GD.Wyrzucony Herbatnik. Słodkie zakończenie, Pako ma dom.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 10, 2010 12:05 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

KaleidoStar - uwielbiam czytać Twoje relacje :D
Wydaje mi się, że z Fanszetą na tych samych falach nadajecie.

a kiedy jeszcze relacje są tak optymistyczne, to :1luvu:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Wto paź 12, 2010 15:44 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Na szybko info tylko.. jedziemy na kontrolę do weta za chwilkę, trzymajcie kciuki!
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Wto paź 12, 2010 15:59 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Trzymamy i czekamy na wieści!

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Wto paź 12, 2010 18:40 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Kolejne pięć dni na antybiotyku, ale jest ogromna poprawa. Pani stwierdziła, że to już ostatnia dawka raczej. Udało się bestię osluchac w końcu.. nie mruczał O_o Może dlatego, żeśmy go z zaskoczenia wzięły, bardzo energicznie i bez zbędnych pieszczot. Nie zdążył włączyć motorka.
W niedzielę druga dawka odrobaczania, to wszystko powinno go już wyprowadzić na prostą.

Po powrocie nie zaniosłam Herbatnika do lązienki, tylko postawiłam otwarty kontener w pokoju.. oczywiście wojn a nerwów byla, że hoho.. Herbatnik w połowie wystający z pudła, Troja przed nim.. i wycia... Raz jedno, raz drugie.. I tak przez kilka minut. W końcu Herbatnik wylazł do końca, celem udania się do łazienki samodzielnie, Troja troszkę go pogoniła, ale do starcia w sumie nie doszło (za to wyładowała się na mojej nodze wracając :P )

W ogóle od czasu, kiedy pan kot jest u nas, Troja zrobiła się tak cudownym i kochanym stworzeniem.. skończyly się kłopoty z agresją, które na szczęście i tak już coraz rzadziej się zdarzały. Na kolanach siedzialaby u mnie non stop... Myslalam, ze mam kota miziaka.. Cóż, teraz mam miziaka do potęgi...Ale nie narzekam :D To bardzo miłe, jak pokrzywiona od siedzenia przed kompem pełznę do wyrka, i natychmiast mam okłąd z gorącego kota na kark/plecy/nerki i inne dostępne płaskie kawałki, na których można się rozłożyć :D
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Śro paź 13, 2010 1:47 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

KaleidoStar super wieści. W takim razie może za tydzień Herbatnik zostanie wykastrowany.

Ta twoja Troja to chytra bestyjka. Dba o to aby cię zadowolić, inne czasem strzelają fochy. :wink:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Śro paź 13, 2010 21:15 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

KaleidoStar co słychać Herbatniczka ?
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt paź 15, 2010 11:44 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Żyjemy, napisze wiecej wieczorem, bo jestem po maratonie praca,koncert, praca, praca... Od kilku dni prawie bez snu.. Ide się zdrzemnąć, wlazlam tylko uspokoić, że u nas ok...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt paź 15, 2010 22:14 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Ehh... więc z fotami będzie ciężko... a tu by się chciało Herbatnika zobaczyć... :) nowego.. jeszcze przystojniejszego... wychuchanego u KaleidoStar :wink:
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 16, 2010 11:03 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Dziś jedziemy do werta na kolejną kontrolę. Mam nadzieję, że będzie można odstawić antybiotyk, chociaż nasz kolega nadal troszkę chyrchla. Trzymajcie za nas kciuki, bo mnie też rozlożyło :/

PS A Herbatnik od wczoraj wyjątkowo urodziwy, bo.. (brzydkie słowo, brzydkie słowo, brzydkie slowo) zrzucił z półeczki pod lustrem mój ukochany cień do powiek. Sypki. Błyszczący... (taki srebrnoniebieskofioletowy).
Na siebie go zrzucił..
W związku z tym jedyne słowa, jakie się nasuwają po spojrzeniu na niego (poza "a żeby Ci wąsy odpadły, cholero jeden") to sparkling, shiny i glittery. W polskim języku te słowa nie brzmią aż tak obrazowo jak dla mnie...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob paź 16, 2010 12:29 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

O rany bosko to brzmi :-) Herbatnik z posypką :ryk:

