Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XII

Mnie jutro nie będzie niestety...

Strasznie żałuję...

Może następnym razem :wink:

Duszek686 pisze:Mnie jutro nie będzie niestety...
Strasznie żałuję...
Może następnym razem

I ja strasznie żałuję, Anetko

Ale nadrobimy na pewno

Mam wielką nadzieję, że spotkam Magiję i że Ruru i Sis również dotrą, jeśli to będzie możliwe!!! Może Gosiaa będzie, ale jakoś milczy na ten temat :twisted:

Asiu nic nie piszę bo nie wiem, kaszlę jak nie wiem co, zresztą razem z Rafałem, postaram się wpaść chociaż na chwilę, ale nie obiecuję.

Byłam w piwnicy, kocurek spał tam gdzie poprzednio, ale czmychnął, zostawiłam mu jedzonko i wodę.
Jutro skombinuję mu jakieś posłanko, nie chcę tak wszystkiego na raz żeby go nie spłoszyć.
Bo w tej naszej piwnicy ma przynajmniej cieplutkie, suche i w miarę czyste schronienie.
Jak się troszkę oswoi z naszymi wizytami będziemy łapać.

Dobrze, że kot trafił do Waszej komórki. Wiadomo jak z reguły ludzie do tego podchodzą

Sis pisze:nie wiem, czy się pojawię, bo mam siedzieć w domu i się kurować (3 tyg. mnie już trzyma gorączka), no ale zobaczymy.

czyli jutro dobry dzień?

Prośba o zwrócenie uwagi na nową zadbaną tri, w miarę mozliwości o szybkie wydanie ze schronu:
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... et&w=12555

dostałam maila przed chwilą w jej sprawie:

"Wczoraj przywiezlismy z mezem do schroniska kotke.
Kotka przyblakala sie do nas i od kilku dni spala w komorce.
Najpierw tata przylapal ja w naszym garazu,ale pomyslal,ze to kot ktoregos z sasiadow.Wypusil ja i zakryl dziure przez ktora weszla.Wczoraj gdy bylam na dzialce uslyszalam jej zachrypniete miauczenie.Gdy zaczelam do niej mowic wyszla z komorki i lasila sie niesamowicie.Byla glodna i zmarznieta,wiec dalam jej jesc.Chodzila za mna jak pies,ale nie moglam jej zabrac do domu,bo mamy juz kota-od Was i nie zaakceptowal jej.Zrobilismy jej pare zdjec i wrzucilismy na Wasza strone.Wieczorem poszlam do komorki dac jej jesc,ale gdy odeszlam wracajac do domu,zostawila jedzenie i biegla za mna.Gdy przystanelam obcierala sie o moje nogi i kladla sie na butach.Stwierdzilismy z mezem,ze zawieziemy ja do Was,bo jest wyziebiona.Jesli ja ktos porzucil to szybko ja ktos od Was wezmie,bo jest sliczna.My wzielismy od Was Manka,ktory byl u was okolo tygodnia.Byl przymilny,wychowany w mieszkaniu,zalatwial sie do kuwety.Szczerze,gdyby Maniek ja polubil to bysmy ja zatrzymali.
Chcielibysmy z mezem prosic o informacje zwiazane z jej dalszym losem i zdrowiem.Bylibysmy wdzieczni."

Asiu ta kotka cały czas jest, Duszek robiła jej sporo fot w zweszłym tygodniu
siedzi w klatce, podobno musi byc jedynaczką
jest bardzo miziasta i wyluzowana

edit: teraz doczytałam, że jest od wczoraj to jakaś jeszcze inna
bo ta o której myślę jest od tygodnia

A ja sobie uaktualnię, żeby nie zgubić:

Do uzupełnienia:

Znalazły DS, potrzebne miniaturki:
- Kleofas (z dt atla)
- Mgiełka (z dt jerzykowka)
- Bławatka
- Gala nr 204 (info ruru str 28)

Znalazły DS, koty nieschronowe, potrzebne miniaturki:
- Ozzi (z DT Ciepła)

DT:
- Kajtek (dt atla)
- Ufcio (dt :wink:

)
- Mamusia (dt jerzykowka )

TM:
- Ludwiś ['] - do przerobienia na czarno-biały

Dzisiaj w schronisku totalna porażka

Zanim przyjechałam pojechał jeden maluch, a potem była tylko jedna osoba, którą na szczęście udało mi się skutecznie zniechęcić do adopcji :evil:

Idzie zima, myszy włażą do piwnicy i garażu, potrzebuje kota żeby je skutecznie przepędził, małego żeby się przyzwyczaił do terenu, koty były zawsze, teraz od 3 m-cy nie ma, a te które były zostały rozjechane przez samochody. Ale transporterek wiklinowy miał.
Jak powiedziałam o odpowiedzialności, dowodzie i czipie stwierdził że musi się zastanowić i już nie wrócił.

Po Ufiego przyjechali zgodnie z umową, ale Ufka Ania zabiera dzisiaj do lecznicy, oczki będą pewnie do usunięcia bo wdała się martwica, o ile czegoś nie pokręciłam, mają jutro odebrać z lecznicy. Testy ujemne.

I oczywiście przyjechała Asia, przywiozła mnóstwo mięciutkich kołderek i kocyków dla koteczków.
Zabrała mamusię, która jakiś czas temu poszła do adopcji i wróciła. Została wskazana jako najbardziej potrzebująca w tym momencie.
Prymulka okazała się typową jedynaczką, agresywnie reaguje na koty, już jak są w odległości jednego metra, a u Asi kotków sporo więc by się tam bardzo stresowała.

Asiu, bardzo miło było Cię w końcu poznać

Asia przywiozła mnóstwo poduszek, kołder i kocy.
Na fotce to tylko część z nich.
Od razu zostały przetestowane przez Pućkę, czy na pewno są wystarczająco miękkie :mrgreen:

Super Gosiu, że byłaś :1luvu:

W domach

TM:

gosiaa pisze:Asia przywiozła mnóstwo poduszek, kołder i kocy.
Na fotce to tylko część z nich.
Od razu zostały przetestowane przez Pućkę, czy na pewno są wystarczająco miękkie

Księżniczka na ziarnku grochu. :mrgreen:

selene00 pisze:
gosiaa pisze:Asia przywiozła mnóstwo poduszek, kołder i kocy.
Na fotce to tylko część z nich.
Od razu zostały przetestowane przez Pućkę, czy na pewno są wystarczająco miękkie

Księżniczka na ziarnku grochu.

To samo pomyślałam :lol:

Dzięki Tatianko, już uzupełniłam w pierwszych postach.
Kilka miniaturek nie działa, nie wiem czy to coś trzeba poprawiać, czy jakiś serwer się zawiesił.

Do uzupełnienia:

Znalazły DS, potrzebne miniaturki:
- Bławatka
- Gala nr 204 (info ruru str 28)

Znalazły DS, koty nieschronowe, potrzebne miniaturki:
- Ozzi (z DT Ciepła)

DT:
- Kajtek (dt atla)
- Mamusia (dt jerzykowka )
- Ufcio (dt :wink:

)

dzis dosle miniaturke Ozziego do ruru na maila

kurcze co z tymi adopcjami, no :roll:

PUćka na pościeli wymiata :ok:

koresponduję z fajną osobą
na temat przystojnego Makawitego z jedynki
prawdopodobnie p. Agata przyjedzie w przyszłym tygodniu
po niego aż z Gliwic :ok:

Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XII

Kto przegląda forum