Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

Pełnia Siostro Prezes :evil:

Apogeum jutro :evil:

A ja spałam jak dziecko. Jak chore dziecko dodam, bo obudziłam się o 10, przelazłam na kanapę i spałam do 14 :roll:

Zapomniałam, że jak połknę CetAlergin to śpię 24 godziny :oops:

A doktor kazał mi na wieczór połknąć. Dziś już się nie dam nabrać, nie ma mowy!

Pytanie: Ile razy można oglądać Love Actually i płakać z Emmą Thompson między łóżkiem a marynarką?

Ja to generalnie tak mam, że jak jestem chora to śpię :lol:

Całą dobę z przerwami na picie i siku

Śpij więc babajago, bo jak się dużo śpi to się szybciej zdrowieje :ok:

A propos pytania - to można...wiele....

Shirko, duszo bratnia :1luvu:

Jeszcze potrafię śmiać się bez końca kiedy w Notting Hill Spike wydmuchuje sobie dym z marihuany do maski do nurkowania :mrgreen:

W ogóle im starsza jestem tym mniejsze mam wymagania intelektualne co do filmów

A tymczasem nie ma to jak drzemka z łebkiem w pancinym rękawie:

Guzik w rękawie cudny :1luvu:

A Nothing Hill jest moja ulubiona komedią i zawsze jak mam gigantchandrę, puszczam sobie.

Co do spadku wymagań, mam to samo. Kiedys im bardziej porąbany film, tym chętniej oglądałam, a teraz lubię, jak jest pięknie, pięknie i miło. Dlatego np drugim moim ulubionym antychandrowym filmem jest Pod słońcem Toskanii :oops:

Też mi się podobał i film i książka :wink:

Pod słońcem Toskanii nie znam

Trzeba to nadrobić koniecznie!
Dziś wieczorem oglądnę sobie Notting Hill po raz nie wiem któy. W sam raz dla ogłuszonego antybiotykiem mózgu :wink:

Nie mogę się nasłuchać angielskiego w tych komediach, jest taki jakiś.... śliczny.

Chiałam jeszcze pokazać, że w naszym domu tylko jeden kot potrafi TAK patrzeć "od miski"

babajaga pisze:P
Nie mogę się nasłuchać angielskiego w tych komediach, jest taki jakiś.... śliczny.

Święte słowa !

Feluś na tym zdjęciu do Pompona mojego jest podobny

Pomponik nie ma takiego bezkreśnie głupiutkiego i jednocześnie oddanego spojrzenia :mrgreen:

W każdym razie na mnie tak nigdy nie patrzył :wink:

Na mnie raczej łypał podejrzliwe czy go aby nie zabiorę do torby.

Na mnie czasem tak patrzy :1luvu:

Choć przyznaję, że zazwyczaj ma we wzroku takie.... pobłażanie dla istoty niższej, głupszej, no, ale bądź co nie bądź - z dostępem do koryta... :roll:

babajaga pisze:W ogóle im starsza jestem tym mniejsze mam wymagania intelektualne co do filmów

A tymczasem nie ma to jak drzemka z łebkiem w pancinym rękawie:

Ja mam tak od jakiegoś czasu z książkami :oops:

- chcę przy nich odpoczywać... :roll:

Drzemka z łebkiem w rękawie - rozczulająca.... :1luvu:

Pod słońcem Toskanii to takie trochę Rozlewisko [o książce mówię - telewizja polska oczywiście zamordowała książkę a Kalicińska ostatnio odcięła sie od tej produkcji]

AYO pisze: telewizja polska oczywiście zamordowała książkę a Kalicińska ostatnio odcięła sie od tej produkcji]

I dobrze

Nie mogę tego oglądać :evil:

Ze spokojnej, pozytywnie nakręcającej, ciepłej powieści ( co, że może niezbyt ambitnej :roll:

) zrobiono byle jakie telepatrzydło :roll:

Ja nie mogę patrzeć bo tam gra Brodzik, której widok sprawia u mnie jakiś niezrozumiały przypływ agresji no a poza tym nie mam telewizora :mrgreen:

Czytałam, że tak samo zarżnięto pierwotna wersję serialu "Blondynka"

Guzik i Feluś - GuFelkowej, niespiesznej kroniki, część 2

Kto przegląda forum