Zabersowe pokemony - Kredkiszon ma chałupę :)

Przeciez ja sie odchudzam :roll:

ale zjadlabym milke i kurczaka nadziewanego o kazdej porze

ale cudowne fotki :1luvu:

A się dziś jakoś wygrzebać nie mogłam. Za późno wstałam, potem jeszcze listonosz mnie wystraszył - ja tu dopiero oczy przecieram, a tu dzwonek do drwi. myslę "ki diabeł?" Ja tu jeszcze w gustownej "rozciągłości" i z włosem jakby piorun w szczypior trafił, a tu dzwonek. A, i jeszcze okulary gdzieś mi się zapodziały (jak zwykle :roll:

). Otwieram, no i... się gość lekko zmitygował :ryk:

Pewnie pomyślał "aszsz to baba jakaś straszna i upiorna tu mieszka", bo szybciutko dał do podpisania co trzeba i uciekł gdzie pieprz rośnie. :ryk:

No bo zawod listonosza wcale nie jest taki bezpieczny i oni maja niezwykle wyrobiony instynkt samozachowawczy

Chat pisze:No bo zawod listonosza wcale nie jest taki bezpieczny i oni maja niezwykle wyrobiony instynkt samozachowawczy

Mój listonosz instynkt zachowawczy ma rozwinięty do perfekcji. Nie fatyguje się na 3 piętro, tylko awizo do skrzynki wrzuca.

A moj nawet nie probuje napisac mojego nazwiska na awizo :lol:

Umęczonam. Jak durna zrobiłam dziś dzień gospodarczy (druga sprawa, że przy okazji fanty "zniknięte" znalazłam :oops:

), a do tego jeszcze cięgiem ino telefony - no jakby się wszyscy dzisiaj z choinki urwali. Z tego wszystkiego tylko Kredkę zdążyłam sfocić (foty w jej wątku), a pokemony mi się porozłaziły po kątach.

Pracowity dzionek.

Dobry wieczór i buziaki dla koteczków!

bry, kalair.
Ech, głupia byłam. Trzeba było jesiennie się rozwalić na kanapie i czynnie zajmować nicnierobieniem. Nie lubię dni gospodarczych. :evil:

Gospodarcze mam soboty. Zawsze, czy jestem w pracy czy nie. :mrgreen:

A ja witam się na tym wątku! Och i ach, bo fotki cudne.

A dni gospodarcze to ja miewam, jak mam czas

Czyli różnie

Cześć poranne Zabersikowo!

Cześć wszystkim (naline - witaj. miło Cię gościć

).
W Ziemniakowie gwiździ jak za cara Mikołaja, ale nie pada! (przynajmniej na razie). Pokemony na warcie od samego rana. Patrz zdjęcie.
Układ z zachowaniem "podległości służbowej" :wink:

I zbliżenie Kierowniczki

Według mojego Dziadka to sie nazywa gruzińska pogoda - jebieażkwili :mrgreen:

jaaana pisze:
zabers pisze:Noooo, kasztanek bardzo pierwsza klasa. Bardzo pierwsza klasa
Reszta też, ale kasztanek - boski (też muszę sobie takiego upolować )

Ajtam, ajtam - nie ma jak kaczka (z jabłkami)

Z kasztanami najmniamniusniejsza jest pieczona indyczka

Chociaz schab pieczony, albo pieczone poledwiczki wieprzowe tez do kasztanow pasuja.
Foty cudne :1luvu:

Zabersowe pokemony - Kredkiszon ma chałupę :)

Kto przegląda forum