zgubiłam kota!
Udało mi się na tyle odsunac manele ze dało sie zaswiecic latarką za szafkę zlewozmywaka i kuchenkę-jej tam nie ma...!?...
Zgubiłam kota we własnym domu
Drzwi bywały zamykane na ogranicznik,ale szpara jest na 3 cm,przecież dorosły kot sie przez taką szparę nie przecisnie.
Całą "góre" w kuchni przetrząsnęłam,nie ma.
Jedyne miejsce gdzie ewentualnie jeszcze mogła sie schować to dawna kryjówka Parysa-pod dolną półką szafki zlewozmywaka.
Postawiłam bardzo blisko troche surowizny,mleczko na spodku,jak cokolwiek zniknie to znaczy ze jest właśnie tam.A jak nie zniknie,to trzeba bedzie rozmontowywać kurcze felek...No chyba ze sie jednak przez te 3 cm przecisneła,to wtedy miodzio normalnie.Całe mieszkanie trzeba bedzie przetrząsnać.Chociaż nie wydaje mi sie mozliwe aby była gdzieś poza kuchnią,przecież moje kochane wscibasy Kuba i Bayer koczowali by przy "jej"miejscu .