Witamy-willkommen-welcome u Emila i Lilly-samo zycie :o)

Tez chyba już Ci nadmieniłam kiedyś, ze Lilly może się wylizywać ze stresu.
One są bardzo długo same w domu, i widocznie Lilii nie jest zadowolona z tego powodu.

No cóż, są też inne obowiązki, ale jak wytłumaczyć to kotu?

A tak w ogóle to dzień dobry.

Cześć Słońca!
Dorotko, ostatnio u Was było sporo stresów.
Pewnie Lilly odreagowuje. Ale miejmy nadzieję, że to minie :ok:

SecretFire pisze:Jak bym jej zaczela dzien w dzien jakies Medikamente podawac, znienawidzi mnie.

Krople Bacha wkrapla się na chrupek karmy i jak się wchłonie to kot w ogóle tego nie czuje - tylko trzeba pilnować żeby to Lili zjadła tego chrupka.
A tulenie się może tez być oznaka stresu. Poza tym kot jak się źle czuje to szuka tym bardziej kontaktu z człowiekiem.

SecretFire pisze:Jak bym jej zaczela dzien w dzien jakies Medikamente podawac, znienawidzi mnie.

Nie znienawidzi. Podanie leków trwa tylko chwilkę, później kot przez chwilę nas "nie lubi", ale jak tylko przestanie czuć smak/zapach/ból spowodowany przez lek, zapomina i jest jak zwykle.
Zmieniłaś karmę, ale czy aby na pewno? Przypuszczam, że zmieniłaś z suchej karmy na inną suchą - w takim przypadku większość składników pozostała bez zmian. Może warto by było przetestować przez kilka dni jakąś monodietę? :roll:

Aniu, ja niestety musze isc do pracy, taki juz los. A poza tym nie wyjezdzam nigdzie i jestem prawie caly czas w domu, tak ze akurat to nie jest. Przez dzien i tak spia caly czas.

Krople Bacha nabieraja najwiecej mozliwej pomocy. Poszukam najpierw tu kogos, kto miesza zanim do Rysi napisze.

Karme zmienilam na taka specjalna medyczna dla kotow, ktore maja uczulenia na jedzenie i problemy ze skora. Nastepne tygodnie pokaza co sie zmieni. Stres ustapi, to i moze to ustapi. Moja tata powiedzial, ze mam jej skarpetki ubierac. Taki glupi ten pomysl nie jest, chociaz on sie ze mnie wysmiewal. Zrobie z elastycznych bandazow takie ochronki i zobacze, czy bedzie lepiej szlo niz z kolnierzem. A w tygodniu pojde do baby-wetki spytac sie, jaka inna karme moge wyprobowac, n. p. RC calm.

Monodieta z kurczaka? Zeby chcieli jesc... Wczoraj dalam im piersi zmieszane z kawalkami udek i nic. Rozmrozilam troche wolowinki i tez nic.

Ja to się boję kurczaka dawać, jak kiedyś z fosforem kupiłam :roll:

Slyszy sie tyle o miesie i nie wiadomo co podac. W normalnej karmie tez moze byc wiele. Dzis rano Animonda Integra dla uczulonych na zywnosc tez zostala zignorowana.

O masz babo placek :roll:

Twoje ta sucha Animonde ale jedza nie? Musze w internecie zamowic, bo w zooologicznym nie ma. A RC calm tylko u weta idzie kupic.

Ja w końcu tego nie kupiłam.
RC Hypoalergenic jest niezły, tego spróbuj.

Najpierw niech Ci dadzą próbki tej karmy u wetki.
Moim kotom ta karma smakuje to może i Twoje ją zaakceptują.
RC Hypoalergenic też moje testowały. :wink:

Tez to sie kupuje u weta? Nie znam tej odmiany akurat. Ale jak Wasze to wcinaja, to i moim moze zasmakowac.

Tak, u weta kupowałam.

2,5 kg 30 Euro?!

Chyba oszaleje.

Dorotko u nas 2 kilo 88 zeta.

http://animalia.pl/produkt,16585,Royal_ ... _Calm_(kot

Witamy-willkommen-welcome u Emila i Lilly-samo zycie :o)

Kto przegląda forum