A w tym topiku jakoś linczu nie zauważam - to znaczy, nie, owszem, jego próbę: dokonaną przez założycielkę wątku na wszystkich innych uczestnikach tego forum którzy ośmielają się przyznawać do żywych uczuć do swoich zwierzaków.

To wygląda naprawdę na klasyczny trolling.
Ludziska z róznych powodów (nuda, czasem nader interesująco pojęta "Misja Nawracania Na Jedynie Słuszne Poglądy"

Na forum tradycyjnych katolików - "weźta się w garść i przestańta się wygłupiać z tą łaciną".
Na forum hodowców rasowych szczurów: "szczury to obrzydliwe szkodniki i się powinno wszystkie wybić!".
Na forum majsterkowiczów: "macie, idioci, za dużo czasu że tak dłubiecie w tych śrubkach? jazda uprawiać jogging, tak będzie zdrowiej" itd.

Dość irytujące, zważywszy, że najczęściej dzieje się tak właśnie na forach które grupują osoby o wspólnych zainteresowaniach - więc siłą rzeczy dyskutuje się tam na stosunkowo wąskie tematy, obracajace się wokół tego czy innego hobby.

mziel52, do pewnego czasu, przez kilka pierwszych stron tego tematu, można się było może i zastanawiać nad intencjami mio.
Po paru naprawdę pogardliwych wypowiedziach, świadczących o totalnym zamknięciu na rozmówców (mnie to naprawdę wręcz wygląda że kobieta w ogóle nie czytała wypowiedzi - tylko ewentualnie wyłuskiwała z nich dwa-trzy zdania z ktorymi usiłowała się po swojemu, z przekonaniem o własnej wyższości i racji, rozprawić) okazalo się, o co w tem wszystkiem naprawdę chodzi.

O rodzaj funu właściwy istotom trollopodobnym.
