lutra pisze:biorąc pod uwagę ogrom kotów czekających, dobrze, ale biorąc pod uwagę różne inne - tak o.
W sumie OK, dom jest naprawdę fajny!
to odbierz pocztę
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
lutra pisze:biorąc pod uwagę ogrom kotów czekających, dobrze, ale biorąc pod uwagę różne inne - tak o.
W sumie OK, dom jest naprawdę fajny!
miszelina pisze:Tweety, Polcia od Edit jest w domu. Tak przynajmniej stoi na wątku kotów ze strychu. Można ją usunąć z pierwszego postu.
Wczoraj miałam Ci powiedzieć, ale wyleciało mi...
Tweety pisze:na jakie zdjęcia można dzisiaj liczyć? Lutro, masz już Re i Portosa albo będziesz mieć wieczorem? a Basia przesyłała koty od Karaluch? albo te czarniutkie?
Tweety pisze:queen_ink pisze:Jeden jest u mnie, jutro podam nr, ale chyba 25.
nie może być 25, bo na 20-stce się kończy![]()
solangelica pisze:Tweety, chcialabym prosic o pomoc dla Etiopii. Ona naprawde ma ciezka sytuacje - mysle ze troche zwirku dla kotow i pomoc przy weterynarzu sprawiloby, ze poczulaby sie lepiej i spokojniej. Ona naprawde tej pomocy potrzebuje... Co Ty na to?
W najblizszym czasie wystawie bazarek dla Etiopii, prosze tez osoby ktore moglyby uczynic to samo o kontakt. Zawsze mozna bylo na nia liczyc, a choroba (guz i udar) moze dopasc kazdego... Jest ktos chetny na przylaczenie sie do pomocy?W kupie razniej.
Na Kocimskiej byl tez odsmierdzacz dla mnie? A co do kontenerow to zadzwon do karaluch, bo z tego co pamietam u niej stoi taka mala sterta AFNowskich.... moze to te brakujace numery o ktorych piszecie?
Edit: na prosbe Etiopii. PONAWIAM SWOJ APEL O POMOC!
Tweety, czekam na odpowiedz.
Tweety pisze:ale Robert miał jechać do niej tylko miała dać znać czy jednak zostaje w szpitalu czy jest już w domu. Do dzisiaj nie mam informacji czy można przyjechać.
solangelica pisze:Tweety pisze:ale Robert miał jechać do niej tylko miała dać znać czy jednak zostaje w szpitalu czy jest już w domu. Do dzisiaj nie mam informacji czy można przyjechać.
Pisala na poprzednim watku, ze jest juz w domu.
Czy odsmierdzacz na Kocimskiej jest tylko dla Miuti? Czy dla mnie tez? Bo karaluch cos wspominala ze na Kocimskiej zostawila ale nie jestem pewna czy to dla mnie zostawila - wie ktos? Zebym nie zabrala przez przypadek czyjegos odsmierdzacza...
Czy moja mala klatka kiedys pozyczona lutrze&co moze do mnie wrocic? Bardzo prosze o informacje, bo potrzebuje miec zabezpieczenie na wypadek pilnej wyprowadzki. Z gory dziekuje za informacje
Akima pisze:Na rachunku z KV pojawi się nowa kotka; MAMKA - to mój piwniczny kot, który był się okulawił. Złapałam dzisiaj i zanioslam na oględziny. Nie było złamania ani pęknięcia ani opuchlizny więc zapłaciłam 65 zeta i wyszłam wypuszczając kotkę pod blokiem. To moja pozycja na rachunku ale zapłacona
Nowy kocurek od Pani Heleny okazał się być niewykastrowanym wnętrem. Czy możemy umówić ja z kotem na kastrację ? NAjlepiej czwartek piatek, wtedy sąsiadka sama pojedzie z nim.
Miś od Pani Heleny ma od dzisiaj nowy dom. Odkąd jej pomagamy to już 3 koty, który znalazł domJeszcze tylko z 10 trzeba wydać.
Tweety pisze:Akima pisze:Na rachunku z KV pojawi się nowa kotka; MAMKA - to mój piwniczny kot, który był się okulawił. Złapałam dzisiaj i zanioslam na oględziny. Nie było złamania ani pęknięcia ani opuchlizny więc zapłaciłam 65 zeta i wyszłam wypuszczając kotkę pod blokiem. To moja pozycja na rachunku ale zapłacona
Nowy kocurek od Pani Heleny okazał się być niewykastrowanym wnętrem. Czy możemy umówić ja z kotem na kastrację ? NAjlepiej czwartek piatek, wtedy sąsiadka sama pojedzie z nim.
Miś od Pani Heleny ma od dzisiaj nowy dom. Odkąd jej pomagamy to już 3 koty, który znalazł domJeszcze tylko z 10 trzeba wydać.
prośba ogólna od biura rachunkowego. Jeżeli płacicie za wizytę od razu to niech z tego robią odrębny rachunek, bo potem jest kwestia dodatkowych opisów, kto zapłacił i ile z tego co jest gotówka na fakturze i robi się bałagan.
Kastrację sprawdzę gdzie będzie można we czwartek
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 559 gości