Pomorski Koci Dom Tymczasowy vol.6

[sabina skaza]

http://www.gazeta.razem.pl/index.php?id ... page=18330

Masza prawie nie wychodziła z mojego ogrodu trzymała się mnie jak pies, nosiłam ja na rękach/ po zniknieciu sajlora zabrałam ją i calineczkę do domu, chciałam je już tam trzymać do momentu adopcji, ale nie były szczęsliwe. masza robiła pod siebie i spała w kuwecie, nikła w oczach. wypuściłam je znów do kocich budek. teraz to juz nie wiem co robić....

[sabina skaza]

kolejna nieszczescie, kolejne zgłoszenie, ja już nie ma siły i nie wiem co odpisywać:

"Mam nadzieję, że biżuteria dobrze się sprzedała i chociaż
trochę Wam pomogłam.
Tak się złożyło, że poznałam Monikę z Witomina i rozmawiałam z nią na
temat sterylki jakiejś z kotek z terenu Kotwicy.
Niestety kotka jeszcze karmiła, więc to nie wchodziło w rachubę.
Teraz juz kotki podrosły ale Monika mówiła, że nie ma
już kasy na te akcje.
W każdym razie sytuacja kotów jest tragiczna, Pani która karmiła, nagle
się wycofała.
Nie byłam tam 3 tygodnie, mam rwę kulszową i biorę zastrzyki.
Mam pytanie, czy nie mielibyście 3 miejsc dla tych maluszków.
Nie przetrwają zimy. Może dało by się coś z tym zrobić.
Jestem załamana, bo nie wiem jak im pomóc.

Pozdrawiam serdecznie
J"

[sabina skaza]

proponuję przełożyc zebranie na 30 października na godzinę 16.00 sobota

[sabina skaza]

I DO DZIEWCZYN Z GDAŃSKA, KTO BY SIE TYM ZAJĄŁ? JEST PANI KTORA POKRYJE KOSZTY:
"Witam,

Czy macie aktywistów w Gdańsku? Potrzebna jest pomoc trzem kotom wolnożyjącym. Ludzie, którzy je dokarmiają, nie dają się przekonać że koty potrzebują domki na zimę, i że kotki muszą być wysterelizowane. Na razie sytuacja jest pod kontrolą, ale już na wiosnę mogą być młode (jeżeli koty przeżyją zimę bez schronienia). Kolonia szybko się powiększy. Ja nic nie mogę zrobić bo mieszkam poza krajem. Jedynie mogę akcję poprzeć finansowo. Jeżeli możecie pomóc, dajcie mi znać, a ja spróbuję wydobyć informacje od tych ludzi gdzie dokładnie są te koty."

[Marea]

I DO DZIEWCZYN Z GDAŃSKA, KTO BY SIE TYM ZAJĄŁ? JEST PANI KTORA POKRYJE KOSZTY:
"Witam,

Czy macie aktywistów w Gdańsku? Potrzebna jest pomoc trzem kotom wolnożyjącym. Ludzie, którzy je dokarmiają, nie dają się przekonać że koty potrzebują domki na zimę, i że kotki muszą być wysterelizowane. Na razie sytuacja jest pod kontrolą, ale już na wiosnę mogą być młode (jeżeli koty przeżyją zimę bez schronienia). Kolonia szybko się powiększy. Ja nic nie mogę zrobić bo mieszkam poza krajem. Jedynie mogę akcję poprzeć finansowo. Jeżeli możecie pomóc, dajcie mi znać, a ja spróbuję wydobyć informacje od tych ludzi gdzie dokładnie są te koty."

Sabina, istotne w jakim miejscu Gda te koty się znajdują....

[sabina skaza]

wieczorem napisze do tej pani, nie mam sily teraz na nic

[VeganGirl85]

Uwaga na to ogłoszenie z trojmiasta.pl !!!! I na nr tel tego faceta !!!! Domyślam się że to oszołom który nie chce kastrować ani sterylizować swojego przyszłego kota


Przyjmę kota/kotkę dane kontaktowe:
Jerzy

E-mail: jb_1984@wp.pl
Miasto: Rumia
Tel./fax: 790892730
Ulica: Skośna
Przyjmę kota/kotkę nieokaleczonego sterylizacją/kastracją w wieku od 9 tygodni. Mile widziany dowóz do domu;)

pozwoliłam sobie wstawić do wątku interwencyjnego (link w moim podpisie), myślę, że warto spróbować go poedukować trochę

