Koteczki mają szansę na DS - potrzebne fundusze na transport

A i jeszcze a propos podróży, to one na żywca, znaczy na trzeźwo jechały do Piotrkowa Trybunalskiego w jednym dużym transporterze Safii i było okej, ani nie płakały, ani nic.
Ale lepiej będzie jak coś dostaną faktycznie, ale z hydroksyzyną bym nie eksperymentowała, bo np. relanium na inne działanie na koty niż na ludzi.
No i w życiu nie dałabym hydroksyzyny własnemu dziecku!

Jak tam Sonie wytrzymują te zimne noce? Pewnie pod kołderką sobie śpią zagrzebane

No i czy termin wyjazdu / przyjazdu już ustalony ?

Koteńkom już zimno nie jest. Wygospodarowałam im kawałek pralni. Dotychczas zajmowała ją moja Filka (podrzucona sunia), a na czas zimnych nocy musiała przeprowadzić się do Rofiego, czyli do garażu. Oni i tak s nierozłączni. Tyle że teraz demolują garaź, bo z nich to taka mieszanka wybuchowa trochę jest

I nigdy nie wiem co zastanę rano. Więc Sonie teraz są bliżej mnie. Od razu inne kotki się zrobiły. Nawet chowania się w dziury nie było. Od razu zapakowały się na przyniesioną kołdrę. Śpią razem, mruszą, łaszą się. Miodzio po prostu.
Wstępnie jedziemy 22.

Odezwał się do mnie dzisiaj DS Soniek. Od wtorku zaczynamy ustalać co i jak i kiedy je przewozimy dokładnie. Ona bardzo pyta o pieska i byłą panią kotek. Błagam, może komuś wreszcie uda się czegoś dowiedzieć!

No i dodam, że nadal zbieram na podróż do Krosna. I przepraszam, że ponarzekam, ale jak na razie cicho na ten temat.

fundusze na transport bardzo potrzebne!!

Internet mam tylko z doskoku. Madziu napisz mi PW lub maila, co bym miala załatwić, żeby Wam pomóc, czy zadzwonić do domku - umówić się na jakąś wizytę, coś na temat umowy adopcyjnej porozmawiać? Czy będzie podpisywana ? Sama nie wiem, nigdy tego nie robiłam .
Noclegiem mogę wspomóc u mojej mamy, chyba, że syn akurat w tym czasie też przyjedzie, to u sąsiadki jest wolne mieszkanko.
Gotówką nie dam rady wspomóc, bo mam długu 1.500 PLN :strach:

za ten miesią ( w auto wtopiłam naprawiane) ale jakieś kanapki się znajdą . Skromnie, ale z głodu nie pomrzecie :ok:

Z Piotrkowa do Mszczonowa nawet nie pisnęły, też jechały w jednym transporterze.
Jeśli już, można podać Kalm Aid.
Z lekami ludzkimi bym nie eksperymentowała, skutki mogą być opłakane!
Zwłaszcza na wszelki wypadek nie ma sensu!

Jasdor, fajnie by było sprawdzić domek. dziewczyna na pewno bardzo kocha koty i ogólnie zwierzęta. Ma ich dużo, nie wiem ile bo jakoś nie udało mi się dowiedzieć. Pomaga potrzebującym czworonogom, ale nic więcej nie wiem. Jakie są warunki - to się da sprawdzić tylko osobiście. Nie będę ukrywać, ja też nigdy nie przeprowadzałam rozmów adopcyjnych.
Więc jakby Ci się udało z nią umówić, spotkać, porozmawić. Dzisiaj napisała mi smsa, że wraca do Krosna we wtorek. Zdaje się, że masz do niej numer a jakby co to daj znać i podam.
Co do noclegu to jeszcze się odezwę bo nie wiem czy na drugi dzień nie będę pracować.

Dodam, że DS znalazł kontakt z sąsiadką tej pani. Dziewczyna uparta jak widać i bardzo troszczy się o los zwierząt.

Spróbuję to jakoś dyplomatycznie załatwić. Nie chciałabym być postrzegana, jako Pani Kontrola :mrgreen:

A co z umową adopcyjną? rozmawiałyście o tym ? wspominać coś?

Dodam, że DS znalazł kontakt z sąsiadką tej pani.

Ale sie dziewczyna zawzięła

Mnie też molestowała o pieska, ale co ja miałam powiedzieć, jak nic nie wiem

to znaczy ze Pani ma bardzo dobre serce.
moze wziela by i pieska :ok:

chyba warto go poszukac bo moze to wielka szansa dla niego :roll:

Może to nawet dla niego jedyna szansa :ok:

Mówiła mi kiedyś, że ona sama zadzwoni do schroniska, tylko chciała wiedzieć jakiego i o jakiego pieska pytać

Proszę nr konta na pw

JaEwka pisze:Proszę nr konta na pw

bardzo bardzo Ci dziękujemy :aniolek:

jasdor pisze:Może to nawet dla niego jedyna szansa
Mówiła mi kiedyś, że ona sama zadzwoni do schroniska, tylko chciała wiedzieć jakiego i o jakiego pieska pytać

no to chyba trzeba jej pomoc go szukac,nie?
mialby od razu transport

Koteczki mają szansę na DS - potrzebne fundusze na transport

Kto przegląda forum