Okrutnie okaleczona Amelka w DS - bądź szczęśliwa słodziaku!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 12, 2010 13:41 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - ma już DS!!!

Mam mieszane uczucia . Co do opieki i co do balkonu. Wszystko będzie ok jak będą ją pilnowali odpowiedzialnie. U mnie jak ostatnio ocieplali elewację i postawili rusztowania Mała zostawiona sama na balkonie na 10 sekund wybrała się na spacer - zamarłam 8O

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto paź 12, 2010 19:29 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - ma już DS!!!

joluka pisze:Dziewczyny drogie - nie mam niestety żadnych konkretnych wiadomości, poza tą, że koteczka w piątek pojechała do nowego domu. Zjawiła się po nią para młodych ludzi, przysłanych przez Fundację - mieszkają podobno na Puławskiej, na 13 piętrze..... - okna z tego co wiem nie zabezpieczone niestety.... :evil: :roll: :( - ale nie ja byłam osobą decydującą o wydaniu małej, ani nie miałam możliwości czy pełnomocnictw do weryfikowania domu....

Może uda mi się jeszcze dowiedzieć czegoś więcej, bo podobno w piątek mają przyjechać do lecznicy na wizytę kontrolną z małą.... - i tyle mogę na ten temat na dziś powiedzieć.... :(

Czekamy z niecierpliwością na więcej informacji... :o

Nie ukrywam, że bardzo zaanqażowałam się w los Malutkiej.

Oby ci ludzie okazali się odpowiedzialni i pełni miłości :1luvu:

Wracaj do zdrowia, Skarbie :kotek: :1luvu:
Obrazek

KasiaF

Avatar użytkownika
 
Posty: 769
Od: Sob sie 14, 2010 19:15

Post » Wto paź 12, 2010 20:13 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca - ma już DS!!!

Zdrowiej koteczko :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Terra50

 
Posty: 927
Od: Nie sty 31, 2010 18:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 13, 2010 19:16 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca- i wcale nie DS...:-(

no i niestety - DS nie okazał się jednak stałym...... :(

jutro wieczorem koteczka wraca do lecznicy - tych młodych ludzi przerosło jednak zadanie, którego się podjęli... - twierdzą, że nie do końca wiedzieli, co ich czeka - i to chyba akurat ogromny błąd przedstawiciela Fundacji, który namówił ich do tej decyzji

malutka była u nich przez 10-11 godzin dziennie sama, bo oni niestety długo pracują - a to akurat w opiece nad tego typu kociakiem totalna porażka - przynajmniej byli na tyle świadomi, żeby przez te 11 godzin nie zostawiać jej w pieluszce, bo pupcia pewnie odparzona byłaby już na bank - no ale mała w czasie ich nieobecności "gubiła" wszystko i wszędzie, więc dom po tych kilku dniach chyba ucierpiał.... :roll: - no i niestety nie dadzą rady

chcieli sami szukać małej domu, ale na szczęście moja wetka natychmiast do nich zadzwoniła i kazała kotkę odwieźć tutaj - i dobrze, bo będziemy mogli kolejne domy (oby byli chętni!) weryfikować już według zupełnie innych kryteriów.... :evil: :(

na szczęście Kasia_travel :aniołek: :1luvu: podtrzymała Swoją propozycję zabrania malutkiej do DT - prawdopodobnie w piątek będziemy kicię przewozić z Radości do Pruszkowa...

mam ogromną prośbę do wszystkich, którzy deklarowali wsparcie finansowe dla DT - jeśli nie przekazaliście jeszcze pieniędzy na inne szczytne cele, przypominam wpis Kasi:

kasia_travel pisze:witajcie,
kicia jedzie do mnie w czwartek i mam nadzieję, że w domu będzie miała okazję pokazać jak szybko wraca do zdrowia :))
gdyby zgłaszały się jakieś osoby, które mają ochotę jej pomóc finansowo, to podaję swoje konto ( wolę, zeby go nie było na Facebooku, bo różne rzeczy się tam zdarzają z danymi osobistymi :(
potwierdzę wpłaty i będę się z nich rozliczać tutaj na wątku kici a potem jak coś zostanie, przekażę następnemu opiekunowi i mam nadzieję, że to będzie już w jej nowym domku na zawsze :))
****
Katarzyna Starosta
Alior Bank
49 2490 0005 0000 4000 9570 4015
dopisek: KITEK


nie znam się na FB, ale jeśli tam można reaktywować "wątek" kici, to będę bardzo, bardzo wdzięczna

bo nadal szukamy najlepszego na świecie DS dla malutkiej marmureczki!!!

