Nikusiowo-Jeżynkowo. Asmi [*]

[Paluszek]

Niestety - Jeżynka jest chora. Pokasływała wczoraj, dziś pobiegłam do weta, bo jakoś za duzo spała w stosunku do Jeżyna i za mało jadła. Diagnoza - zapalenie gardła i antybiotyk. Może dlatego, że one tak bez pamięcie szaleją... Jeżyn zaocznie dostał scanomune, bo śpią poprzytulane, gryzą się i ma wszelkie szanse złapać. Jeżynka po zmierzeniu temperatury oddała bez problemów kupkę do badania , nadal rzadką. Na szczęście Pani doktor okazała się odporna na zapachy i przeżyła. W czwartek sie dowiemy, jak wygląda życie wewnętrzne Jeżynki.

Kurczę, przy takich maluchach trzeba być czujnym...

[genowefa]

Kciuki za zdrówko

Mam nadzieję, że to tylko niegroźna infekcja

[Paluszek]

Dziś biega. jakby lepiej, ale jest na antybiotyku. A swoją drogą, nawet takiej maliźnie podać lek to wyczyn. Jeżyn na razie nie kaszle. Zobaczymy jeszcze co w brzuszkach, jutro znowu do weta.

[genowefa]

Te malizny są bardzo wyrywne Kciuki nieustające

[Paluszek]

Życie wewnętrzne to nieliczne jaja glist. Odrobaczone po raz drugi oba. Malizna lepsza i dalej na antybiotyku. Odrobaczona Kizia, Mizia i Nikuś. A Puchaś nie, spróbowałam i i ryzykować życia nie będę. No i jak mam odrobaczyć całe stado naraz?! Jeżyn goni jakby miał motorek, Jeżynka opanowała dramatyczne wrzaski jak ją Jeżyn przydusza w zabawie, ale jak ją puści, to zaraz potem ona na niego wskakuje. Dzieciaki

[genowefa]

No jeszcze glisty im wyszły
Cieszę się, że Malutka lepiej

Ostatnia mała Jeżynka pojechała wczoraj do domu

[Paluszek]

Lepiej, szaleją a potem padają, gdzie stoją. Śpią i od nowa. Jedzą jak smoki, a chudzinki takie... Mamy środek na Puchasiowe robale, trzeba mu wetrzeć w skórę głowy . Szukam ochotnika, ktory się odważy
Super, ze Pucia znalazła dom

[Paluszek]

Kolejne wizyty u weta z Jeżynką. Bo ona nie rośnie, a dysproporcja z Jeżynem się pogłębia. Dalej robi plazmowate kupki. Już nie jest zaziębiona, ale dalej lichutka. Dziś dostała jakąś szczególnie łatwo przyswajalną karmę i smectę. Pani doktor grozi sterydami, ale mam nadzieję, że tego unikniemy.
Bawią się ślicznie, Nikuś i Puchaś się z nimi przyjaźnią i śpią razem. Teraz Jeżyn śpi z Nikusiem w szafie. Wczoraj spały cztery koty razem. Niestety Kizia wyszła już z szoku i wróciła do swoich starych nawyków. Najpierw sika, potem za parę godzin podchodzi, wącha i odchodzi z miną "no kto tu tak naszczał!". Cała Kizia.

[Wielbłądzio]

Licho robi dokładnie tak samo

Za maleńką Królewnę kciuki bez przerwy

[genowefa]

Kolejne wizyty u weta z Jeżynką. Bo ona nie rośnie, a dysproporcja z Jeżynem się pogłębia. Dalej robi plazmowate kupki. Już nie jest zaziębiona, ale dalej lichutka. Dziś dostała jakąś szczególnie łatwo przyswajalną karmę i smectę. Pani doktor grozi sterydami, ale mam nadzieję, że tego unikniemy.

Kuźwa no Może zbadać jej hormon wzrostu?

[Paluszek]

Ja to myślę, że Jezynka nie rośnie, bo z pokarmu nie przyswaja, tylko przez nią przelatuje. Od wczoraj na tej karmie "gastro" jest żywsza i weselsza, jakby miała więcej energii, bo coś przyswoiła. Zobaczymy do poniedziałku. Osobno karmić się kotów w ogóle nie da. Zamknięte w małym pokoju nie jedzą, tylko drą japki, żeby wypuścić. Natomiast można napychać tą karmą dzieciaki i próbować szybko chować inną. Czyli na razie koncepcja jest nie taka, żeby nie wzięly do ust niczego innego, tylko żeby dać jak najwięcej tej przyswajalnej, żeby rosły. Jeżyn obrzygał w nocy mieszkanie. Oba coś mają nie tak z przewodem pokarmowym, tylko Jeżyn rośnie, bo je jak smok, a ona mało je i nie rośnie. Poczekamy kilka dni, w weekend jestem w domu i obserwuję. Ale są już u nas trzy tygodnie, dostają najlepszą karmę dla kociaków, leki, a zmian w tym kupkaniu nie ma, czyli koncepcja plazmocytarnego zapalenia jelit niestety wydaje się prawdopodobna

[genowefa]

Ta koncepcja byłaby chyba lepsza dla małej (chyba, bo pierwszy raz słyszę o takiej jednostce chorobowej, ale brzmi lepiej niż karłowatość przysadkowa). Zapytam lekarza jak będę w piątek w lecznicy z kotem.
Chciałbym Ci chociaż polecić jakiegoś kompetentnego lekarza, ale niestety w Krakowie nie znam nikogo.

[Paluszek]

Wszystkie koty mają to co małe. Z tym, że Kizia, od której się zaczęło, po jednej dobie jest już zdrowa. To wygląda tak, jak ludzka grypa żołądkowa. Rzadkie i cuchnące kupki, do tego niektóre wymiotują, inne nie, straszne przelewanie w brzuchu, brak apetytu. Dużym mija. Małe prawdopodobnie mają podrażniony przewód pokarmowy i nie mogą dojść do siebie. Ale mała Jeżynka żywsza i się bawi. Chyba Smecta trochę pomaga. Gdyby jeszcze nie podjadały z misek dużym kotom, mimo prób izolowania...
Bardzo się przestraszyłam, jak się zaczęło u Kizi, ale już lepiej. Małe wymagają aptekarskiego podawania leków, wmuszania tego pokarmu gastro po kawałeczku (wolałyby coś bardziej pachnącego), mała Jeżynka nauczyła się zaciskać buźkę na widok leków... Dziś ciepło,. więc przy temperaturze 17 stopni Jeżyn dziwił się światu na otwartym oknie. Obudziły się biedronki

[brązowobiali]

Główni bohaterowie wątku.

Mimo przejściowych (mamy nadzieję) problemów zdrowotnych dzieciaki bawią się jak wariaty. Po zabawie odpoczywają w swoim ulubionym miejscu.



Prawda, że słodkie? Jedzą jak smoki i ciągle rosną. Jeżyn osiągnął ~1,7kg a Jeżynka ~1,2kg. W przypadku małej to przyrost ~30dag w ciągu 10 dni. Więcej niż opakowanie cukru!

[Wielbłądzio]

Śliczne są te Wasze ziaby

Za malutką jak zawsze