Dwie czarne bez prawa do wyboru - reaktywacja

Z kranu jest the best! Ale zauwazylam, ze moje tez w takich nie typowych naczyniach lepiej pija, moze kojaza z czyms zabronionym a to wiadomo lepiej smakuje. Dlatego moje naczynia maja rozne ksztalty i wymiary. Sprawdza sie i zaczeca do picia, bo tez wiecej suchej karmy jedza.

u mnie też maja wodę w miseczkach,ale rzadko widzę żeby piły,kiedyś Franek lubił czasem prosto z kranu się napić,pamiętam jak jeszcze jako mały kotek pierwszy raz zasmakował takiej kranówy,chyba było za dużo naraz bo potem podczas zabawy wszystko wylądowało na dywanie,taka wodna fontanna była z pysia

Moja ma fontannę, na początku był wielki dystans i piła z miseczki szklanej w kwiatuszki :-)

w łazience ale teraz fontanna ma wzięcie.

Znowu mi sie Kośka spawiła na dywan . Chyba za często rzyga połkniętymi kładkami. Pasty się nie czepi, żeby nie wiem co :evil:

dostaje tylko chrupki z whiskasa ,ale to pewnie syf , ona je uwielbia. Wasze też tak mają ?

Pasty nigdy nie próbowałam, Mrucha też chrupki Whiskasa dostaje, generalnie kłaczkami nie pawikuje, no, ale Twoja to persiczka jest, problem z kłaczkami na pewno większy

Przewrażliwiona jestem na rzyganie, bo wetka zwracała uwagę, że podczas właśnie ciśnienie w oku wzrasta i może się znowu coś z okiem porobić :evil:

No ale z drugiej strony lepiej, że zwymiotuje, niż by się miała zatkać . Jak nie urok...

No właśnie, biedulka z oczkiem :-(

mój pers je tylko Persian rc suche i PĄCZKI nic innego :mrgreen:

Mrusia je wsio byle duzo :mrgreen:

św.p BALBINA rzygoliła ale miała przepukline pępkową i łykała papu

jasdor pisze:Znowu mi sie Kośka spawiła na dywan . Chyba za często rzyga połkniętymi kładkami. Pasty się nie czepi, żeby nie wiem co dostaje tylko chrupki z whiskasa ,ale to pewnie syf , ona je uwielbia. Wasze też tak mają ?

Mój pastę zlizuje z tubki jak małpa kit :mrgreen:

Teraz mam bezopet ale wcześniej maltsoft o mało z tubką nie zjadał - tak mu smakowało :wink:

Moja też tylko praktycznie persjana RC czasem małej podje excelenta , czasami surowej wołowinki albo kurczaczka. Tylko, że kładki z niej strasznie wyłażą. Nie wszystko wyczeszę to resztę połknie.

EDIT: excelenta

o exigenta mi chodziło oczywiście :ryk:

Dzis rano wdeplam wlasnie w takiego zaklaczonego gluta. Nie wiem, czy to byl Emil czy Lilly, ale do kuwety nie trafili :evil:

Fajne uczucie to nie bylo.
Dostaja obydwa Whiskas AntiHairBall no i w Hills i RC tez sa przeciesz dodatki naprzeciw zaklaczeniu. Ale Lilly ma strasznie dluga siersc, to pewnie i tak za malo tego. Pasty wcale nie chca. Nawet jak im na lapki pomaluje. Tak dlugo trzachaja, az spadnie i sie po podlodze rozmarze.

Moje lubią pastę, ale kupuję też Intense Hairball Royala.
Tak fajnie po tym wydalają kłaczki, aż miło.

Wydalają zadnią częścią ? Bo Kośka musi oczy oszczędzać i wydalanie pyszczne nie jest wskazane.

ladne to duże czarne :mrgreen:

ja mam takie białe :mrgreen:

siedzialo z kozą w szopie :evil:

jasdor pisze:Wydalają zadnią częścią ? Bo Kośka musi oczy oszczędzać i wydalanie pyszczne nie jest wskazane.

Tak, zadnią :mrgreen:

Na końcu qoo jest wtedy taki długi kłaczek kudłów.
Ale mnie się zawsze wydawało, że to właśnie wydalanie tyłem nadwyręża oczy :wink:

Dwie czarne bez prawa do wyboru - reaktywacja

Kto przegląda forum