Skutki odchudzania są już bardzo widoczne. Przede wszystkim Bonusek poczuł się lżejszy. Na tyle lżejszy, żeby..... wskoczyć z komody na szafę

Kto jak kto, ale po nim się tego nie spodziewaliśmy

I jak tylko zapoznał się z powierzchnią pudłową, postanowił przejść dalej. Odległość między brzegiem książek a brzegiem segmentu coś ok.........0-2mm. Dosłownie! A on kombinował się przespacerować po tej krawędzi



Na szczęście wykazał się odrobiną rozsądku i zaprzestał dalszych prób zwiedzania. A po tym jak zrzucił klawiaturę, która rozbiła miskę z wodą, ściągnęłam go z góry i zabezpieczyłam pod sam sufit, żeby za bardzo nie kombinował (i tak kombinuje

)