
pozdrowienia od kudlatej skierniewiczanki, ktora wlasnie okupuje moje kolana

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Szura pisze:Wszystkie są łagodne.... oprócz JaśminyTo żyleta nie kotka. Zdradliwa bywa bardzo. Łasi się, przymila, barankuje a za chwilę odwraca się i drapnie
Nie zawsze tak robi i dlatego nigdy nie mam pewności jak postąpi. Potrafi biegać za mną cały dzień, prosić na kolanka, a jak ja biorę to buczy. Myśle, że jak była kociątkiem to za mało przytulana była. Jaśmina daje piekne dzieci i one nie dziedziczą jej charakteru i jest bardzo opiekuńczą mamą.
No i kochamy maupe jedną.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 68 gości