Rudi - nasz pulchniutki ;) filmik str 77 ;)

To ja się męczę z dietą trzeci miesiąc a tu się okazuje, że wystarczy aparat :evil:

Chcę ten aparat! Teraz, już natychmiast go chcę :evil:

babajaga pisze:To ja się męczę z dietą trzeci miesiąc a tu się okazuje, że wystarczy aparat Chcę ten aparat! Teraz, już natychmiast go chcę

No ja nie wiem, czy to aparat, czy jego operatorka namiętnym uściskiem wycisnęła kotecka :roll:

Spać nie mogę...

Pisałam przeciez Ciotki, że moje wtargnięcie w uregulowany tryb życia wytrąciło kotecka z równej wagi

Pod koniec miał mnie naprawdę dość i jak chciałam sie z nim pożegnać czule to zaczął nawiewać w panice aż ucapiłam na parapecie i wycałowałam :twisted:

ja ci się ayo nie dziwię. rudi swoim wyglądem domaga się mietolenia, ale zdanie jego na ten temat inne jest niestety :mrgreen:

agul-la - on tak wyglada, że nie można rąk przy sobie utrzymać :1luvu:

Mój na dzień dobry drze ryja a wyciągnietą w pokojowych zamiarach rękę laczuje bez pardonu a Rudi najwyżej trochę się cofa "w siebie" przez co robi sie bardziej kulisty ale nie ucieka a ewentualne niezadowolenie obwieszcza cichym miauknieciem

Wyobraź więc sobie jaki był zmaltretowany skoro na pożegnanie zwiał :ryk: