POZNAŃ!Oswojone kocięta już odłowione ale wsparcie potrzebne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 13, 2010 9:49 POZNAŃ!Oswojone kocięta już odłowione ale wsparcie potrzebne

Na Jeżycach, obok szpitala Raszei jest stado kotów. Obserwuje je od jakiegoś czasu - do tej pory były dwa dorosłe koty (rodzice) i trzy podrostki, takie około 4 miesięcy. Miałam je sobie spokojnie ciachnąć za jakiś czas, ale dzisiaj dramat... Spotkałam karmicielkę i dozorczynię i dowiedziałam się co następuje:

karmicielka (lat 90, niby miła, ale oporna, pt. "ile pani ma lat, żeby mnie pouczać?!") wypuściła wczoraj na dwór cztery kocięta, na oko 3 miesiące z kawałkiem, które przez ostatnie 2,5 miesiąca miała w domu! 8O Dzisiaj wypuściła też ich matkę, która siedzi w okienku piwnicznym, ma przerażenie w oczach i żałośnie miauczy. Dała się pogłaskać, ale jest sztywna ze strachu. Kocięta zupełnie zdezorientowane, kręcą się w kółko, wyłażą na uliczkę. Karmicielka beztrosko poinformowała mnie, że "będą się musiały nauczyć tu żyć" oraz "że długo nie pożyją, bo dzieciaki i ludzie z psami im nie pozwolą" :o Dozorczyni, rozsądna kobieta, twierdzi że faktycznie koty nie utrzymują się tam długo... Porażka. Zupełna porażka.

Wiem, że pytanie zabrzmi naiwnie, ale czy ktoś miałby choćby piwnicę żeby je przechować? Ja mogę je wyłapać, przewieźć gdzie trzeba, ale pilnie trzeba im jakiegoś kąta. Maluchy są oswojone, choć teraz - odkąd karmicielka zafundowała im terapię szokową - nie chcą podejść do ręki. Boję się, że sobie tam nie poradzą, nie znają życia na dworze. Jest zimno, piwniczne okienka pozamykane... Nie wiem co z nimi będzie :(
Ostatnio edytowano Śro paź 27, 2010 11:31 przez MartaK, łącznie edytowano 2 razy

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Śro paź 13, 2010 9:53 Re: POZNAŃ-Jeżyce - potrzebna pilna pomoc!

:( Może napisz w tytule "oswojone kocięta na ulicy".
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro paź 13, 2010 9:56 Re: POZNAŃ pilne! Oswojone kocięta z matką na ulicy!

Zmieniałam. Jak ja nie cierpię, za przeproszeniem, tych starych wszechwiedzących bab-rozmnażaczek, które wszystko wiedzą najlepiej! :evil:

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Śro paź 13, 2010 10:43 Re: POZNAŃ pilne! Oswojone kocięta z matką na ulicy!

Rozmawiałam z jedną z forumek (jak będzie chciała, to się ujawni), która dokarmia to stado. Potwierdziła, że karmicielka jest niereformowalna. Twierdzi też, że jedna z kotek jest chora, ja jej dzisiaj nie widziałam. Za to żałosny płacz tej wypuszczonej dzisiaj kotki nie daje mi spokoju :cry:

Dozorczyni mówi, że karmicielka przyniosła ją dzisiaj w szelkach. Kotka zaczęła się wić ze strachu, kiedy postawiła ją na trawie, a wypuszczona z szelek natychmiast pobiegła do najbliższej dziury i siłą wcisnęła się przez kratki do przypiwnicznej studzienki. I tak tam siedzi i rozpacza :cry:

Na 99% kotka została zabrana do domu przed porodem, tam urodziła i siedziała w cieple przez 3 miesiące, a teraz razem ze wszystkimi dziećmi została wyrzucona :? Taka jest podobno zasada działania tej pani i niejedne koty już tak "załatwiła"...

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Śro paź 13, 2010 11:05 Re: POZNAŃ pilne! Oswojone kocięta z matką na ulicy!

Okropne :( :( :(
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Śro paź 13, 2010 11:54 Re: POZNAŃ pilne! Oswojone kocięta z matką na ulicy!

O 16:00 jesteśmy umówione z dokarmiającą je forumką, że spotkamy się tam, gdzie te koty wyrzucono, na ogląd sytuacji.

Ale kąta dla nich nie mamy skąd wyczarować :-(

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Śro paź 13, 2010 12:26 Re: POZNAŃ pilne! Oswojone kocięta z matką na ulicy!

Hej,

mieszkam naprzeciwko kamienicy gdzie jest ta 'karmicielka' i już tam parę razy byłam. Mieliśmy nadzieję, że ona w końcu kociaków nie wyrzuci, ale stało się. Jeżeli macie czas i siłę, spróbujmy je razem wyłapać. Ja mam piwnicę, gdzie awaryjnie mogę je jakiś czas przetrzymać, dopóki nie wywęszy mnie sąsiadka i znowu nie zacznie robić awantur, bo taką kochaną sąsiadkę mam.
PS. Na te trzy czarne też się zamierzałam żeby je ciachnąć, dwa przychodzą do mnie na balkon na obiadki, więc je oswajałam.

Proszę, dzwońcie dzisiaj po 21, jak będę po pracy to może jakoś ustalimy action plan, trzeba działać szybko. Na szczęście na podwórzu ustawiłam pojemną budkę pełną siana, może tam się kotula schowa na razie....

Alina
tel. 601 552 624.

alinaczyzyk

 
Posty: 10
Od: Śro paź 13, 2010 12:20

Post » Śro paź 13, 2010 13:10 Re: POZNAŃ pilne! Oswojone kocięta z matką na ulicy!

MartaK pisze:Rozmawiałam z jedną z forumek (jak będzie chciała, to się ujawni), która dokarmia to stado. Potwierdziła, że karmicielka jest niereformowalna. Twierdzi też, że jedna z kotek jest chora, ja jej dzisiaj nie widziałam. Za to żałosny płacz tej wypuszczonej dzisiaj kotki nie daje mi spokoju :cry:




Ujawniam się :wink:
Od jakiegoś czasu dokarmiam czarną kocią rodzinę; mamę, tatę, trójkę dzieci i chyba ciocię.
Dzisiaj rano pierwszy raz widziałam nowego czarnego kota . Myślę, ze kot bardzo chory, kichał, drapała się , na tyłku wyliniałe place.
Kotki z małymi, o której pisze MartaK nie widziałam dzisiaj ale pewnie została „wyniesiona” z domowych pieleszy po tym jak ja już tam byłam.
ObrazekObrazekObrazek
Takiej miłości się nie rozdziela http://www.youtube.com/watch?v=6au8B1LaAnQ

napdon

 
Posty: 656
Od: Śro wrz 23, 2009 19:37
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 13, 2010 13:24 Re: POZNAŃ pilne! Oswojone kocięta z matką na ulicy!

alinaczyzyk pisze:Hej,

mieszkam naprzeciwko kamienicy gdzie jest ta 'karmicielka' i już tam parę razy byłam. Mieliśmy nadzieję, że ona w końcu kociaków nie wyrzuci, ale stało się. Jeżeli macie czas i siłę, spróbujmy je razem wyłapać. Ja mam piwnicę, gdzie awaryjnie mogę je jakiś czas przetrzymać, dopóki nie wywęszy mnie sąsiadka i znowu nie zacznie robić awantur, bo taką kochaną sąsiadkę mam.
PS. Na te trzy czarne też się zamierzałam żeby je ciachnąć, dwa przychodzą do mnie na balkon na obiadki, więc je oswajałam.

Proszę, dzwońcie dzisiaj po 21, jak będę po pracy to może jakoś ustalimy action plan, trzeba działać szybko. Na szczęście na podwórzu ustawiłam pojemną budkę pełną siana, może tam się kotula schowa na razie....

Alina
tel. 601 552 624.


Super! To mamy tymczasową piwnicę - to największa ulga. Mamy też pożyczoną z Agape łapkę. Co do transporterów, to ja mogę mieć jeden, przyda się jeszcze jeden dodatkowy. A jak nie, to w razie czego będziemy przenosić je do piwnicy po kolei - rozumiem, że jest blisko, więc jakoś damy radę. Mamy też talony na sterylki - "Zwierzęta i my" zdeklarowały, że możemy ciachać na ich koszt i że przechowają po zabiegach.

Proponuję akcję jutro - dzisiaj mogę nie dać rady, bo o 18:30 łapię z dziewczynami na dworcu i obawiam się, że nie wyrobię się, żeby wieczorem wrócić do centrum od siebie z osiedla. Jutro kończę pracę o 15:00, później jestem wolna - z wyjątkiem odbioru dworcowych (miejmy nadzieje dzisiaj złapanych) kotów z lecznicy. Ufff, nie wiem jak to ogarnąć logistycznie.... :roll:

Za to mogłybyśmy podwieźć po dworcu klatkę łapkę, żeby już była na miejscu. Hm, tylko komu ją wtedy przekazać? Rozumiem, że ty Alino wracasz dopiero po 21:00? A będzie ktoś u Ciebie w domu, żeby przejąć łapkę?

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Śro paź 13, 2010 15:41 Re: POZNAŃ pilne! Oswojone kocięta z matką na ulicy!

Z czwórki kociąt na podwórku ostały się dwa... Dwóch pozostałych nigdzie nie mogłam znaleźć. Nie ma też kotki. Mam nadzieję, że się pojawi, bo około 21:00 będzie pierwsza próba łapankowa.

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Śro paź 13, 2010 16:24 Re: POZNAŃ pilne! Oswojone kocięta z matką na ulicy!

oglaszajcie je na allego.
Mi sie kupe domkow na jedynaka zglasza.

Niektore sa super, a ja swoja Bizonke chce wydac do drugiego kota i musze odsylac.
Oglos je Marta one w te pedy znajda domek.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 13, 2010 16:25 Re: POZNAŃ pilne! Oswojone kocięta z matką na ulicy!

MartaK pisze:Z czwórki kociąt na podwórku ostały się dwa... Dwóch pozostałych nigdzie nie mogłam znaleźć. Nie ma też kotki. Mam nadzieję, że się pojawi, bo około 21:00 będzie pierwsza próba łapankowa.



Moze kocica je gdzies wyniosla.

co do karmicielki, to az zal wogole o niej wspominac i komentowac.
Sama moze odejdzie taka zapomniana jak ta kotka co ja wywalila.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 14, 2010 10:14 Re: POZNAŃ pilne! Oswojone kocięta z matką na ulicy!

Wczoraj była pierwsza próba łapankowa, jedna kotka już wylądowała u nas w piwnicy, może nie jest to Hilton, ale jest ciepło, sucho, jest miejsce do spania, kuwetka i papu. Bardzo dziękuję za pomoc, jedzonko, kuwetkę i dobre słowo forumowiczce, z którą wczoraj się spotkałam. Dzisiaj bladym świtem próbowaliśmy złapać drugiego, ale na razie tylko nas podrapał i pogryzł. Spróbujemy raz jeszcze - może ktoś ma czas dzisiaj po 20 żeby z nami nagonkę robić?? Mogę je zawieść do sterylizacji i przechować potem, ale potrzebuję klatki wystawowej - czy ktoś ma wolną??? W mojej aktualnie mieszka fundacyjna kotka po sterylce. Dzisiaj będę dzwonić do fundacji, ale nie wiem czy akurat będzie wolna.

Spróbujemy wystawić na adopcje.org i allegro, czy macie jeszcze jakieś pomysły? Będę wdzięczna za wszelkie porady, bo liczba kotów aktualnie przechowywanych przeze mnie w domu tymczasowym sięgnęła maximum a mój własny kot się rozchorował na zapalenie oskrzeli, więc teraz muszę jej poświęcić więcej czasu i uwagi...

A co do karmicielki to naprawdę naprawdę brak mi słów. Cała historia wygląda tak: na zimę wzięła ona cztery koty do domu. Jednego wyrwaliśmy stamtąd, ale pozostałych nie oddała i oczywiście one się rozmnożyły w tym mieszkaniu, w którym panuje taki brud i smród, że szkoda gadać. I ona właśnie teraz, jak się zaczęły przymrozki, wywaliła całą rodzinkę na dwór. Z agape chciałyśmy je od niej po jednym wziąć jak będą wystarczająco duże i wysterylizować, poszukać domów, no ale wyszło jak wyszło. Trzymam kciuki, żeby się pozwoliły wyłapać i żeby ktoś je chciał - na razie wygląda na to, że jest straszny zastój, nikt kociaków nie bierze. Pytanie co będzie jak pani po raz kolejny sobie weźmie parkę do domu i znowu je rozmnoży....

alinaczyzyk

 
Posty: 10
Od: Śro paź 13, 2010 12:20

Post » Czw paź 14, 2010 11:15 Re: POZNAŃ pilne! Oswojone kocięta z matką na ulicy!

Dzisiaj około 16:00 będę dzwoniła w sprawie pożyczki klatki wystawowej na przechowanie kotów z dworca, więc przy okazji zapytam o możliwość pożyczenia jeszcze jednej z tego samego źródła. Dam znać z jakim efektem. Jedyny problem byłby z przewiezieniem tych klatek, bo to ciężkie cholerstwo, więc bez auta ani rusz. Mamy tu kogoś z autem?

Wczoraj nie mogłam Wam dziewczyny podrzucić łapki, bo jeden z dworcowych kotów był w niej transportowany do piwniczki (zabrakło nam transporterów). Nie wiem jak będzie dzisiaj, to się jeszcze klaruje.

Ale cieszę się bardzo, że udało Wam się złapać jednego z maluchów. Drugi miejmy nadzieje też będzie chciał współpracować.

Pytanie tylko gdzie są jeszcze dwa? :( I ich przerażona matka? :(

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

Post » Pt paź 15, 2010 9:31 Re: POZNAŃ pilne! Oswojone kocięta z matką na ulicy!

Klatkę wystawową będę być może mogła pożyczyć, ale niestety nie wcześniej niż za dwa tygodnie.

A ja wczoraj? Łapałyście coś może? Byłam tam około 16:00 w drodze z pracy, był jeden z maluchów, siedział w budce. Pozostałych dwóch i matki nie widziałam... W sobotę lub niedzielę mogę przywieźć Wam klatkę-łapkę, reflektujecie? Można byłoby wtedy spróbować złapać tego drugiego malca. Chyba, że wystarczy transporter z wyłożonym w środku tuńczykiem?

MartaK

 
Posty: 2327
Od: Sob mar 18, 2006 22:02
Lokalizacja: Łódź / Poznań

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 165 gości