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Sob paź 16, 2010 12:43 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

to teraz musisz go wykąpać :) jeszcze zliże ten szajs i mu zaszkodzi :>

ssb

 
Posty: 540
Od: Czw cze 24, 2010 13:45

Post » Sob paź 16, 2010 12:47 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Po tym, jak przez ostatnią godzinę usilowałam bezstresowo zapakować go do kontenera.. wybaczcie, ale kąpiel zostawię komuś innemu :P
Ogólnie rzężę bardziej niż on, oboje jesteśmy zestresowani na maksa.. Herbatnik chyba mnie dziś nie będzie lubił. Nie wiem, co go naszło, zawsze bez problemu właził, sam z siebie. A dziś.. jakas furia. Dwa autobusy mi uciekły w tym czasie. W końcu musialam użyć ręcznika,a i tak dopiero po trzecim podejściu udało mi się poskładać rozkawałkowany kontener na tyle szybko, że Herbatnik się nie wywinął.
Będę musiala go dziś mocno nakarmić czymś smacznym, żeby odbudować zaufanie...
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob paź 16, 2010 14:18 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

E... nie przejmuj się... :D ja też myślałam na początku, że Szejk już na mnie nie spojrzy po tym, jak go pakowałam do kontenerka a potem jeszcze pomagałam trzymać u weta... ale jak wracaliśmy do domu i kocio widział, że już po wszystkim, a na dodatek micha pełna, to mu się od razu humorek polepszał. :wink:

A za weta to trzymam kciuki... no i czekamy na wiadomości!
Sheikuś [*] Kermit [*]

myrzapl

 
Posty: 1333
Od: Sob mar 27, 2010 0:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 16, 2010 15:51 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

U weta oczywiście pełne rozmruczenie i wywracanie się kołami do góry. Zemsta przyszła później... Tuż przed tym, jak wsiadlam do autobusu do domu. Pan Herbatnik się zes...tresował. Na rzadko. Modliłam się, żeby mnie nie wyprosili z autobusu :/ Od dziś chodzę po osiedlu w papierowej torbie na głowie.

Co do spraw zdrowotnych-antybiotyk do poniedziałku. Dłużej nie dajemy, bo to już nie będzie za dobre. Jest szansa, że te kłopoty są spowodowane glistami, jutro drugie odrobaczenie i będziemy obserwować. Możliwe, że chrapanie to pozostałość po kk i tak mu po prostu zostanie.
Jeśli po odstawieniu antybiotyku sytuacja będzie bez zmian, tzn nic się nie pogorszy, to po ok 10 dniach ciachamy.
Ogólnie Herbatnik apetyt ma, zachowuje się jak okaz zdrowia, trochę czasami mu z qpalem nie wychodzi, bardziej to krowie placki przypomina.. Ale prawdopodobnie to tez od robali jest.

A teraz idę kombinować co zrobić z umazanym Herbatnikiem. Ogon i udko są bleh. A Herbatnik zamelinowany za pralką. Chyba pozostaje poczekać, aż sie wykruszy....

Dobrze, że mam katar...

PS Jeśli coś się będzie pogarszać, pani sugerowała RTG, żeby zobaczyć co on ma z tym oddychaniem. Bo płuca wydają się czyste.
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie paź 17, 2010 19:42 Re: GDAŃSK.Wyrzucony Herbatnik. Herbatnik na tymczasie szuka DS.

Pierwsza qpa po odrobaczeniu czysta, ale płynna nieco. Przechodzimy tylko na suche jedzenie, żeby uspokoić żoładek, bo za często na rzadko robi. To sugestia pani doktor. Prawdopodobnie to od robaków, ale póki co tylko suche.


Usiłowałam go dziś namówić do zdjęć, ale cięęęężko jest. Na każdy mój ruch reaguje wklinowaniem się za pralką. Wylezie do jedzenia, pomizia się i dawaj znowu za pralkę...
Muszę pokombinować z jakimś dodatkowym swiatłem w łazience, bo ciemno do zdjęć (dlatego nic nie pokazuję ciągle).
Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka. E. Zola

KaleidoStar

 
Posty: 4126
Od: Nie mar 21, 2010 14:00
Lokalizacja: Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], puszatek i 77 gości