Barbars pisze:To, że uciekają nie oznacza, że nie nadają się do adopcji.
W pierwszej kolejności to bym się zastanowiła jak je wysterylizować, bo za chwilę cała gromada powiększy się kilkukrotnie
Nie sądzę, żeby ktoś przygarnął takiego kota jak np. Majka.
Ona jest kompletnie dzika, ile czasu zajęło nam złapanie jej na sterylkę.
A złapana została w ostatniej chwili - jak się okazało miała ropomacicze, gdyby nie została wtedy złapana, to dziś nie byłoby jej na tym świecie.
Spokojnie, gromada spod bloków się nie powiększy, chyba że jakieś koty tutaj sobie przyjdą i zamieszkają.
Wszystkie dorosłe kotki już wysterylizowane, w najbliższym czasie chciałabym wyłapać jeszcze kocurki

Jarka pisze:Jeśli mogę cos radzić, to bardzo by tu pomogły wirtualne adopcje, czyli stały dopływ kasy na nieustające potrzeby bieżące. A do tego konieczne jest konto i uważam, że powinnaś je założyć - w mBanku mozna to zrobić nie wstając od komputera.
Dobrze, pomyślę o założeniu konta

A co do adopcji wirtualnych, to trzeba założyć kotom jakąś stronę, czy ten wątek starczy?