Przepraszam, że tak zaniedbałam wątek Plameczki, ale było tyle "nagłych przypadków" w ostatnim czasie, a u mnie ciężko z dostępem do internetu... no i tak wyszło. Ale już jestem

Nadal pilnie - tym pilniej, im jest zimniej - szukamy dla koci domu, nie ważne, czy DT czy DS, byle siedziała w ciepłym mieszkaniu. Jest to nawet zaleceniem weterynarza. Plameczka jest delikatna i chorowita. Aktualnie zaleczamy 3 nawrót KK, dodatkowo wylazł świerzbowiec w uszach i to taki mega porządny. Leczenie Sumamedem nie przyniosło rezultatów, najlepiej jest przez parę dni po Zylexisie. Teraz dostała Scanomune. Plus Advocata na uszy. Uszy oczywiście w trakcie leczenia (Oridermyl). Aha, miała robione testy i na szczęście wyszły ujemne.
Kocina jest nieśmiała w stosunku do ludzi, z kotami ok, do psów przyzwyczajona. Czysta, kuwetowa. Karma - RC. Zapowiada się na kota drobnego, średniej wielkości.
Błagam, czy ktoś może dać jej dom? Ja wiem, że jest masa biedniejszych, bez oczek, bez łapek, umierających masowo w schroniskach... przy nich Plameczka to "wersja light" kociego nieszczęścia, ale może...?
"Weźmiesz mnie do domku?"