Pecia,Niuś,Kajtek,Albert&Ja część pierwsza

Moja Antośka też była niewychodząca,przypadkowo zwiała gdy drzwi się od trzaśnięcia u sąsiadów otworzyły(są lekko opuszczone na zawiasach i maja taką tendencję,więc wiedząc o tym od tamtej pory zawsze przekręcam klucz),też nie znała terenu-zniknęła na 8 tygodni i wróciła!!!!!!!
Kasiu-on wróci,wróci na pewno!!!!

Kciuki są cały czas :ok:

Niusiu, wracaj, prosze! Pancia teskni i czeka, pozostale koty tez czekaja i tesknia...

Dzisiaj mija 5 tygodni. :cry:

Od wczesnej wiosny dokarmiamy pewnego czarnego kota. Dostał robocze imię Pafnucy.
Dzisiaj Pafnucy zmylił TŻ. Godzina 6 rano. TŻ wyjeżdża do pracy, a pod moim autem widzi czarnego kota.
Schyla się, kot nie ucieka. Budzi mnie o tej nieprzyzwoitej porze i mówi chodź zobacz chyba Niusiu.
Pafnucy TŻowi pierwszy raz zrobił taki numer, mnie nabrał już 2 razy.
Jest podobny do Niusia. Jednak ma klapnięty czubek ucha i jest nie wykastrowany.

Byłam dzisiaj oglądać kota o którym wcześniej pisała Etka.
Też nie Niusiu. Jednak tak jak Kotyk od Marci niesamowity miziak. Przybiegł od razu. Dał się bez problemu zabrać na ręce.
Takie fajne koty się znajdują. Całe szczęście, że trafiają na wspaniałych ludzi.

Petka-P1 pisze:Dzisiaj mija 5 tygodni.

Od wczesnej wiosny dokarmiamy pewnego czarnego kota. Dostał robocze imię Pafnucy.
Dzisiaj Pafnucy zmylił TŻ. Godzina 6 rano. TŻ wyjeżdża do pracy, a pod moim autem widzi czarnego kota.
Schyla się, kot nie ucieka. Budzi mnie o tej nieprzyzwoitej porze i mówi chodź zobacz chyba Niusiu.
Pafnucy TŻowi pierwszy raz zrobił taki numer, mnie nabrał już 2 razy.
Jest podobny do Niusia. Jednak ma klapnięty czubek ucha i jest nie wykastrowany.

Byłam dzisiaj oglądać kota o którym wcześniej pisała Etka.
Też nie Niusiu. Jednak tak jak Kotyk od Marci niesamowity miziak. Przybiegł od razu. Dał się bez problemu zabrać na ręce.
Takie fajne koty się znajdują. Całe szczęście, że trafiają na wspaniałych ludzi.

Niusiu sie znajdzie, zobaczysz juz niedługo, bedzie dobrze

Przed chwilą przeczytałam o kotku,który znalazł sie po 3 miesiącach!!!!!!
Niusiu tez wróci!!!!
viewtopic.php?f=1&t=118636&p=6533325#p6533325

Kurcze, Pecia trzymam kciuki by sie odnalazl.
Nie trac nadzieji, musi sie znalezc.

Wspolczuje bardzo mocno.

Od wczoraj mieszka z nami tymczas Burbon. Piękny, bardzo duży, około roczny kocurek.
Jest bardzo nieśmiały, z tego też powodu zameldowany chwilowo w łazience.
W tej chwili w niej czuje się bezpiecznie. Mruczy, tuli się, wywala brzuchol do głaskania.
Wypuszczony chowa się pod szafy.

Kotek jest bardzo dobrze wychowany. Siku i qpa w kuwecie.
Troszkę mnie martwi mizerne jedzenie. Śmietanka za to bardzo smakuje.

Burbon ma zapewniony wikt i opierunek dzięki fundacji Agapeanimali.
Duża von Focha bardzo dziękuję za zaufanie.

Oto bohater.