nie wiem, czy się pojawię, bo mam siedzieć w domu i się kurować (3 tyg. mnie już trzyma gorączka), no ale zobaczymy.
czyli jutro dobry dzień?

Prośba o zwrócenie uwagi na nową zadbaną tri, w miarę mozliwości o szybkie wydanie ze schronu:
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index ... et&w=12555dostałam maila przed chwilą w jej sprawie:
"Wczoraj przywiezlismy z mezem do schroniska kotke.
Kotka przyblakala sie do nas i od kilku dni spala w komorce.
Najpierw tata przylapal ja w naszym garazu,ale pomyslal,ze to kot ktoregos z sasiadow.Wypusil ja i zakryl dziure przez ktora weszla.Wczoraj gdy bylam na dzialce uslyszalam jej zachrypniete miauczenie.Gdy zaczelam do niej mowic wyszla z komorki i lasila sie niesamowicie.Byla glodna i zmarznieta,wiec dalam jej jesc.Chodzila za mna jak pies,ale nie moglam jej zabrac do domu,bo mamy juz kota-od Was i nie zaakceptowal jej.Zrobilismy jej pare zdjec i wrzucilismy na Wasza strone.Wieczorem poszlam do komorki dac jej jesc,ale gdy odeszlam wracajac do domu,zostawila jedzenie i biegla za mna.Gdy przystanelam obcierala sie o moje nogi i kladla sie na butach.Stwierdzilismy z mezem,ze zawieziemy ja do Was,bo jest wyziebiona.Jesli ja ktos porzucil to szybko ja ktos od Was wezmie,bo jest sliczna.My wzielismy od Was Manka,ktory byl u was okolo tygodnia.Byl przymilny,wychowany w mieszkaniu,zalatwial sie do kuwety.Szczerze,gdyby Maniek ja polubil to bysmy ja zatrzymali.
Chcielibysmy z mezem prosic o informacje zwiazane z jej dalszym losem i zdrowiem.Bylibysmy wdzieczni."