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro paź 13, 2010 19:18 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca- i wcale nie DS...:-(

ach - i jeszcze jedna ważna wiadomość, o której zapomniałam - Ci młodzi ludzie, którzy próbowali zaopiekować się malutką także zadeklarowali pomoc finansową dla DT - jeśli oni lub ktoś z Fundacji to czyta, to bardzo proszę o przekazanie im podziękowań ode mnie!

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro paź 13, 2010 20:16 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca- i wcale nie DS...:-(

Mimo wszystko okazali się odpowiedzialnymi ludźmi . Po prostu sytuacja ich przerosła. Brak doświadczenia z tak chorym kotem - to nie mogło się powieść.
Kocia jest śliczna i mimo kalectwa (mam nadzieję, że nie trwałego) wierzę, że domek znajdzie. A czy ona ma jakieś imię?

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Śro paź 13, 2010 20:45 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca- i wcale nie DS...:-(

w lecznicy "roboczo" dostała imię Ogonek - ale przyznam, że mi to jakoś do niej specjalnie nie pasuje.... :( - może Kasia w DT nada jej jakieś fajniejsze imię....

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Śro paź 13, 2010 20:55 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca- i wcale nie DS...:-(

Nadal proponuje imie Amelka. Z czasow, gdy ogladalam "Na dobre i na zle" pamietam malutka dziewczynke o tym imieniu, ktora byla bardzo chora i potem calkowicie wyzdrowiala. Moze zycie napisze taki sam scenariusz jak byl w serialu?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Terra50

 
Posty: 927
Od: Nie sty 31, 2010 18:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 13, 2010 21:04 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca- i wcale nie DS...:-(

Biedula :( ale może dobrze się stało że wróciła, znajdzie nowy wspaniały dom bo kilkanaście godzin samej bez opieki to nie dla niej.
Jestem za Amelką, bo Ogonek to nie ładne imię dla ładnej dziewczynki. Ogonek - bleee :!:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 13, 2010 21:09 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca- i wcale nie DS...:-(

niestety to wydarzenie zostało usunięte z FB, więc trzeba by było założyć nowe... :(
nie da się odtworzyć raz usuniętego :(

Biedna maleńka, choć z drugiej strony faktycznie lepiej, że podjęli decyzję teraz, a nie za jakiś czas zniechęcając się do Amelki (?)
Na pewno gdzieś tam czeka na nią wspaniały, ten jedyny i właściwy dom.
ObrazekObrazek

Wcześniej na forum jako "qlenka"

rudomi

Avatar użytkownika
 
Posty: 1955
Od: Sob lis 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 13, 2010 21:16 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca- i wcale nie DS...:-(

Kasiu jesteś :aniolek: Postaram się jakoś wspomóc finansowo, ale dopiero pod koniec miesiąca po wypłacie.

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro paź 13, 2010 21:37 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca- i wcale nie DS...:-(

Czyli dalej kciuki zaciskamy...
:ok: :kotek: :ok: :kotek: :ok: :kotek: :ok:
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Czw paź 14, 2010 7:48 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca- i wcale nie DS...:-(

ech..... dobrze, ze koteczka wraca do lecznicy..... jesli tyle czasu dziennie nie ma ich w domu, to w ogole po co ja brali.... bez sensu..... :roll:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw paź 14, 2010 7:50 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca- i wcale nie DS...:-(

miałąm nadzieję na inne zakończenie.
Ale cóż życie jest życiem!
Kochana maleńka znajdzie dom :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56008
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw paź 14, 2010 7:51 Re: Okrutnie okaleczona przez zwyrodnialca- i wcale nie DS...:-(

do sparaliżowanego kociaka z tego wątku viewtopic.php?f=1&t=117469 zgłaszało się sporo osób ale po dokładnym przepytaniu, przedstawieniu sytuacji obecnej i przyszłej trzebe było tym osobom podziękować. tutaj niestety wielkie serce to za mało. Cały dzień w pracy, nie przekonany współmałżonek, urlopy czy choroba bez możliwości przekazania opieki itp - najczęściej z tych powodów trzeba było szukać dalej. Ale Pan Sowa znalazł odpowiednią opiekę w Warszawie i to w ciągu 3 tygodni od rozpuszczenia wici więc nie jest to niemożliwe.

Amelka na pewno też znajdzie :ok:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 592 gości