20.10.2010 - 18 dzień pobytu w nowym domku.
~*~ ROZDZIAŁ 3 ~*~
Łoo wielki Kocie!! Szalony był dzisiaj dzień! Szalony!
Najpierw Duża zniknęła na 2 godziny i przyjechała wyobraźcie sobie z góra nowych rzeczy, i do jednej nowej rzeczy mnie sprytnie zwabiła (moim kolega Mruczkiem) Torba to była jakaś czy coś takiego, w każdym razie wlazłem do tego i nagle poleciałem w górę! Szaleństwo! Duża wsiadła ze mną do takiego wielkiego Warczącego Potwora z którym drugi taki Duży walczył. Płakałem i wołałem o pomoc ale Duża była nieugięta, mówiła tylko do mnie spokojnie, to i po czasie tez się uspokoiłem. Potem jak się zatrzymaliśmy, to znowu poleciałem w górę, i weszliśmy do takiego miejsca gdzie strasznie dziwnie pachniało. Też sobie trochę popłakałem. Siedziała tam taka Duża w białej sierści. Oglądała mi zęby, świeciła do oka, postawiła mnie na takim dziwnym czymś i mruczała że "kilo sto czterdzieści" czy coś, po naciągała mnie, pogłaskała, ogólnie nie była taka zła. Potem pozwiedzałem ten pokój (moja Duża mówi że to gabinet) a ta duża w białym i moja Duża miauczały na siebie. Nie polubiły się czy jak? W każdym razie potem moja Duża znowu mnie zapakowała do tej kociej windy i poleciałem w górę, i znowu Warczący Potwór warczał i to było okropne, ale potem przyjechaliśmy do domu, a tam...!! Dostałem nowy śliczny drapak, z pomponem i myszką, i kuwetę nową. (Już nie mogę wykopywać żwirku na środek kuchni - a szkoda - dobrze mi szło). Bawiłem się i bawiłem na tym drapaku, a najbardziej to mnie ta myszka interesowała. Potem mi Duża dała mokrej karmy i na początku zajadałem równo, ale potem mi coś nie spasowało i już nie było to takie dobre.
Teraz śpiący jestem strasznie, więc będę kończył. Duża mówi że potem jeszcze wstawimy tu zdjęcia nowe.
Wasz Henio.Pierwsza wizyta u Weta za nami.
Henio waży 1,140 kg, jest oceniony jako wspaniały kotek o umaszczeniu krówki.
Dostał jedną tabletkę Cestalu na odrobaczenie przed szczepieniem, które już za tydzień. Dzisiaj ma zażyć pół tabletki, a za 3 tygodnie następne pół. Szczerze powiedziawszy zjadł na razie 2/3 z zalecanej dawki, ale nie panikuję, zeżre i potem. Dostał śliczny drapaka i nową kuwetę więc nie rozwala już żwirku po całej kuchni. Jeżeli chodzi o oczko to zdaniem wetki Henio coś niecoś widzi na to jedno oczko, ale z uwagi na zrosty ciałka rzęskowego źrenica nie może się zwężyć do końca. (Wada wzroku prawdopodobnie jest wynikiem urazu). Henio podbił serduszko pani Wet i został nazwany "słodką krówką".
