K-ów, maluchy z Kryspinowa - kto przygarnie przed zimą?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 18, 2010 23:22 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Netia już w swoim domu, Lutro kochana bardzo dziękuję za pomoc w dostarczeniu panny na miejsce.
W mojej galerii: http://picasaweb.google.com/glowacka5 zdjęcia kociaka, który jest u Edyty. Kocię niezwykłe, ma piękne, długie futerko, wielkie oczy, śmiesznie umaszczony pyszczek i niezwykle waleczny charakter :) - w uszach niestety kopalnia :(
Ostatnio edytowano Pon paź 18, 2010 23:27 przez Kinga Warmijska, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Kinga Warmijska

 
Posty: 1272
Od: Śro sie 11, 2010 17:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 18, 2010 23:27 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Kinga Warmijska pisze:Netia już w swoim domu, Lutro kochana bardzo dziękuję za pomoc w dostarczeniu panny na miejsce.
W mojej galerii: http://picasaweb.google.com/glowacka5 zdjęcia kociaka, który jest u Edyty. Kocię niezwykłe, ma piękne, długie futerko, wielkie oczy, śmiesznie umaszczony pyszczek i niezwykle waleczny charakter :) - w uszach niestety kopalnia :(


a brudne to to :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 18, 2010 23:30 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

szkoda, że nie wyszły fotki (za szybki kot, za wolny aparat) pt. "zaraz zjem lutrę żywcem"
Obrazek

Kinga Warmijska

 
Posty: 1272
Od: Śro sie 11, 2010 17:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 18, 2010 23:31 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

kto mógłby podejść jutro rano na Kocimską nakarmić towarzystwo i im posprzątać, bo Robert chciałby sholować tego trupa do warsztatu, może jeszcze go wskrzeszą za nieduże pieniądze ... :roll:

a czy ktoś słyszał się z Katgral? Zamilkła dzisiaj i ani ona ani Marcin nie reagują na nic :( To do Kaśki niepodobne :roll:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 19, 2010 0:05 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Ja mam kurs od rana :(
Poza tym gliździe się przyplątało jakieś dziadostwo, które nie chce z niej wyleźć i wolałabym go nie przynieść.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Wto paź 19, 2010 6:10 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:mam nadzieję, że ta wetka poradzi sobie. Dr Duda jeszcze wieczorem przywiozła swojego kota, który oddał krew dla Filemona. Jest na prawdę w porządku. (Dzięki Tosza za jej polecenie!)

Miszelino, do kiedy ma myśleć pani od Broszki i Truskawki?

Mój ulubiony fryzjer Rafał chciał od nas zaadoptować Sarę (Lutro, napastował Cię w tej sprawie na FB a Ty nic :wink: więc przerzucił się na moje najstarsze dziecko i ono mi doniosło tę wieść gminną) ale skoro lutrowy pieszczoszek jedzie do domu to mamy mu polecić jakąś inną pannicę.


Pani od Broszki miała się zdeklarować wczoraj, do mnie nie dzwoniła. Może przekręć do niej, bo ja nie mam numeru. Ale coś obawiam się, że lipa.

Może pan fryzjer wziąłby Broszkę? Najlepiej razem z siostrą. Te panny mają jakiegoś pecha. :(
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto paź 19, 2010 8:12 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

szukam domu dla niewielkiego psiaka.. sunia, taka terrierowata.. już ją kiedyś miałam.. to bardzo dziwna i burzliwa historia..

Obrazek
Obrazek

edit_f

 
Posty: 5076
Od: Śro gru 10, 2008 12:27

Post » Wto paź 19, 2010 9:09 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Miszelina, oni maja już trzy koty więc raczej trudno będzie.

Filemon przeżył ale nadal jest to stan bardzo kiepski. Parametry troszkę się podniosły, jest w inkubatorze, na ciągłym wlewie. Musi tam zostać więc .... Anna09 - w USA nadzieja :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 19, 2010 9:35 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety (w nawiązaniu do 1-ego posta) synek Maszy Teodor jest już w domu, pisałam na wątku.

Wczoraj było u mnie małżeństwo ok. 50-tki, chcące adoptować Helgę. Jednakże pan miał
kiedyś reakcję alergiczną na wystawie kotów, tak więc byłaby to adopcja "na próbę" i gdyby
coś się działo, kotka wraca do mnie. (Wczoraj wyglądało to ok.)

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Wto paź 19, 2010 9:40 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Ja dziś odstawiam Polę i Negri do domu. WSPÓLNEGO. Panny zostały obejrzane porannie u weta. Kwitną. Wszyscy zachwycali się Sarą, też ją wzięłam, żeby zobaczyli, jaki kot - tak, nie bójmy się tego słowa- z niej wyrósł.
Ohom i ahom nie było końca, ohała zwłaszcza p. Asia, która adoptowała Kacpra, który, choć rudy, na pewno jest synem szatana.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto paź 19, 2010 9:41 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Kinga Warmijska pisze:Netia już w swoim domu, Lutro kochana bardzo dziękuję za pomoc w dostarczeniu panny na miejsce.
W mojej galerii: http://picasaweb.google.com/glowacka5 zdjęcia kociaka, który jest u Edyty. Kocię niezwykłe, ma piękne, długie futerko, wielkie oczy, śmiesznie umaszczony pyszczek i niezwykle waleczny charakter :) - w uszach niestety kopalnia :(

A propos, kto mógłby pomóc Edycie z kociakiem? trzeba mu uszy co drugi dzień czyścić. Edyta sama nie da rady. Potrzebna pomoc osoby, która nie styka się ciągle z zaraskami, więc Robert odpada...
Ja wyjeżdżam jutro i nie mogę.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto paź 19, 2010 9:44 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Była też pani zainteresowana adopcją Maszy, ale chciała jakiegoś takiego biednego kota i Masza nie okazała się dostatecznie biedna; wzięła jakiegoś chorego staruszka.

Pomocowo czasowo nie dam rady, mam zawalony i tydzień i weekendy.

_namida_

 
Posty: 2410
Od: Pon mar 22, 2010 16:36

Post » Wto paź 19, 2010 9:59 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

a może staruszkę niechorą :mrgreen: Pchełkę albo Marcysię, Majka dzikawa wciąż ale te dwie przesympatyczne

Tunisia

 
Posty: 1878
Od: Czw wrz 25, 2008 20:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 19, 2010 11:35 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Łapią się od rana kociaki na Kozłówku. O 1 w nocy dostałam info, że złapała się matka 8O

Mamy problem bo Paniusie,któe ja łapią nie przeniosą z kaltki do transportera kociaków. W tym tempei łapanie zajmie nam kilka dni. Czy ktoś mógłby podjechać i przekłądac kociaki, dopóki ja tam o 17 nie dojadę ?

Gópie pytanie wiem, ale może jednak ktoś ?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto paź 19, 2010 11:43 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Akima pisze:Łapią się od rana kociaki na Kozłówku. O 1 w nocy dostałam info, że złapała się matka 8O

Mamy problem bo Paniusie,któe ja łapią nie przeniosą z kaltki do transportera kociaków. W tym tempei łapanie zajmie nam kilka dni. Czy ktoś mógłby podjechać i przekłądac kociaki, dopóki ja tam o 17 nie dojadę ?

Gópie pytanie wiem, ale może jednak ktoś ?


Robert nie da rady a poza tym nie chciałabym aby miał kontakt z nieszczepionymi malcami

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 73 gości