Maluchy są cudne. Okrąglutkie, tłuściutkie, o miękkim futerku. Kociczka jest jeszcze trochę nieśmiała, ale bardzo ciekawa człowieka. Kocurek strasznie rozmruczany i okropna gaduła. Rodzeństwo jest bardzo energiczne, wprost żywe srebro. Biegają po całym mieszkaniu i "polują" na rezydentów. Najśmieszniej wyglądały, jak z rozpędu wpadały na lustro w przedpokoju, w którym odbija się mieszkanie

Potrafią poprawić humor w jesienne popołudnia.
Myślę, że powinny iść razem do adopcji. Jeśli chodzi o zwyczaje kulinarne, to jak na razie nie chcą jeść ani suchego, ani saszetek. Jednak bardzo smakuje im szyneczka

Jutro pewnie się okaże, jak kuwetkowanie, ale na wszelki wypadek już od najbliższej wypłaty zacznę zbierać na cyklinowanie parkietu u mojej mamy
