Gibutkowo II

No i w Polsce mam wrazenie, ze buty sie szybciej psuja. Bynajmniej obcasy. Moje buty przewaznie sa po tych chodnikach do wyrzucenia, bo zdarte na maksa.
Jaki masz rozmiar butow?

Ja musze staniki sobie pokupowac. Moze tego JEGO dopuszcze kiedys blizej a tu tylko szmaty szare bo czesto prane. Ale wez kup stanik z obwodem 90/95 i miseczka z literka "k"

Albo mnie to kosztuje majatek albo wcale znajesc nie moge.

Gibutkowa pisze:Sibel się dziś rano wyjątkowo nudziło i postanowiła zrzucić z blatu szklankę. Miałam rano odkurzanie podłogi w kuchni w gratisie Sibel zrobiła się niegrzeczna przy Mietku, biega za wszystkimi i po wszystkim, zaczepia, ucieka z mieszkania... a taki grzeczny kotek był Chyba się zrównoważyło bo Mieciu zadymiał, a teraz troszkę zgrzeczniał i Sibel nadrabia za niego
No a poza tym mam "szpital" w domu - chłop mi charczy, Miecio się gluci, Sibelka smarcze i nawet Karolcia kicha... ja się tylko jak na razie trzymam ciekawe na jak długo...

Oj to rzeczywiście u Ciebie jest nieciekawie. :roll:

A co do Sibelki, to nie wiesz, że takie rzeczy trzeba chować przed kotami? :lol:

kasia86 pisze:
Gibutkowa pisze:Sibel się dziś rano wyjątkowo nudziło i postanowiła zrzucić z blatu szklankę. Miałam rano odkurzanie podłogi w kuchni w gratisie Sibel zrobiła się niegrzeczna przy Mietku, biega za wszystkimi i po wszystkim, zaczepia, ucieka z mieszkania... a taki grzeczny kotek był Chyba się zrównoważyło bo Mieciu zadymiał, a teraz troszkę zgrzeczniał i Sibel nadrabia za niego
No a poza tym mam "szpital" w domu - chłop mi charczy, Miecio się gluci, Sibelka smarcze i nawet Karolcia kicha... ja się tylko jak na razie trzymam ciekawe na jak długo...

Oj to rzeczywiście u Ciebie jest nieciekawie.

A co do Sibelki, to nie wiesz, że takie rzeczy trzeba chować przed kotami?

Do niedawna "nie wiedziałam", bo Sibelka była bardzo grzecznym kotkiem - ona jest bardzo uważna i nie uwierzę że ona to przypadkiem strąciła, no nie ma takiej opcji :roll:

Z resztą ta szklanka daleko stała. Ona ostatnio naprawdę zrobiła się bardzo rozbrykana, ona nawet teraz Mietka gania anie na odwrót. Taki łobuziak z niej jest :twisted:

A to chyba dobrze, że łobuzi, nie? :mrgreen:

kasia86 pisze:A to chyba dobrze, że łobuzi, nie?

Nooo

Ja tam w sumie lubię łobuziaki

Aniu odebrałam przesyłkę

Śliczne

Moje lobuziaki tez sa znowu w locie. Oni fruwaja, bo bieganie to juz sie nie nazywa.

A moje śpią - najadły się i trawią

W nocy biegaja potem? Obudz ich szybko!

SecretFire pisze:W nocy biegaja potem? Obudz ich szybko!

Zaraz wymiziam

Ale one nie biegają w nocy pod warunkiem że do 12 pójdziemy spać, bo to ich pora.

Prowadza Cie tez do spania? Moje juz teraz stracili cierpliwosc na mnie, bo ja chodze za predko dla nich. A jak na weekend pozniej, to sie uwala na mnie i grzeja.
Lilly akurat spaceruje po telewizorze. Dobrze, ze mam jeszcze taka stara kiste.

Stanowczo protestuję przeciwko tenencyjnym postom Gibutkowej sugerującym jakoby konińskie koty sprowadzały na manowce porzadne, wrocławskie koty :twisted:

Gibutkowa pisze:No a poza tym mam "szpital" w domu - chłop mi charczy, Miecio się gluci, Sibelka smarcze i nawet Karolcia kicha... ja się tylko jak na razie trzymam ciekawe na jak długo...

coś wam potrzeba? pamiętaj że dla was jestem 24h/dobę pod telefonem

Kułko pisze:
Gibutkowa pisze:No a poza tym mam "szpital" w domu - chłop mi charczy, Miecio się gluci, Sibelka smarcze i nawet Karolcia kicha... ja się tylko jak na razie trzymam ciekawe na jak długo...

coś wam potrzeba? pamiętaj że dla was jestem 24h/dobę pod telefonem

Pamiętam ty moja prywatna Pani Doktor :1luvu:

Na razie się kurujemy po domowemu i antygrypinami. Jest lepiej. Dzięki :1luvu:

Ja to bym się chętnie jakimś winkiem grzanym pokurowała ale nam Ewelinka znowu na weekend ucieka gdzieś :evil:

SecretFire pisze:Prowadza Cie tez do spania? Moje juz teraz stracili cierpliwosc na mnie, bo ja chodze za predko dla nich. A jak na weekend pozniej, to sie uwala na mnie i grzeja.
Lilly akurat spaceruje po telewizorze. Dobrze, ze mam jeszcze taka stara kiste.

Może nie tyle prowadzają ale ok 22-23 się pokładają i idą ostentacyjnie spać. A jak się je obudzi po 24-tej (zbyt głośnym zbieraniem się do spania) to potem całą noc szaleją. :roll:

Jak dzieci - jak nie zasną do pewnej godziny to potem są marudne.

Tatulek wieczorem marudził, że czuje się "odrzucony" przez Miecia, bo Miecio od kilku nocy śpi na mnie (nie cały czas bo by mnie udusił - 5 kilo na klatę to sporo

). No to dziś się Miecio zreflektował i przyszedł spać na Tatulku i mu mruczał nawet

A Sibelka grzała paputy na grzejniku (spała na leżaczku wiszącym na grzejniku a paputy miała oparte na żeberkach grzejnika

Ja-Ba pisze:Stanowczo protestuję przeciwko tenencyjnym postom Gibutkowej sugerującym jakoby konińskie koty sprowadzały na manowce porzadne, wrocławskie koty

A co ja poradzę jak to najprawdziwsza prawda :mrgreen:

Gibutkowo II

Kto przegląda forum