Wyprawa była, ale efektów ... brak

USG nie było...
Pan dr popatrzył na Lakusiowe wyniki, potem popatrzył na Lakusia, potem na mnie, a potem stwierdził, że on by się nie przejmował, bo wyniki być może idealne nie są, ale kocio wygląda jak okaz zdrowia ( poza brakami w uzębieniu ) i na razie można mu dać spokój ...
Tak więc Lakiego na razie przypilnuję z jedzeniem i zobaczymy.
To jest jakiś dziwny "przypadek"...

Średnio raz na 3-4 m-ce Laki zaczyna świrować i albo się "zatyka" albo uskutecznia strajk głodowy

I tak naprawdę nie wiadomo, jaka jest tego przyczyna...
Dziś suchego znów jeść nie chciał, ale po wymieszaniu z odrobiną mokrej karmy - wpałaszował wszystko łącznie z wylizaniem michy
