Wojtek pisze:Hipciu, to najważniejsza operacja, czy znów jakiś zabieg badawczo-rozpoznawczy?
Dobrze, że tak szybko. Za tydzień będziesz już w domu

To już pełna operacja.
Amputacja piersi i dołu pachowego.
Trochę mnie przeraża, że tak zaraz mnie wykopią do domu.
Choc to oczywiście w moim przypadku jak najbardziej wskazane, bo choćbym nie była w stanie od razu drewna dźwigać z piwnicy

, to jednak jakąs kontrolę nad sytuacją w domu bedę miała.
Ale jak pamiętam moja mama leżała 3 tygodnie w szpitalu po takiej operacji. No ale to było 20 lat temu.
Co do Kocioła to jest to tak charakterystyczny odruch, że nie sposob go pomylic z niczym innym. Dokladnie taki widzę u podwórzowych pełnojajecznych kocurów jak obsikuja mury.
Chyba Hannah wie o czym piszę. Ponieważ nie idą za tym żadne zapachowe niespodzianki podoba mi sie.
To takie męskie na kocurzy sposób.
Martwiłam się tylko, żeby Kociołowi nie przypomnialo się co tam dalej powinno byc do kompletu, bo niczego mi wiecej nie brakuje tylko posikującego kocura w domu.
