Wczoraj troszkę się zmartwiłam, bo Smużka ma jakby mniejszy apetyt

A może po prostu zjadła więcej suchej karmy i dlatego mokre zostało w miseczce. No nie wiem, ale to mi się nie podoba. W przyszłym tygodniu jedziemy z koteńką na badania krwi, dopiero gdy poznam ich wyniki to się uspokoję!!! Troszkę to się przesunęło w czasie ze względu na zabieg Bąbla, a nie chciałam brać obu kotków naraz do weta, żeby się dodatkowo nie stresowały.
Wczoraj sobie
chrapnęłam u Smużki, a właściwie ze Smużką

Zanim zasnęłam pogadałyśmy sobie troszeczkę i kocia nie spuszczała wzroku z moich oczu (z przerwami na buziaczki) - rozczulający z niej dzieciak
Myślę, że jeśli wyniki badań krwi będą dobre i wykonamy już drugie odrobaczenie, panieneczka wyjdzie na pokoje. Coś mi się zdaje, że ma na to ochotę
Smuga jest cudowna i naprawdę niesamowicie delikatna, niesamowicie... Moja laleczka porcelanowa
Przesyłam buziaczki od rozmruczanej Smużki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!