówek.[/size]
Nie lubię takich dni, bardzo nie lubię ...

Mam nadzieję, że Wasyl lepiej, bo wczoraj coś tam było z nim znowu nie całkiem fajnie

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 23, 2010 11:11 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Puzon porusza sie ruchem lyżwiarza odkąd ma założony opatrunek usztywniający. Pojawiła się biegunka - chyba toksyny z robali. Karmimy się węglem i nifuroksazydem. Moja Viki nawet nawet reaguje na małego łyzwiarza. Syczy ale pozwala podejść 8O Od poniedzialku zaczynamy rehabilitację z laserem. Dzień w dzień 8O JA nie wiem jak damy rade w pojedynkę ;-( Musze prosic chyba o dar bilokacji, bo trudno mi się będzie rozdwoić.

Wczoraj z Czeskiem wylądowałam w KV - zachrypnięty strasznie ;-(

Beksa pojechał dzisiaj do nowego domku, wpadnę z wizyta w tygodniu, zeby zobaczyć jak się czuje. Ciesz się, bo to był kot szafowy. Wychodziła z szafy tylko jak viki zamknęłam :-( Nie była panna zadwolona, ale Pan się w niej zakochał. :1luvu:

Podjechałam dzisiaj na Bieżanowską do Pani od Marcela i Fabii. Dom zamkniety. Sąsiedzi mówia, że mieli wracać wczoraj w nocy. Mam nadzieję, że wszystko w porządku. Jeśli dzisiaj się nie zgłosza to jutro też tam podjadę.

To tyle, teraz musze odpocząc i wyciszam komórkę. Poziom stresu osiagnął w tym tygodniu zenit. Muszę się zregenerować.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 23, 2010 11:31 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Dzwoniła Pani Helena, bardzo pilnie potrzebna budka, anwet nieofoliowana - Pani Helena sama ją ofoliuje.

Jedna kotka urodziła w nocy. Panie Helena mogłaby wziać do siebie rodzinę, ale nie ma już hotelówki.W mojej siedzi matka z rodzeństwem Puzona. Druga kotka ciężarna zajęła ta jedna budę, którą od nas dostała.

Tam jest jakaś masakra!
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 23, 2010 11:40 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Akima pisze:Dzwoniła Pani Helena, bardzo pilnie potrzebna budka, anwet nieofoliowana - Pani Helena sama ją ofoliuje.

Jedna kotka urodziła w nocy. Panie Helena mogłaby wziać do siebie rodzinę, ale nie ma już hotelówki.W mojej siedzi matka z rodzeństwem Puzona. Druga kotka ciężarna zajęła ta jedna budę, którą od nas dostała.

Tam jest jakaś masakra!


niech podjedzie na Chocimską ok 18-stej, będzie Miszelina

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 23, 2010 14:05 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:
Akima pisze:Dzwoniła Pani Helena, bardzo pilnie potrzebna budka, anwet nieofoliowana - Pani Helena sama ją ofoliuje.

Jedna kotka urodziła w nocy. Panie Helena mogłaby wziać do siebie rodzinę, ale nie ma już hotelówki.W mojej siedzi matka z rodzeństwem Puzona. Druga kotka ciężarna zajęła ta jedna budę, którą od nas dostała.

Tam jest jakaś masakra!


niech podjedzie na Chocimską ok 18-stej, będzie Miszelina

Będę, ale od 18, nie wcześniej. Muszę najpierw ogarnąć dom i jeszcze wykupić receptę dla kotów, bo apteki po drodze były już zamknięte.

Na Kocimską przybyły dwie dymne kotki, jedna dzika, ale nie tak, jak Mary, chociaż też mnie capła :twisted: druga dzikawa i bojąca się. Obie odrobaczone i odpchlone, z obciętymi pazurami. Są w osobnych klatkach.

Ta mniej dzika ma świerzb i trzeba jej czyścić uszy.

U dzikiej w klatce został transporter, niestety z kratką. Może wieczorem uda nam się ją wyjąć.
Dymne to rodzeństwo z Tenczynka, trzecie dymne dzisiaj się nie pokazało. Łapkę i kontener odkażę wieczorem.

_Namida_, dzięki za karmę :D

Milu
, do fantów dorzuciłam różane francuskie mydełko na bazarek.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob paź 23, 2010 14:17 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Miszelino, dzięki za dzisiaj. Ty może bierz rękawiczki jak wybierasz się na takie eskapady, bo w końcu, któryś ogon zrobi Ci poważną krzywdę :( .

Będę w końcu robić te zamówienia na polary tylko kto chce, będą kosztować ok 50-60 zł, z kapturem, gramatura 350-400

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 23, 2010 14:22 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

czy na kocimskiej wszystkie koty maja aktualne zdjecia?
bo mam wolny wieczor dzisiaj ;)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 23, 2010 14:49 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

BarbAnn pisze:czy na kocimskiej wszystkie koty maja aktualne zdjecia?
bo mam wolny wieczor dzisiaj ;)


no tu już masz zagospodarowany :) Na pewno nowe nabytki typu Majka, Mruczka ...

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 26 gości