Bruno już w nowym domu. Trzymamy za Niego kciuki!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 20, 2010 7:47 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

Oczywiście, że można wstawić filmiki.

Namiary poszły na PW ;)
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Śro paź 20, 2010 21:41 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

done, na e-zwierzaku musiałam obciąć nieco tekst bo krzyczało że za dużo znaków
coś i się koty.org zwiesiły, ma nadzieję że ogłoszenie się pojawi

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 21, 2010 8:11 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

dziękuję :1luvu:

Trzymamy za znalezienie domku dla Bruna.

Dzisiaj Banshee okropnie pogoniła i popodgryzała Frostkę :( Wylądowała za karę w łazience, mam nadzieję, że w końcu zrozumie :oops:
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Pt paź 22, 2010 7:55 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

Wczoraj był pierwszy telefon - niestety bez innych kotów, ale jesteśmy w kontakcie.
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Pt paź 22, 2010 8:52 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

To ja trzymam kciuki.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 22, 2010 18:46 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

witam
mam pytanie a'propos Brunka jak on z psami? wiadomo co
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 22, 2010 18:47 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

witam
mam pytanie a'propos Brunka jak on z psami? wiadomo coś na ten temat?
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 22, 2010 22:06 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

Niestety, nic mi na ten temat nie wiadomo :(
Wiadomo, że koty uwielbia i raczej potrzebuje domu, w którym nie będzie jedynakiem.
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Sob paź 23, 2010 15:21 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

pytam o psa, bo oprócz trzech moich kocich chłopaków, mam starszego bokserka, który jest cudnie spokojny i nieagresywny do wszystkich zwierzątek. Moje kocurki tez są spokojne i nieagresywne. Musze pogadać z moim weterynarzem, może coś doradzi.
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 23, 2010 18:21 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

Być może Bruno będzie dobrze znosił psa. U mnie nie miałam okazji się o tym przekonać, zwyczajnie nie miał styczności z psem.
Brun jest zupełnie nieagresywny, a w schronie przebywał z innymi kotami i bardzo potrzebuje tego kontaktu. Moje dwie france, niestety nie życzą sobie z nim kontaktu :(
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Pon paź 25, 2010 12:25 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

galos3max pisze:pytam o psa, bo oprócz trzech moich kocich chłopaków, mam starszego bokserka, który jest cudnie spokojny i nieagresywny do wszystkich zwierzątek. Moje kocurki tez są spokojne i nieagresywne. Musze pogadać z moim weterynarzem, może coś doradzi.


Byłoby cudownie gdyby Bruno mógł mieszkać w Krakowie z innymi kotami :oops: :oops:
...czekam na wiatr, co rozgoni ciemne, skłębione zasłony...
ObrazekObrazek

Bast

 
Posty: 3173
Od: Śro sie 17, 2005 15:18
Lokalizacja: Kraków - Borek F.

Post » Wto paź 26, 2010 7:57 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

szczerze przyznam, że boję się tego, jak Bruno będzie reagował na mojego psa. Jeśli stres tak sie na nim odbija, to boję się, żeby nie było gorzej niż u Pani:((( szczerze martwi mnie to, co sie dzieje z Brunkiem, ale muszę sie poważnie zastanowić, czy mogę go wziąć. swoją drogą, próbuję mu znaleźć domek z innymi kotami wśród znajomych.
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 26, 2010 8:23 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

Wtrącę się, bo sama niedawno przygarnęłam psa do kotów - sytuacja trochę inna ale też się bałam co z tego wyniknie.
Moje obserwacje są takie, że jeśli tylko pies nie jest agresywny to koty doskonale sobie radzą z psem i wcale się go nie boją. To raczej pies się musi do nich dostosować.
Być może dla Bruna byłby to chwilowy stres - ale on tez jest stworzeniem raczej łagodnym z natury...

Trzymam za domek dla Bruna :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 26, 2010 9:02 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

Co do psa i kotów, to wiem, bo juz posiadam trzy kocurki i bokserka, który notabene jest chodzącą łagodnością. Boję się, bo tamte moje koty (Figo działkowiec, wzięty jako kocię, Homer z Fundacji Zwierzęta Krakowa też jako kocię, jedynie Kair (wcześniej Kwadrat) ze schronu jest dorosłym ośmioletnim kotkiem) nie były zalęknione i nie reagowały tak silnym stresem na zmiany. A Bruno z tego co pisze Bast, jest dużo bardziej wrażliwy. Co zrobię jak się z tym nie upora?
ObrazekObrazek

galos3max

 
Posty: 750
Od: Sob lip 31, 2010 9:06
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 26, 2010 13:48 Re: Bruno rozpaczliwie potrzebuje DT - bity przez rezydenta!s.15

galos3max pisze:Co do psa i kotów, to wiem, bo juz posiadam trzy kocurki i bokserka, który notabene jest chodzącą łagodnością. Boję się, bo tamte moje koty (Figo działkowiec, wzięty jako kocię, Homer z Fundacji Zwierzęta Krakowa też jako kocię, jedynie Kair (wcześniej Kwadrat) ze schronu jest dorosłym ośmioletnim kotkiem) nie były zalęknione i nie reagowały tak silnym stresem na zmiany. A Bruno z tego co pisze Bast, jest dużo bardziej wrażliwy. Co zrobię jak się z tym nie upora?

ooo witam :1luvu:
trochę prywaty: jak Kair się miewa?

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51, puszatek i 132 gości