[kinga-kinia]

Uwaga na to ogłoszenie z trojmiasta.pl !!!! I na nr tel tego faceta !!!! Domyślam się że to oszołom który nie chce kastrować ani sterylizować swojego przyszłego kota


Przyjmę kota/kotkę dane kontaktowe:
Jerzy

E-mail: jb_1984@wp.pl
Miasto: Rumia
Tel./fax: 790892730
Ulica: Skośna
Przyjmę kota/kotkę nieokaleczonego sterylizacją/kastracją w wieku od 9 tygodni. Mile widziany dowóz do domu;)

pozwoliłam sobie wstawić do wątku interwencyjnego (link w moim podpisie), myślę, że warto spróbować go poedukować trochę

To ogłoszenie juz tutaj jakaś osoba wklejała mamy na uwadze tego typka nie dostanie kota.

[VeganGirl85]

Rozumiem - i jak najbardziej popieram, chodziło mi o to, że go PRZEkleiłam, aby kilka osób spróbowało mu uświadomić, że kastracja to nie okaleczanie, a działanie dla dobra kota

[kinga-kinia]

Rozumiem - i jak najbardziej popieram, chodziło mi o to, że go PRZEkleiłam, aby kilka osób spróbowało mu uświadomić, że kastracja to nie okaleczanie, a działanie dla dobra kota

Z tego co pamiętam dyskusję na tan temat to chyba jego żona jest anty nastawiona na sterylizację /kastracje chyba ktoś ich już próbował edukować w tym kierunku.Gdzieś w tym wątku była o tym mowa.Ciekawe czy w końcu komuś udało się tych ludzi przekonać w tym kierunku.

[echtom]

Ciekawe czy w końcu komuś udało się tych ludzi przekonać w tym kierunku.

Zaczęłam wierzyć w edukowalność ludzi w tym kierunku, odkąd po 10 latach udało mi się przekonać do sterylizacji kotki moją wiejską teściową

[kinga-kinia]

Ja na moim osiedlu karmicielkę do sterylki edukowałam 2 lata z pozytywnym skutkiem

[mpacz78]

No, czyli terzeba edukować nawet małymi kroczkami i stoponiowo jest skutek, też mam takie doświadczenia .


Aha, te 4 pary kolczyków, co przekazała Joanna Niezgoda, to cena minimalna 25zł na bazarek, jak już zostaną wystawione to ja rezerwuję te zielono-fioletowe

[biamila]

Wklejam fotki kociaków dla których szukam dt. Niestety nie są najlepszej jakości, bo ....najpierw wysypałam im jedzenie, które przyniosłam a one rzuciły się jakby dawno nic nie jadły pan który tam pracuje mówił, że "dziś jadły, dałem im kawałek chleba" no i potem jak je zabierał od jedzenia to one wyrywały się aby sobie podjeść..nawet miseczki nie mają a ja nie miałam dziś tyle czasu aby czekać ..no są jakie są. Kociaki są piękne, na moje oko 2,3 miesięczne. Oto one:


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us
Funduje im jedzonko, jakby ktoś miał kawałek miejsca to proszę o dt.

[sabina skaza]

koty piękne, w kotwicy też są maluchy które czekają na DT ale nie mamy domów, do mnie ostatnio zawitały znów koty nieco "uszkodzone" jeden ma zupełnie białe oczy, uszkodzenie rogórek, był u pikiela, nieodwracalnie już zmiany niestety...kolejny nie ma cześci ogona, a innny nie ma oka. chyba sie z nimi długo będę "bujać" dla mnie są śliczne. mieszkają w hotelu z uwagi na brak dla mnie pracy w tym okresie, nie zarabiam ale przynajmniej koty z PKDT mieszkaja w super warunkach. więcej brac nie mogę bo jak mi sie nagle jacyś koci goście zjadą to musze miec choc jeden boks wolny. calineczka z uwagi na truciciela znów wylądowała w domu, nie powiem żeby była szczęśliwa z tej przyczyny.biedna salicha sama mieszka w kociej budce, jej się nie da złapać. szuka koleżanek, szkoda na to patrzeć. a w dolnym mieszkaniu hycają 3 nie chciane przez nikogo koty, w tym 2 ze zwrotu. boje się pomysleć co z nimi będzie jak nikt po nie nie zadzwoni. mój mąż nie chce więcej rezydentów.